Moim marzeniem jest:

Tablet Samsung Galaxy 10 cali, z Internetem LTE i pokrowcem

Luiza, 8 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Lublin

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Adliner Sp. z. o. o.

spotkanie - poznanie marzenia

2014-01-21

Za każdym razem, gdy zaglądam na onkologię, upewniam się, że marzenia dają nie tylko radość, ale i dużo, dużo siły do walki z chorobą. 
Marzycielka, którą dzisiaj poznałam totalnie skradła moje serce. Podobno to ja się dużo uśmiecham, ale w tym temacie, Luiza nie ma sobie równych! Pierwsze lody przełamałyśmy zaraz po otworzeniu prezentu, z któym przyszłam do dziewczynki. Motyl, którego trzeba wykleić kolorowymi, świecącymi kryształkami okazał się idealnym drobiazgiem dla tej Młodej Damy ;-)
 
Między intensywną pracą, a rozmowami na temat szkoły (średnio za nią przepada)  i ulubionych potraw (pomidorowa z ryżem wygrała!), podpytałam Luizę także o jej największe marzenie.
Temat ten naprawdę ją zainteresował, gdyż nawet świecący motyl na chwilę przestał mieć jakiekolwiek znaczenie. Dziewczynka bez zbędnego zastanawiania się, wyszeptała, że marzy o 10-calowym tablecie Samsung Galaxy z Internetem LTE. Zaznaczyła też, że bardzo by się cieszyła, gdyby w zestawie był pokrowiec. Z iskierkami w oczach zaczęła rozmyślać, co będzie robić, gdy tablet trafi już do jej rąk. Lista mnożyła się i mnożyła, i szczerze mówiąc, dopiero dzisiaj zostałam uświadomiona (i to przez ośmioletnią dziewczynkę!), ile opcji ma taki niepozorny, mały sprzęt...
 
 Gdy załatwiłyśmy z Mamą wszystkie niezbędne formalności, wróciłyśmy do wspólnych rozmów i wygłupów. Luiza zyskała nową ciocię, a ja - nowe marzenie do spełnienia. Myślę, że to połączenie idealne! Ach, ile głów tyle marzeń, a ile marzeń tyle radości!
 
 Relacja Ola D.

spełnienie marzenia

2014-07-01

Marzenia mają szczególną moc, a czekając na ich spełnienie, pragnienie ich posiadania wzrasta tysiąckrotnie. Tak było też w przypadku Luizy, która odetchnęła z ulgą, gdy w końcu pojawiłam się na oddziale. Powiedziano mi, że mała już od rana nie mogła doczekać się wizyty, zniecierpliwiona wyglądała na korytarz, wyglądając wolontariusza. 
Gdy w końcu zapukałam do sali, Luiza natychmiast zeskoczyła z łóżka. Uściskałyśmy się na powitanie i po chwili uroczyście wręczyłam dziewczynce prezent (były też balony, ale one w tym wszystkim nie miały żadnego znaczenia;)) Z nieopisaną radością Luiza zaczęła otwierać pudełko, w którym zapakowany był tablet. Jej oczy śmiały się i błyszczały jak małe diamenciki, gdy oglądała sprzęt. Został dokładnie "przebadany" z każdej strony, z przodu i z tyłu, każda folijka została natychmiast zdjęta. 
Radości nie było końca, ale marzenia przecież od tego są, by cieszyły, dawały siłę i powera do dalszego działania. Dzięki Pani Magdzie oraz całej firmie Adliner Sp. z. o. o., Luiza dostała niezłą dawkę tego optymizmu. Mamy nadzieję, że zarówno tablet jak i dobry humor będą służyć jej przez długi, długi czas.
 
Relacja: Ola D.