Moim marzeniem jest:

Laptop z Internetem

Łukasz, 11 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2013-06-30

 

Ponieważ oczekiwane zdanie lekarki prowadzącej: możesz iść do domu, wciąż nie padało, zdecydowaliśmy wspólnie- Łukasz, jego mama oraz my, że nasza pierwsza wizyta odbędzie się w szpitalu. Co może robić nastolatek zamknięty od ponad pięciu tygodni w niewielkim pokoju? Telewizor, książki, gry planszowe, rozmowy z mamą i z innymi towarzyszami niedoli. W pewnym momencie wszystko nuży, nic nie sprawia już przyjemności, a godziny nieznośnie się dłużą. Rytm dnia wyznaczać zaczynają pory posiłków. Na dodatek wspaniała pogoda za oknem kusi obietnicą wakacyjnych przyjemności.


Gdyby tak chociaż posłuchać najnowszych informacji od rodzeństwa, kolegów… Nic z tego. Wizyty dzieci na tym oddziale są absolutnie zabronione. Nawet gdy tata z rodzeństwem : dziewięcioletnim Jakubem i siedemnastoletnią Marysią  przyjeżdża do szpitala, wszyscy, którzy nie są pełnoletni, zostają w holu. Termin opuszczenia oddziału, choćby na tygodniową przepustkę wciąż nie pada. W takiej sytuacji Łukasz chciałby uciec. Mimo spokojnego usposobienia, bardzo chciałby opuścić ten pokój. Chociaż na kilka godzin.


Już wie, jak to zrobić nie przerywając terapii. Na naszą prośbę na kartce pojawia się wizualizacja marzenia Łukasza. To komputer - laptop z internetem. Łukasz nie ma wątpliwości, że dzięki niemu będzie mógł w dowolnej chwili przenieść się w inną rzeczywistość. No i wreszcie porozmawia z rodzeństwem.
       
Relacja:Jola

spełnienie marzenia

2013-11-24

 

W drzwiach powitała nas drobna, energiczna pani – babcia Łukasza. Mama, siedemnastoletnia siostra Marysia z przyjacielem, młodszy brat Jakub siedzieli przy pięknie nakrytym stole. Tylko nasz marzyciel bardzo przejęty siedział na tapczanie. Panowała świąteczna atmosfera. Wszyscy bardzo cieszyli się z krótkiego pobytu Łukasza w domu, a babcia koniecznie chciała, aby ten czas cała rodzina spędziła u niej. Obdarowany prezentami marzyciel pilnie rozwiązywał każdą wstążeczkę i wygładzał kolejne papiery. Od zawsze lubił mieć wszystko poukładane: zabawki i wyposażenie szkolne.


Pan Michał Piechocki, przedstawiciel sponsorów, po kolei wszystko Łukaszowi objaśniał: systemy, internet i oczywiście gry. Włączyli wymarzoną "Symulator Farmy", potem "Angry Birds" i "Colin McRae". My wszyscy siedzący przy stole  w pewnym momencie zorientowaliśmy się, że w naszej  rozmowie Łukasz przestał brać udział. To Symulator Farmy - gra tak go pochłonęła, że przepadł dla towarzystwa. Był przeszczęśliwy, że wreszcie gra na swoim laptopie. Od teraz będzie mógł grać kiedy chce i ile chce, oczywiście jak mama pozwoli.

 

Łukaszu! Pewnie na swoim laptopie odczytasz tą relację. Muszę wymienić wszystkich, którzy wybrali do spełnienia właśnie Twoje marzenie. Tak jak Ty byłeś przejęty oglądając swój sprzęt, tak oni byli przejęci wybierając go dla Ciebie. Są to: Agnieszka i Michał Piechoccy razem z Seat Toledo Club, Julia i Łukasz Piechoccy z rodzicami, Rafał Kaczmarek, Katarzyna i Rafał Burek, Karolina i Arkadiusz Schultek, Lidia i Cezary Iwańscy, Grzegorz Świniarski, Magdalena i Grzegorz Blachnierek, Iwona Mitula. Oni wszyscy serdecznie Cię pozdrawiają i życzą wielu ekscytujących zabaw.

 

Relacja: Mirka