Moim marzeniem jest:

„długozakręcona” zjeżdżalnia z małym domkiem

Alicja, 5 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Wrocław

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2015-03-27

W piątkowe południe w małej, klimatycznej kawiarence nasze wolontariuszki spotkały się z 5-letnią Alą i jej rodzicami.

Na początek podarowałyśmy naszej Marzycielce prezent, z którego bardzo się ucieszyła i który mogłyśmy od razu wypróbować. Urzekł ją mięciutki miś z różową kokardką, bo jest to jeden z ulubionych kolorów dziewczynki. Podczas rozmowy z rodzicami i wypełniania dokumentów, Ala z zapałem przystąpiła do kolorowania książeczek, ponieważ jak się okazało bardzo lubi malować. Po dłuższej chwili w ruch poszły puzzle z pieskami, z którymi dziewczynka świetnie sobie radziła z zaledwie odrobiną pomocy wolontariuszki. W trakcie zabawy Ala opowiadała nam o swojej ulubionej bajce o Piotrusiu Panie, o tym, jak lubi grać w piłkę i skakać na trampolinie, co sprawiało, że coraz bardziej zastanawiałyśmy się jakie mogą być marzenia dziewczynki, którą interesuje tak wiele rzeczy. Zapytałyśmy Alę o czym marzy tak najbardziej i najmocniej, a wtedy na jej buźce pojawił się szeroki uśmiech i usłyszałyśmy, że jest to „długozakręcona” zjeżdżalnia z małym domkiem. Któż z nas nie marzył w dzieciństwie o domku na drzewie i nie spędzał długich godzin na placu zabaw? :) Pomóżmy zatem spełnić marzenie przeuroczej i pełnej energii Ali i przenieść jej wymarzoną zjeżdżalnię ze świata wyobraźni do przydomowego ogródka!

spełnienie marzenia

2015-07-27

Ostatni lipcowy poniedziałek okazał się być właśnie „tym” dniem, który nasza Marzycielka miała zapamiętać na bardzo długo. Tym bardziej, że wszystko było dla Ali wielką niespodzianką zorganizowaną przez rodziców w porozumieniu z naszymi wolontariuszami. „Długozakręcona” zjeżdżalnia, bo to o niej marzyła dziewczynka, stała w ogrodzie już od kilku dni, ale jest to dom, do którego Ala się dopiero przeprowadza, więc wszystko zostało zachowane w tajemnicy. Jak się później okazało, przyjęcie-niespodzianka naprawdę tą niespodzianką było. Ogród udekorowano balonami, na zjeżdżalni zawisła tradycyjna czerwona wstęga, czekał też słodki tort, nasza ekipa „uzbrojona” w fundacyjne balony i wszyscy zaproszeni goście, którzy niecierpliwie wypatrywali dziewczynki. Po chwili do ogrodu wbiegła nasza Marzycielka, której miny, okrzyków radości i błyszczących oczu nie zapomnimy chyba nigdy! Dla Ali przestał się liczyć cały świat i w ogóle nie przeszkadzał jej fakt, że zjeżdżalnia jest mokra od deszczu, który dopiero przestał padać. Dosłownie chwila dla fotoreporterów, w której Ala mimochodem pozowała do pamiątkowych zdjęć, a już kilkadziesiąt sekund później w tempie błyskawicy pokonywała kolejne schody drabinki, które dzieliły ją od pierwszego zjazdu swoją wymarzoną długą, zakręconą, niebieską zjeżdżalnią. Ani się obejrzeliśmy, a dziewczynka ponownie wdrapywała się na górę. Piski i okrzyki radości były najlepszym dowodem na to, jak ogromną siłę mają spełnione marzenia, a to niewątpliwie takim było. Nie mogliśmy się wprost napatrzeć na szczęście bijące od naszej Marzycielki, dlatego mamy nadzieję, że dokładnie taka energia, jaką miała tego popołudnia, będzie towarzyszyła Ali już zawsze!

Realizacja marzenia była możliwa dzięki Firmie Recman, której z całego serca dziękujemy!

Specjalne podziękowania kierujemy również w stronę Pana Roberta Karasia oraz całej Firmy FHU „Kacper” z Sochaczewa, dzięki którym wymarzona zjeżdżalnia Ali stanęła w jej ogrodzie.