Moim marzeniem jest:

Laptop z dostępem do Internetu

Łukasz, 16 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Lublin

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2007-02-16

Wybraliśmy się z Kamilem K do DSK, gdzie przebywał nasz marzyciel Łukasz. Z rozmów z mamą dowiedzieliśmy się, że zainteresowania chłopak ma bardzo rozległe od motoryzacji, przez piłkę nożna po różne rodzaje muzyki. Stąd gdy przybyliśmy z lodołamaczem - odtwarzaczem MP3 Łukasz bardzo ucieszył się - gdyż właśnie o takim marzył. Ale to nie koniec marzeń. Łukasz jest bardzo rozsądnym i inteligentnym chłopcem, porozmawialiśmy o zainteresowaniach, szkole, ulubionych przedmiotach, muzyce. Uwielbia komputery.

 

Z poznaniem prawdziwego marzenia nie trzeba było czekać, gdyż nasz marzyciel był przygotowany - największym marzeniem Łukasza jest - laptop z dostępem do Internetu. Inne marzenia awaryjne - to kamera cyfrowa lub aparat cyfrowy, ale Łukasz starał się upewnić czy to marzenie da się spełnić... Obiecujemy Ci Łukasz, że postaramy się spełnić Twoje największe marzenie, jak tylko będziemy mogli najszybciej...

 

Autor: Kamil K.

 

spełnienie marzenia

2007-05-04

W piękne piątkowe przedpołudnie wyruszyliśmy z Teresą spełnić kolejne marzenie. Pogoda była prawdziwie majówkowa - słoneczko świeciło, ptaszki śpiewały i ogólnie było bardzo wiosennie: Z prezentem jechaliśmy do Łukasza do domu, bo akurat miał "wolne". Nie byliśmy u niego wcześniej, bo pierwsze spotkanie odbyło się w szpitalu, ale trafiliśmy bez większych problemów. Łukasz udzielił nam szczegółowych wskazówek, jak mamy do niego dotrzeć. Nie będąc pewnymi czy podjechaliśmy pod dobry dom, zadzwoniliśmy do naszego Marzyciela. Od razu wyskoczył przez drzwi, żeby nas przywitać: Gdy weszliśmy do środka młodsze rodzeństwo chyba się zawstydziło, bo nagle wszyscy zniknęli i tylko widać było główki wystające zza drzwi. Nie trzymaliśmy Łukasza długo w napięciu.

Teresa wręczyła mu "firmowy" zielony pakunek i zaczęło się darcie papieru: Opakowanie zniknęło w mig i laptop był już wyciągnięty! Trzeba było znaleźć dla niego odpowiednie miejsce, przynajmniej na razie, bo przecież to przenośny komputer i może stać wszędzie. Gdy już wszystkie kabelki i przewody zostały podłączone, można było uruchomić marzenie. Działało bez zarzutu: Teraz trzeba tylko było skonfigurować połączenie, dopasować wszystkie ustawienia i cieszyć się internetem. Łukasz miał drobne kłopoty z przywyknięciem do wyglądu najnowszego Windowsa, ale całkiem sprawnie sobie radził. Przyznam się, że też dotąd nie widziałem Visty, więc z zainteresowaniem obserwowałem co tam się dzieje na monitorze. A działo się dosyć sporo.

Teresa pomogła Łukaszowi założyć konto mailowe, a ja asystowałem przy instalacji komunikatora. Teraz nasz Marzyciel będzie mógł bez ograniczeń kontaktować się z wszystkimi znajomymi, którzy korzystają z internetu: Cóż, gdy wszystko było już poustawiane, a sam Łukasz zaaferowany nowym sprzętem nie pozostało nam nic innego, jak tylko wręczyć mu kilka gier w ramach dodatku i oczywiście Dyplom Marzyciela. Teresa zrobiła jeszcze pamiątkowe zdjęcie i pożegnaliśmy się z Łukaszem i jego rodziną, życząc im wszystkiego dobrego i dużo zdrowia, a samemu Łukaszowi życzenia z okazji obchodzonych parę dni wcześniej urodzin.
W drodze powrotnej trochę źle skręciliśmy, ale nic się nie stało, dotarliśmy do Lublina bez problemów.

 

Autor: Kamil S.