Moim marzeniem jest:

Laptop z Internetem i myszką

Marcin, 7 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

spotkanie

2013-10-31

 

Potrzebne nam były dwa spotkania, by móc poznać siebie i swoje marzenia. Marcin to siedmioletni młodzieniec, któremu „nie obce są kobiety” i umiejętność rozmowy z nimi. Mieszka z 8 letnią siostrą Julią, mamą i tatą, otoczony wieloma zabawkami, które w pewnym momencie uczestniczą w rozmowie. Na naszym pierwszym spotkaniu byli to bohaterowie z bajki Kubuś Puchatek, na drugim bacznie obserwowali nas już z półek.

 
Podczas mojej wizyty w domu było „wielkie pranie” sukien i innej garderoby lalek w wykonaniu siostry Marcina. Nasz dzielny marzyciel uczy się w domu, pokazał mi swoje zeszyty i postępy w nauce. Niezbędne do nauki są oczywiście wszystkie „siły” i „moce”, które czerpie ze swoich ulubionych bajek i gier. Dziś wspomogłam go czekoladkami Kinder Bueno, które zniknęły w przeciągu 30 minut dodając odwagi, uśmiechu i sił. Marcin obiecał mi, że nie zastąpią mu obiadu! Mam nadzieję, że następnym razem jak się zobaczymy, Marcin będzie większy od swojej siostry – (przynajmniej taka jest obietnica). Pierwsze spotkanie obfitowało w wiele marzeń, choć główne pojawiało się cały czas, ale brakowało chęci na jego namalowanie… Graliśmy wtedy w „flirt”, choć nasz mały marzyciel nie do końca potrafił jeszcze czytać.


Na kolejnym spotkaniu był uśmiech, przygotowane warcaby i brak wątpliwości. Laptop z myszką i internetem pojawił się na kartce w kilka sekund. Jest to wielkie marzenie Marcina i ze względu na możliwość oglądania bajek, grania w gry a może przede wszystkim pomocy w nauce. Marcin po kilku lekcjach z informatyki nie może się doczekać możliwości rysowania w swoim własnym komputerze, budowania, liczenia i układania klocków.


Drugie marzenie to hulajnoga, na której mógłby jeździć w domu i na dworze. Pojawiały się jeszcze marzenia dotyczące wyjazdu do Legolandu lub Parku Dinozaurów. Szczery uśmiech i radość pojawi się niewątpliwie na twarzy Marcina w momencie otrzymania laptopa z myszką i jeśli się uda z Internetem. Marcin pokazał mi koszyk ze wszystkimi lekarstwami, które musi brać, aby w pełni odzyskać swoją MOC, co wzbudziło we mnie dodatkowy szacunek dla jego determinacji. Kibicujemy Marcinowi w walce z chorobą i szukamy dobrego serduszka, które spełni jego marzenie!


Relacja: Ania

spełnienie marzenia

2013-11-07

 

Marcin zupełnie nie spodziewał się, że ten deszczowy, listopadowy dzień, przyniesie mu wyczekiwane spełnienie jego największego marzenia ... Choć ma dopiero 7 lat, doskonale zdaje sobie sprawę  z możliwości, jakie daje komputer w przypadku dziecka uczącego się w domu. Swoją wiedzę pilnie poszerza przy okazji wizyt nauczyciela stale zarzucając go „nowymi pytaniami" ...


Kiedy zapukałyśmy do jego pokoju, wiedział, że to na pewno nie jest przypadkowa wizyta i już z daleka wyciągał ku nam ręce. Oczy zaświeciły się radośnie a niecierpliwość dawała się we znaki, kiedy trzeba było rozpakować karton. Już po chwili pojawił się szeroki uśmiech i paluszki same wyrywały się do ustawień, które dzielnie zrealizował wraz z Zosią. Przeprowadziłyśmy z Marcinem krótki instruktaż użytkowania i dbania o komputer, by po 30 minutach prawie wszystko było gotowe. Zanim Marcin zabrał się za korzystanie z laptopa, zdążył się jeszcze pochwalić medalem - naklejką, jaki otrzymał od swego nauczyciela za pierwszy, poważny test sprawdzający wiedzę.


Wręczyłyśmy Marcinowi dyplom spełnionego marzenia, a on zachęcony przez mamę obdarował nas kilkoma słodkimi buziakami. Jeden był dla mnie, a reszta dla Fundacji Mam Marzenie, która zrealizowała to marzenie ze środków własnych.

 

Relacja: Anna