Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2015-07-29
Pewnego lipcowego popołudnia wybrałam się na spotkanie z naszą nową marzycielką . Nie spodziewałam się, że spotkam tak utalentowaną dziewczynkę. Po wcześniejszej rozmowie z mamą wiedziałam, że Wiktoria interesuje się plastyką, ale nie spodziewałam się takiej pasji. Obejrzałam nie tylko przepiękne pracę zrobione techniką decoupage, ale również własnoręcznie zrobioną biżuterie, a na koniec dowiedziałam się jeszcze, że nasza nowa marzycielka uwielbia piec różne słodkości. Po prostu dziewczynka pełna pasji i zainteresowań. I do tego konkretna poznanie marzenia było ekspresowe. Wiktoria od razu powiedziała, że chcę białe meble do pokoju i nawet obejrzałyśmy strony internetowe z upatrzonymi meblami. Takie konkrety to ja lubięJ Nawet nie wiem kiedy czas minął podczas naszego spotkania tak dobrze nam się rozmawiało i przy okazji sporo naśmiało, a to dzięki młodszej siostrze naszej marzycielki. Jednak czas wracać do domu i rozpocząć pracę by Wiktoria mogła jak najszybciej zamieszkać w swoim pięknym nowym pokoju. Mam nadzieje, że niedługo będę mogła zadzwonić do naszej marzycielki by mogła rozpocząć malowanie ścian, bo oczywiście kolor też już został dawno wybrany:)
Relacja
Kasia P.
spełnienie marzenia
2015-12-13
Jak można rozgrzać się w zimny, deszczowy dzień. My znalazłyśmy na to sposób i wybrałyśmy się do naszej marzycieli, która marzyła o meblach do swojego pokoju. Nie byłyśmy jedynymi gośćmi tego dnia ponieważ przyjechali do naszej podopiecznej sponsorzy jej marzenia. Uściskom i radości nie było końca, a nawet i wzruszenie wkradło się do naszego spotkania. Oczywiście nie obyło się bez sesji fotograficznej oraz wręczenia dyplomów dla Wiktorii oraz naszych darczyńców. Kiedy już wszystkie formalności zostały wykonane można było rozsiąść się w nowym pokoju naszej marzycielki i zaczęły się długie wspólne rozmowy. Wszyscy poczuliśmy się jakbyś znali się od wielu, wielu lat nie było mowy w tym przypadku o niezręcznie ciszy :). Pomimo nie sprzyjającej aury za oknem uśmiechy nie schodziły nam z twarzy. W taki miłej atmosferze czas mija strasznie szybko. Nadszedł czas rozstania, ale wiemy na pewno, że marzenia mają wielką siłę oprócz pięknego pokoju po tym spotkaniu na pewno pozostanie przyjaźń i wielki uśmiech na samo wspomnienie tego dnia :).
I przy tej okazji w imieniu Fundacji Mam Marzenie, a także Wiktorii i jej rodziny bardzo serdecznie dziękujemy państwu Dorocie i Adamowi Rybickim, że dzięki Państwu mogło się spełnić Marzenie Wiktorii.
Relacja:
Katarzyna P.