Moim marzeniem jest:

Telefon komórkowy z wieloma grami

Hubert, 8 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Lublin

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2007-02-26

To spotkanie było pierwszym nie tylko dla marzyciela Huberta, ale też dla dwóch nowych wolontariuszek, Magdy i Agaty. Naszym pierwszym zadaniem było wybranie odpowiedniego lodołamacza. Od Rodziców Huberta wiedziałyśmy, że lubi się bawić samochodami, więc zadanie wydawało się proste. Zmieniłyśmy jednak zdanie, kiedy stanęłyśmy przed ogromnym regałem zastawionym przeróżnymi samochodami. Jak tu wybrać spośród tylu autek? Mi najbardziej podobały się zestawy karetek i radiowozów, jednak po naradzie wybrałyśmy dwa duże samochody na baterie.

Hubertowi podobał się prezent - odetchnęłyśmy z ulgą, bo jednak kobiety nie znają się na motoryzacji za dobrze ;) wypróbował go od razu - rozpakowaliśmy pudełka, włożyliśmy baterie i już szpitalna podłoga była jezdnią. Zabawa pochłonęła nas tak, że prawie zapomniałyśmy spytać się o marzenie. Hubert bardzo chciałby dostać telefon komórkowy, z wieloma grami. Był to pierwszy dzień Huberta w szpitalu, więc po niedługim czasie zabawy ulotniłyśmy się, żeby mógł nareszcie odpocząć.

 

Autor: Ola

spełnienie marzenia

2007-05-11

Do Huberta ze spełnionym marzeniem przyszłyśmy nie tylko my - wolontariuszki naszej Fundacji, ale także dwie bardzo miłe Panie - Pani Asia Przychoda i Pani Magda Telenga-Świeca, z Klubu Rotaract. Po fachowym zapakowaniu prezentu udałyśmy się na oddział, gdzie mogłyśmy spotkać się z naszym Marzycielem i jego Mamą. Hubert błyskawicznie rozpakował zielony pakunek, po czym mógł już nie tylko patrzeć, ale i trzymać w rękach wymarzony telefon komórkowy z wieloma grami : Chłopiec szybko udowodnił, że z nas wszystkich to on najlepiej zna się na telefonach komórkowych i grach, więc nie było konieczności tłumaczenia mu zbyt wielu rzeczy odnośnie obsługi. Po oglądnięciu komórki, zabrał się za robienie nam zdjęć - każdej po kolei : Cieszył się również z tego, że komórka poza aparatem ma kamerę, dzięki czemu będzie mógł nakręcać filmy. Mamie Huberta momentami trudno było uwierzyć w te cuda techniki... Hubert zadzwonił też do swojego Taty, i na jego pytanie skąd dzwoni, odpowiedział dumnie - "Ze swojego telefonu." - To był znak dla Taty, że może zapisać u siebie numer do swojego synka.

Po wręczeniu dyplomów i zrobieniu pamiątkowych zdjęć, pożegnałyśmy się z Hubertem, życząc mu udanej zabawy z komórką i mając nadzieję, że będzie mu służyła przez długi czas, przypominając jednocześnie, że warto mieć marzenia.

Bardzo dziękujemy Lubelskiemu Klubowi Rotaract za to, że po raz kolejny sprawili, iż ziściło się marzenie Dziecka z naszego oddziału. Dodam, iż telefon dla Huberta został zakupiony za środki zebrane podczas spotkania wielkanocnego lubelskich Klubów Rotary. Dziękujemy w szczególności pani Asi Przychodzie i pani Magdzie Telenga-Świecy za to, że zechciały wziąć udział w tym ważnym dla Huberta wydarzeniu, dzieląc się z nim swoimi serdecznymi uśmiechami :
Hubert będzie mógł także rozmawiać przez telefon i ściągać nowe gry, dzięki hojności klientów hipermarketu E. Leclerc przy ul. Turystycznej w Lublinie, którzy dali się pomalować podczas przedświątecznej akcji "Makijaż jak marzenie".

 

Autor: Ewelina P.