Moim marzeniem jest:

spotkanie z Dawidem Podsiadło

Wiktoria, 15 lat

Kategoria: spotkać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2013-11-24

W niedzielne popołudnie wybrałyśmy się w odwiedziny do Wiktorii – naszej nowej Marzycielki.


Wiktoria i jej rodzice przywitali nas bardzo ciepło, z entuzjazmem i uśmiechami na twarzach, co pozytywnie wpłynęło na atmosferę całego spotkania. Tradycyjnie na początku wizyty wręczyłyśmy naszej Marzycielce drobny upominek (tzw. lodołamacz), który sprawił jej dużo radości. Była to płyta jej ulubionego wokalisty – prezent był bardzo trafiony dzięki mamie Wiktorii, która jeszcze przed spotkaniem zdradziła nam kilka istotnych szczegółów na temat zainteresowań Wiktorii.


W trakcie spotkania okazało się, że poza słuchaniem muzyki Wiktoria bardzo lubi czytać – zwłaszcza powieści z gatunku fantasy. Wiktoria opowiedziała nam również co chciałaby robić w przyszłości. Otóż, gdy dorośnie chciałaby zostać lekarzem i już teraz jest zdeterminowana, aby wytrwale dążyć do tego celu. Od rozmów o pasjach i zainteresowaniach Wiktorii, przeszliśmy płynnie do tematu marzenia, którego spełnienie chciałaby nam powierzyć.

Nasza Marzycielka wyjawiła nam, iż jest wielką fanką aktora – Macieja Musiała. Z pasją opowiadała nam o jego rolach w serialu Rodzinka.pl, jak również w filmie „Mój biegun”. Gra aktorska Maćka zrobiła na naszej Marzycielce ogromne wrażenie – podziwia zarówno jego swobodę w rolach komediowych ,jak też umiejętność wywoływania wzruszeń w poważniejszych filmach.


Opowieści Wiktorii zachęciły również nas do obejrzenia filmu „Mój biegun”, w którym, zdaniem Wiktorii, w pełni uwidacznia się kunszt aktorski jej ulubionego aktora. Nie było dla nas, zatem zaskoczeniem, że marzeniem Wiktorii jest spotkanie z Maćkiem Musiałem.


Mamy nadzieję, że Wiktoria będzie miała okazję spotkać się ze swoim ulubionym aktorem i porozmawiać na temat jego pracy aktorskiej, inspiracji oraz ról, w których wystąpił.

spotkanie - zmiana marzenia

2014-07-29

W jeden z ostatnich czerwcowych dni, w którym lato dopiero leniwie wypełzało ze swojej zimowej kryjówki, racząc nas na przemian raz deszczem, a raz pieknym słońcem, spotkałyśmy się z naszą podopieczną – Wiktorią, aby omówić wspomnianą przez nią wcześniej kwestię zmiany marzenia.
Usiedliśmy w stosunkowo ustronnym miejscu zatłoczonego jak zawsze w weekend centrum handlowego, by móc spokojnie porozmawiać i raczyliśmy się pysznymi deserami, których kaloryczność przyprawiłaby o zawrót głowy niejedną dbającą o linię panią. W tym momencie mogę śmiało powiedzieć, iż nieważne ile osób przechodziło obok, dwie czy sto, zupełnie przestałam zwracać na to uwagę - tak mnie pochłonęła rozmowa z Wiktorią i jej rodzicami. Tematy nasuwały się same i zmieniały płynnie - od spraw codziennych typu plany wakacyjne, po te poważniejsze jak chodźby ocena systemu edukacyjnego w Polsce. Minęły całe wieki nim doszliśmy do zdaje się, właściwego tematu rozmowy czyli zmiany marzenia Wiktorii. Okazało się, iż nowym celem jest spotkanie z artystą Dawidem Podsiadło. Choć ja sama także bardzo cenię sobie jego twórczość, wiedziałam żałośnie mało w porównaniu z naszą Marzycielką. Po długich rozmowach i poznaniu nowego marzenia Wiktorii przyszedł czas, by ruszyć do domu. Cieszę się z tego dnia i już zaczynam pracować nad realizacją tego wspaniałego marzenia.

spełnienie marzenia

2014-11-17

Zapraszamy do przeczytania relacji napisanej przez samą Marzycielkę Wiktorię:

Marzenia się spełniają!
17 listopada 2014r. w przemiłej restauracji Tamka 43 odbyło się niezwykłe wydarzenie. Nie mogłam się wprost doczekać, w końcu miało
się spełnić moje największe marzenie - spotkanie z genialnym muzykiem Dawidem Podsiadło! Całość miała rozpocząć się o 18 jednak Dawid wraz z menadżerem spóźnili się 20 minut . Na początku trochę się krępowałam, bo przecież pół metra ode mnie siedziała osoba, którą zwykle widuję w telewizji i od której twórczości wprost nie mogę się oderwać. Jednak z biegiem czasu rozmawiało nam się coraz luźniej. Niesamowita była świadomość że mogę go zapytać o co tylko chcę, a Dawid chętnie odpowiadał na moje przeróżne pytania. Poznałam wiele ciekawostek z jego życia.
Dowiedziałam się mnóstwo rzeczy o jego karierze solowej jak i o zespole. Menadżer Dawida-Michał- również okazał się bardzo miły i
zabawny. W mgnieniu oka, przy dobrym jedzeniu i świetnej atmosferze, upłynęły nam 4 godziny wspólnych rozmów. Oczywiście nie
obyło się bez wspólnych zdjęć i uścisków na koniec. Podarowałam też Dawidowi symboliczny upominek w postaci książki, którą mam nadzieję
przeczyta. Był to jeden z najlepszych wieczorów w moim życiu.
Serdecznie dziękuję za spełnienie mojego marzenia Dawidowi jak i również wolontariuszkom z fundacji : Pani Izie i Gosi.