Myślę, że nie ma lepszego dnia na rozmowę o marzeniach niż Mikołajki, szczególnie jeśli za oknem prószy śnieg i wszystko wydaje się magiczne. Gdy wysiadaliśmy z samochodu, Marcel i jego siostra Pola obserwowali nas zza firanki. O ile na początku Marcel był nieco onieśmielony, nawet po otrzymaniu książki o swoim idolu- Messim, o tyle już po 10 minutach siedział przed nami zupełnie odmieniony, roześmiany i rozgadany. Zaczął nam opowiadać jak tęskni za jedzeniem z KFC, o uwielbieniu dla Magdy Gessler oraz Top Chef.

Trudno było przekonać go do narysowania swojego marzenia, ale w końcu dał się namówić i z pomocą wolontariuszki rozpoczął malowanie Xbox One, oczywiście na kartce nie mogło również zabraknąć jedzenie z KFC. Podczas gdy Ania zajęła się wypełnianiem potrzebnej dokumentacji, Marcel z siostrą postanowili pokazać nam swoje domowe zwierzątko, kazali nam zamknąć oczy i wejść do pokoju. Osobiście spodziewałam się psa, kota, albo chomika, a moim oczom ukazała się okazała czerwono zielona papuga i to nie byle jaka, ale gadająca. Podczas „zwiedzania” dowiedziałyśmy się również, że Marcel jest ogromnie utalentowanym kucharzem i pomimo młodego wieku sam jest w stanie przygotować deser lub zupę, co w przypadku wiernego fana Kuchennych rewolucji i Top Chefa jest zupełnie zrozumiałe.  

Zostałyśmy również zaproszone do pokoju Poli - fanki „Violetty”. Pola wytapetowała swój pokój plakatami z ulubionego serialu. Czas naszej wizyty dobiegał końca. Zostałyśmy serdecznie pożegnane przez całą rodzinę, a uśmiech szczęśliwego Marcela na "do widzenia" był cudowny.

Marcel od rana 15 marca w sobotę czekał na spełnienie swojego marzenia, którym jest Xbox One. Dość szybko doczekał się spełnienia marzenia, dzięki inicjatywie uczniów ze Szkół Podstawowych nr 65 i 66 z Poznania oraz Gimnazjum im. Królowej Jadwigi w Jerzykowie.

Xbox jest absolutną nowością na rynku, ale widać nasz 11 letni Marzyciel lubi takie „nowinki” elektroniczne i stał się jednym z pierwszych posiadaczy takiej właśnie. Jak większość chłopców w tym wieku, lubi gry komputerowe i coraz większe wyzwania w tej dziedzinie, więc chęć posiadania takiej konsoli nas nie dziwi? Prawdopodobnie teraz Marcel będzie zainteresowany tym, jakie gry pojawia się do tego rodzaju konsoli. Na razie tajemnicza skrzynka zwana Xbox została rozpakowana i umieszczona na honorowym miejscu w pokoju do czasu, kiedy pojawią się w sprzedaży odpowiednie gry. Być może zajączek wielkanocny da sobie zasugerować prezent.

Przekazanie konsoli zostało przypieczętowane pizzą z Pizza Hat zamówioną specjalnie dla Marcela według Jego życzenia (z peperoni i bez kukurydzy, bo taką lubi najbardziej).
Czas oczekiwania na pizzę wypełniła nam rozmowa o marzeniach i nie tylko w towarzystwie „gadającej” papugi Morisa, bardzo przyjaźnie nastawionej do ludzi i bardzo kolorowej.

Miejmy nadzieje, że Marcel nie zaniedba swoich dobrych relacji z Morisem zbyt dużo czasu poświęcając na gry komputerowe. Życzymy miłych chwil i wielu emocji dzięki konsoli Xbox One oraz wielu ciekawym i kolorowych, jak Moris, marzeń.