Moim marzeniem jest:

Plac zabaw z huśtawką

Ola, 6 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Trójmiasto

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2015-04-14

W kwietniowy, niestety pochmurny, wtorek odwiedziłyśmy nową podopieczną Fundacji - sześcioletnią Olę, która okazała się być bardzo inteligentną, bystrą i niezwykle utalentowaną plastycznie dziewczynką. Miałyśmy okazję zobaczyć niektóre z prac Oli, głównie jej projekty - nasza marzycielka uwielbia bowiem projektować wspaniałe kreacje dla kobiet. Oprócz imponujących sukien balowych, mnie najbardziej zapadł w pamięć strój z motywami muzycznymi i obcasami w kształcie nutek;)

Ale oprócz rysowania, Ola również szyje! Ma cały przybornik i potrafi lepiej (i równiej) niż niejeden dorosły uszyć np. ubranie dla swojej lalki.

Czasami jednak zamienia zajęcia manualne na wirtualny świat - tak jak większość dzieci lubi też pograć  w gry komputerowe, z których jej ulubioną jest: Angry Birds. Nawet klawiatura od jej laptopa jest kolorowa i  przedstawia bohaterów gry.

Ola wydaje się być konkretną i wiedzącą, czego chce dziewczynką, ale gdy przyszło do wymienienia jednego marzenia, pojawił się dylemat - co wybrać? Rower z dodatkami, czy może jednak plac zabaw? Ale chyba plac zabaw jednak zwyciężył - kiedy zaczęłyśmy przeglądać w Internecie zdjęcia huśtawek i drabinek, Ola  wyraźnie się ożywiła. Bo ma to być huśtawka (taka, żeby można się było na niej bujać szybko i wysoko) i dużo drabinek (aby można się było wspinać i np. zawiesić do góry nogami). Po przejrzeniu różnych ofert, Ola wymarzyła sobie plac zabaw złożony konkretnie z takich elementów:

http://www.plac-zabaw.eu/hustawki  - model huśtawki 3003 huśtawka podwójna

http://playeko.eu/oferta/pdpm-3114-zestaw-sprawnosciowy-oczko-system-play

Mamy nadzieję, że uda się spełnić to marzenie  jak najszybciej, żeby Ola już niedługo zaczęła wspinaczki i żeby mogła jak najdłużej cieszyć się z wymarzonego placu zabaw :-) 

spełnienie marzenia

2015-08-10

Tego pięknego sierpniowego dnia pojechaliśmy spełnić marzenie Oli. Dziewczynka marzyła o placu zabaw. Przybyliśmy na umówioną godzinę do Oli. Pod bramą powitała nas Mama Oli z dziewczyną. Obie były pięknie uśmiechnięte. Przeszliśmy od razu do ogrodu gdzie Pan Mariusz wraz małżonką Panią Marzeną pracowali przy budowie placu zabaw. Dzieci niecierpliwie biegały w około i czekały aż prace dobiegną końca. Usiedliśmy więc w altanie aby podziwiać pracę Pana Mariusza z żoną. Plac zabaw powoli nabierał kształtu, najpierw została zbudowana wieżyczka wraz z podestem do wspinaczki oraz schody prowadzące do niej. Powoli główny element placu zabaw, czyli domek, a pod spodem domku piaskownica, zaczął nabierać kształtu. Ola to wspaniałe, uśmiechnięte dziecko, pełne energii. Cały czas w trakcie konstrukcji bawiła się z innymi dziećmi. Wszyscy bowiem czekaliśmy na finał. W między czasie Ola wraz mamą przyniosły w ramach podziękowania dla nas wszystkich, dla fundacji, własnoręcznie zrobioną kolorową sól w słoiku. Wszystkie kolory tęczy zostały w nim zawarte. Ola wykonała ten prezent jeszcze w szpitalu. To był wspaniały gest ze strony Oli. Taki sam słoiczek dostał również Pan Mariusz z żoną w ramach podziękowania za zbudowanie placu zabaw. Budowa dobiegała końca, wieżyczka oraz domek zostały już zbudowane, postawiono również most linowy umożliwiający przejście od wieżyczki do domku oraz zawieszone zostały huśtawki. Końcowym elementem konstrukcji, przysłowiową wisienką na torcie była ślizgawka. Ola sama wybrała jej kolor, jak na dziewczynkę przystało wybrała mieszankę różu z domieszką fioletu. Dzieci były tak podekscytowane, że zaoferowały się, iż same przyniosą ślizgawkę z samochodu Pana Mariusza. Ola pobiegła szybko wraz z innymi dziećmi oraz Panią Marzeną po ślizgawkę. Trójka dzieci wniosła ślizgawkę do ogrodu, a Pan Mariusz czym prędzej zamontował ją. Plac zabaw był skończony. Ola wraz z kolegą wskoczyła na huśtawki. My wraz mamą Oli oraz Panem Mariuszem i Panią Marzeną usiedliśmy na chwilę w altanie. Mama Oli poczęstowała nas ciastem. Wszyscy byliśmy niezwykle szczęśliwi i zadowoleni z finalnego efektu. Ola zaniemówiła. To było jej długo wyczekiwane marzenie. Cieszyła się z niego niezmiernie. Żal było opuszczać tak szczęśliwą w tym dniu rodzinę. Niestety musieliśmy opuścić Olę. Dzień zaczął dobiegać już końca. Mam nadzieje, że plac zabaw będzie służył latami. Nigdy nie przestawaj marzyć Olu.