Moim marzeniem jest:

Zielony rower górski

Jarek, 17 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Katowice

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2014-09-20

W słoneczną sobotę rozpoczęliśmy od wyprawy pociągiem do naszego marzyciela - Jarka. Nie obyło się bez spóźnienia (ah, ta terminowość na polskich torach ;) ).

Od pierwszych chwil Jarek był nieco nieśmiały i dopiero po pewnym czasie udało nam się wyciągnąć informacje o jego dwu-kołowym marzeniu. Wyjątkowym marzeniu...

Jest nim rower. Ale, ale... nie byle jaki! Jarek bardzo interesuje się tym środkiem transportu i przekazał nam dokładnie jak wygląda jego wymarzony rower. Obraz wprost z wyobraźni marzyciela wygląda mniej-więcej tak:
"Czarny rower górski, grube koła 26 calowe mknące po drogach i ścieżkach. Przedni amortyzator pomagający pokonać każdą przeszkodę. Hamulce tarczowe - aby wyhamować przed tymi zbyt dużymi. Lekka rama, aby przenieść go tam gdzie przejechać nie można. Osprzęt shimano RX aby wszytsko pięknie grało. Bez błotników i bez nóżki - mniejsza waga, a trochę błota nikomu nie zaszkodzi. Czarne szprychy i felgi - dopełnią wyglądu wraz z białymi linkami od hamulców i białymi rączkami. Metalowe pedały - aby można było "depnąć". Miękkie siodełko - aby nawet polskie drogi nie były ciężkie do zniesienia, dla siedzenia. Z miejscem na bidon - kolarz musi się nawadniać. Czarny kask - aby zabezpieczyć system bez utraty na całkowitej prezentacji wizualnej."

Każdy chyba przyzna po tym opisie, że jest to ROWER Z MARZEŃ ;)

Czas z Jarkiem minął szybko. Na koniec dał się nawet namówić na trzy zdjęcia!
Obiecaliśmy, że kolejny raz przyjedziemy z rowerem. Jarek obiecał, że będziemy mogli robić zdjęć ile chcemy, więc relacja będzie bardzo obrazowa.

Nie możemy się doczekać aby spełnić Twoje marzenie!

 

spełnienie marzenia

2015-07-04

W słoneczny i gorący sobotni dzień wybraliśmy się do Częstochowy, by spełnić marzenie Jarka. Podróż z Katowic minęła nam bardzo szybko. Na miejscu odebraliśmy zamówiony rower i mogliśmy udać się do naszego Marzyciela. Traf chciał, iż po dotarciu na miejsce nie zastaliśmy Jarka w mieszkaniu, ale chwilę po nas pojawił się i on, więc mogliśmy przystąpić do otwarcia kartonu i złożenia roweru. Aby doprowadzić rower do stanu używalności potrzeba było jedynie zamocować siodełko, przednie koło oraz kierownicę, gdyż reszta elementów znajdowała się w odpowiednim miejscu. Po paru minutach rower był gotowy i Jarek po dostosowaniu wysokości siodełka do swoich upodobań mógł przejechać pierwsze metry. Mógł, gdyby nie jeden, ale istotny szczegół, a mianowicie przypadkowe odwrotne zamontowanie kierownicy. Na szczęście szybko to wyłapaliśmy i po prawidłowym umiejscowieniu kierownicy mogliśmy podziwiać pierwszy przejazd. Jarek był bardzo zadowolony i po podziękowaniu, w dobrych nastrojach każdy udał się w swoją stronę.
Jarku, dziękujemy Ci za te wspaniałe marzenie oraz możliwość jego zrealizowania. Liczymy, że rower będzie służył Tobie jak najdłużej. Nigdy nie przestawaj marzyć!
Dziękujemy sponsorowi tego marzenia – firmie Sizeer.