Moim marzeniem jest:

Tablet

Kamila, 10 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Rzeszów

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2014-04-26

Pewnego sobotniego popołudnia mieliśmy zaszczyt odwiedzić  dziesięcioletnią Kamilę – dziewczynkę której miła osobowość  i uśmiech na twarzy sprawiły, że od pierwszych chwil nawiązała się między nami nić porozumienia oraz sympatii.

Kamila jest bardzo inteligentną dziewczynką pełną zainteresowań, pasji i talentów o których bardzo chętnie opowiada.  Zanim zachorowała uczyła się baletu w szkole tańca. Jak nam przyznała dawało jej to niezmierną radość i przeradzało się w pasję.  Niestety choroba uniemożliwiła jej dalsze uczęszczanie na zajęcia. Teraz natomiast realizuje się pływając i rysując co również sprawia jej wielką radość. Ponadto Kamila tak jak każde dziecko lubi oglądać bajki, filmy i grać w różnorakie gry, dlatego też marzy o swoim własnym tablecie. 

 

Relacja: Ewelina

spełnienie marzenia

2014-06-25

25 czerwiec 2014 r. – ta data na pewno bardzo długo zostanie w pamięci Kamilki, której marzeniem był tablet.

Tego właśnie dnia, tato Kamilki powiedział, że zabiera ją i jej młodszego brata Miłoszka na wycieczkę. Niczego nieświadome, lecz pełne entuzjazmu i ciekawości dzieciaki, wsiadły do samochodu i próbowały odgadnąć dokąd pojadą. Wątpliwości rozwiały się po tym, gdy Kamilka ujrzała mnie. Wtedy to zaczęła się domyślać po co, cała ta wycieczka. Po półtoragodzinnej jeździe dotarliśmy na miejsce spełnienia marzenia Kamilki, była to Dąbrowa Tarnowska, a dokładniej Szkoła Podstawowa nr 1 w tejże miejscowości.

Zostaliśmy przywitani przez uczniów szkoły gromkimi brawami, szczerymi uśmiechami i miłymi słowami. Emocje dosłownie unosiły się w powietrzu. Wymarzony tablet został wręczony Kamilce, zaś jej braciszek Miłosz obdarowany został klockami lego. Uśmiechy nie schodziły z twarzy dzieciaków, jak i wdzięcznego za to wszystko taty. Kątem oka widziałam nawet, jak niektóre z Pań ronią łezki szczęścia z całej tej sytuacji. Tłumacząc potem, że nie sposób było powstrzymywać się od łez, gdy serce tak się raduje na widok szczęśliwego dziecka.

Po wręczeniu prezentów zostaliśmy zaproszeni na poczęstunek. Mieliśmy chwilkę, aby usiąść i ochłonąć z emocji. Przy kawie i przepysznym ciastku poddaliśmy się miłej rozmowie i chwili odpoczynku. Nie był to koniec atrakcji dla Kamilki, bowiem uczniowie szkoły przygotowali dla niej występy, śpiewy i tańce. Wszystko było przeplatane opowiadaniem o tym, jak szkoła przygotowywała się do tego dnia i jak zebrała środki na spełnienie marzenia Kamilki. Otóż udało im się to, dzięki zorganizowanemu przez siebie kiermaszowi z przeróżnymi słodkimi wypiekami zarówno przygotowanymi własnoręcznie w szkole, jak i podarowanymi przez rodziców. Kiermasz trwał cały dzień i przyciągnął wielu ludzi, nie tylko ze szkoły lecz również z zewnątrz. W ten oto sposób udało Im się zgromadzić wystarczające środki na pokrycie kosztów marzenia Kamilki. Inicjatywa ze strony szkoły była przepiękna, a dzieci bardzo chętnie pomagały przy realizacji tego marzenia. Z pewnością pokazało im to, że dobre serce i bezinteresowna pomoc drugiej osobie daje niesamowitą satysfakcję i szczerze potrafi uszczęśliwić nas samych jak i innych. Uczniowie po raz kolejny tego dnia Nas zaskoczyli, a w szczególności Kamilkę. Przekazali jej kolejny prezent: był to, pozwolę sobie nazwać, „zestaw małego ucznia”-znajdowały się w nim książki, słownik, zeszyty i wiele różnych niezbędnych uczniowi rzeczy. I tym razem braciszek nie pozostał z niczym. Szkoła zadbała również o to, aby dostał on upominek.

Gdy występy dobiegły końca wspólnie udaliśmy się na pyszny obiad. Dzień jednak się nie kończył i na Kamilkę czekały kolejne atrakcje przygotowane specjalnie dla Niej. Wtedy to dowiedziała się, że po skończonym obiedzie udamy się wspólnie na basen. Było to dla Niej niesamowitym zaskoczeniem, ponieważ uwielbiała pływać i bardzo ucieszyła się z tej wiadomości.

Czas spędzony na basenie upłynął dzieciakom bardzo przyjemnie, jednak jak zawsze bywa w takich chwilach- za szybko. Do samego końca uśmiechy nie schodziły z ich twarzy, wspaniale było patrzeć na tak szczęśliwe, co chwilę machające do Nas z wody pociechy.

Jak to mówią: „Wszystko co dobre, szybko się kończy”. Tak było też w tym przypadku. Nadszedł czas pożegnania i powrotu do domu. Nie zabrakło wtedy uścisków i ciepłych słów. W drodze powrotnej pod natłokiem wrażeń i emocji, dzieciaki zapadły w błogi sen i obudziły się dopiero wtedy gdy chciałam się z nimi pożegnać wysiadając już w Rzeszowie. Wcale nie dziwię się temu, że zmęczenie wzięło nad Nimi górę i zasnęły bez żadnego problemu. Po  dniu, pełnym niesamowitych wrażeń sen to jedyne co mi samej przychodziło na myśl.

W imieniu Fundacji Mam Marzenie chciałam złożyć serdeczne podziękowania dla organizatorek i pomysłodawczyń spełnienia marzenia Kamilki. Wasze zaangażowanie i pomoc są nieocenione i godne naśladowania. Chciałam również podziękować całej Szkole Podstawowej Nr 1 w Dąbrowie Tarnowskiej, Dyrektorowi Krytej Pływalni MGOSiR w Dąbrowie Tarnowskiej, oraz wszystkim tym, którzy przyczynili się do tego, aby dzień spełnienia marzenia Kamilki był dla niej niepowtarzalnym i niezapomnianym.

„Więc pozwólcie dzieciom marzyć, bo cóż złego jest w marzeniach? Wszystko może się przydarzyć. A gdy marzysz, świat się zmienia.”

 

Relacja: Agnieszka