Moim marzeniem jest:

Elektryczny samochodzik

Kacper, 3 lata

Kategoria: dostać

Oddział: Lublin

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2007-12-27



27 grudnia był mroźny i wietrzny. Ale uśmiech Kacperka, kiedy zobaczył prezent, promieniował radością i ciepłem. Przyczyną tego dobrego nastroju był laptop edukacyjny. Aby go wydobyć z opakowania, musiałam użyć zdolności McGawera (zaśrubowane miejsce na baterie otworzyłam pilnikiem:). Zabawka tak zachwyciła Kacpra, że nie chciał już nic innego. Zrezygnował z innych marzeń, nawet z gigantycznego pluszowego niedźwiadka. Po długiej rozmowie, podczas której Kacperek powtarzał w kółko słowo "komputer" i pokazywał paluszkiem na nowego niebieskiego laptopa, postanowiłam dać mu czas do namysłu i zajęłam się rozmową z Mamą chłopca. Pomysł okazał się dobry, bo Kacper przypomniał sobie, że chciałby mieć samochód elektryczny. Z ulgą, że jednak Marzyciel ma Marzenie i misją do wykonania:) pożegnałyśmy się z Kacperkiem i jego Mamą.

 

 

Relacja: Kasia

spełnienie marzenia

2008-02-23

W momentach takich, jak sobotnie przedpołudnie, kiedy udaliśmy się do Kacperka, po raz kolejny otrzymaliśmy namacalny dowód, że warto marzyć!!! Uśmiech, z jakim przywitał nas Marzyciel od razu przełamał pierwsze lody. Czerwony samochodzik do samodzielnej jazdy bardzo spodobał się, zarówno nam, jak i Kacperkowi, który od razu przystąpił do jazdy próbnej, testowania możliwości pojazdu, wytrzymałości zderzaków. A zabawy było przy tym mnóstwo! Wjeżdżanie w stolik, cofanie, przewożenie małych delfinów, które okazały się zbyt ciężkim balastem-tyle było roboty!

Kacperek jest wielkim fanem bajki „Auta”, nic więc dziwnego, że swój czerwony samochód nazwał Zygzakiem! Testowanie przebiegało nader pomyślnie, więc po pewnym czasie manewry nie ograniczały się do powierzchni pokoju, a objęły także pokój, gdzie ma być specjalny garaż dla nowej bryki, która , jak powiedział nam Kacper, „fajna jest”. Oj, pewnie, że fajna, bo wszyscy zgodnie stwierdziliśmy, że też chcielibyśmy móc się pochwalić umiejętnością jazdy takim mobilem. Światła z przodu, sygnały z tylu, piękna „karoseria” i czegóż chcieć więcej?! A co będzie się działo latem, kiedy można będzie jeździć przed blokiem? Mama będzie pewnie gonić za autkiem, które potrafi mknąć z prędkością 5 km/h.

Bardzo cieszymy się, że dostarczyliśmy tyle radości!!! Podziękowania kierujemy w stronę osób, którzy pomogli naszej fundacji w tym, by uśmiech mógł pojawić się na buzi Kacperka: Ewie, Irkowi, Adrianowi, Rafałowi, Grzesiowi i Sylwii. Dziękujemy Wam z całego naszego serca! Nigdy nie przestawajmy marzyć!!!

 

Relacja: Ela