Moim marzeniem jest:

WYJAZD DO DISNEYLANDU

Alicja, 7 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Łódź

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2014-12-04

Spotkanie na Sporej miało być krótkie i treściwe, bo dziewczyny (mama Kasia z córką Alicją) oczekiwały na nas już na oddziałowym korytarzu, ponieważ były już gotowe do wyjścia ze szpitala! Przeszczęśliwe obydwie z niecierpliwością na nas wyczekiwały.

Spotkanie miało miejsce w już świątecznym zakątku korytarza - obok stolika, przy którym zasiadła Ala, stała olbrzymia choinka, podejrzewamy, że przystrojona przez małych pacjentów oddziału onkologii i hematologii. Atmosfera była iście świąteczna. Ala na początku wydawała się być nieśmiała, ale to było mylne wrażenie – po wręczeniu lodołamacza w postaci puzzli z ulubionymi bohaterkami, Tomek został po prostu wzięty w jasyr – nie miał wyjścia - pomagał naszej malej marzycielce w układaniu 500 klocków! Bawili się świetnie! Dziewczynka tak się rozbrykała, że pod koniec spotkania nie chciała naszego wolontariusza wypuścić – musiał z nią szaleć po korytarzu i nosić na rękach! Byliśmy bardzo głośną grupą w pewnym momencie!. Ale cale szczęście w naszym choinkowym zakątku nikomu nie przeszkadzaliśmy. (Mamy nadzieję.)

Gdy doszło do momentu wypowiedzenia marzenia, Ala bez chwili wahania je wypowiedziała – bardzo chciałaby pojechać do Disneylandu. Oj, myślę, że by się tam wspaniale bawiła. Mamy nadzieje, że wkrótce to marzenie się spełni. Życzymy tego naszej małej marzycielce, ale przed wszystkim tego, żebyśmy już nie musieli spotykać się na oddziale szpitalnym, tylko w zupełnie innych okolicznościach…

spełnienie marzenia

2015-09-09

Nasza podróż rozpoczęła się rankiem 06 września 2015 r. O 5:30 rano grupa składająca się z 6 Marzycieli i ich opiekunów spotkała się na lotnisku w Warszawie, aby rozpocząć niezapomnianą trzydniową przygodę. Była z nami wspaniała Pani Ania reprezentująca biuro podróży ITAKA. Bardzo nam pomagała w spędzeniu tego czasu najlepiej jak tylko się da. Pomimo, że większość osób była bardzo niewyspana (niektórzy wyruszyli już wieczorem poprzedniego dnia) humory dopisywały. Zwłaszcza dzieciom, które miały niespożyte pokłady energii. Wśród Marzycieli była niesamowita dziewczynka –siedmioletnia Alicja. Bardzo radosna i energiczna szybko zaczęła bawić się z innymi Marzycielami.

Około południa byliśmy już w hotelu, ale tylko zostawiliśmy nasze bagaże i wyruszyliśmy do centrum Paryża. Po obiedzie zobaczyliśmy łuk triumfalny i spacerem ruszyliśmy w stronę wieży Eiffla. Pogoda była bardzo ładna, a Paryż piękny, więc pomimo zmęczenia wszyscy byli zadowoleni. Tego dnia największą atrakcją dla Alicji był wjazd na wieżę Eiffla i podziwianie tego pięknego miasta z tak dużej wysokości. Wieczorem na kolacji dołączyli do nas jeszcze dwaj Marzyciele z opiekunami i wolontariuszkami. Byliśmy już w komplecie. Bardzo zmęczeni położyliśmy się spać, aby zebrać siły na bardzo intensywną przygodę – zwiedzanie Disneylandu!

Rano podekscytowani ruszyliśmy do krainy Disneya. Odwiedzaliśmy atrakcję w mniejszych grupkach. W naszej była Alicja z tatą Sebastianem oraz pięcioletnia Oliwka z mamą. Dziewczynki bardzo dobrze się dogadywały i razem bawiły. Fakt, że Oliwka poruszała się na wózku nie stanowił żadnego problemu we wspólnych zabawach. Główny park Disneylandu, który zwiedzaliśmy pierwszego dnia jest podzielony na cztery krainy połączone przepiękną główną ulicą, na której odbywają się parady i przejazdy Disnejowskich księżniczek. Nam udało się zobaczyć przejazd Elzy, bohaterki ulubionej bajki Alicji. Na środku parku stoi niesamowity zamek królewny. Stanowi on również wejście do najbardziej obleganej (zwłaszcza przez dziewczynki) części Disneylandu, poświęconej klasykom Disneya i masą atrakcji. Zaczęliśmy od przejażdżki po krainie Pinokio. Była również podróż w filiżankach, wycieczka statkiem, przejazd kolejką i odwiedziny Domu Strachu, w którym Alicja była bardzo odważna. Atrakcji i wrażeń nie było końca. Tego dnia udało nam się odwiedzić większość głównych atrakcji parku. Między innymi dzięki karcie, która upoważniała nas do wstępu bez kolejki. Na koniec miało miejsce jedno z największych wydarzeń tego dnia dla Alicji – wielka parada postaci Disneya. Mieliśmy świetne miejsca do oglądania przejeżdżających księżniczek, tańczących kart z Alicji w Krainie Czarów i innych postaci niezapomnianych bajek. Paradę zamykał Dzwoneczek z Piotrusia Pana. Za paradą razem z tłumem innych zwiedzających szliśmy odprowadzając ulubione postaci z Disneya. Podczas spaceru tata Alicji „wziął ją na barana” co bardzo podobało się naszej Marzycielce.

Następny dzień również był pełen wrażeń. Zaczęliśmy od spotkania z Myszką Miki w jej słynnym domku oraz od atrakcji pominiętych dzień wcześniej. Był również czas na zdjęcia i uściski z Myszką Minnie. Dziewczynki były zachwycone. Alicji bardzo podobało się również przedstawienie inspirowane bajką Kraina Lodu. Po zwiedzeniu głównego parku Disneylandu przyszedł czas na Walt Disney Studios Park. Największą atrakcją tego parku była dla nas przejażdżka po wnętrzu kuchni z filmu Ratatui, widziana oczami szczurka – głównego bohatera bajki. Dużo wrażeń przyniosła również podróż do podwodnego świata Żółwik Sammy.

Tego dnia na zakończenie naszej przygody z Disneylandem przyjechaliśmy po kolacji na pokaz sztucznych ogni wraz z wizualizacją wyświetlaną na zamku. Wszyscy byli zachwyceni tym przedstawieniem. Na pamiątkę pobytu w Disneylandzie Alicja wybrała sobie piękna lalkę przedstawiającą Kopciuszka.

Następnego dnia niestety trzeba było już wracać do domu. Te trzy dni były niezapomniane nie tylko dla Alicji i innych Marzycieli ale również dla ich rodziców i wolontariuszy. Cieszę się, że przez te parę dni wszyscy nasi Marzyciele byli bardzo szczęśliwi i nie myśleli o codziennych problemach.Dla mnie było to wspaniałe przeżycie. Nie tylko zwiedzanie przepięknej i szczęśliwej krainy Disneya, ale również poznanie tylu niesamowitych ludzi. Jedną z tych osób była właśnie Alicja.