Moim marzeniem jest:

Zestaw klocków LEGO Ninjago Temple of Airjitzu

Julian, 5 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Wrocław

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2015-08-20

W miniony czwartek wybrałyśmy się do małej miejscowości pod Wrocławiem, w której to mieszka nasz kolejny Marzyciel - pięcioletni Julek. Julek jest bardzo bystrym, niezwykle wygadanym i wesołym chłopcem. Na lodołamacz wybrałyśmy klocki lego, bo od mamy dowiedziałyśmy się wcześniej, że Julek bardzo za nimi przepada. Prezent trafiony! Marzyciel bardzo się ucieszył i z dużym entuzjazmem przeglądał swój nowy zestaw. 

Julek, mimo tak niewielu lat, oprócz klocków lego ma szereg innych zainteresowań. Chłopiec bardzo lubi rysować oraz słuchać jak jego mama czyta mu książki, a do tego ma świetną pamięć, bo ze szczegółami opowiadał nam treść wielu z nich. Obecnie chłopiec jest zafascynowany książkami z serii "Magiczne drzewo". A skoro o magii mowa, to nam jako "dobrym wróżkom" nie pozostawało nic innego, jak zapytać tego uroczego pięciolatka o jego największe marzenie. Julek, jak na prawdziwego pasjonata klockami lego przystało, poprosił o nowy zestaw, a dokładnie LEGO Ninjago Temple of Airjitzu.

Będzie to dla chłopca nie lada wyzwanie, ponieważ zestaw ma dużo więcej elementów do zbudowania niż dotychczasowe klocki, które ma on w swojej kolekcji. Julek takich wyzwań się jednak nie boi i już się nie może doczekać tworzenia tej niesamowitej budowli, dlatego my dołożymy teraz wszelkich starań, żeby jego marzenie się spełniło!

spełnienie marzenia

2015-10-04

Dnia 4 października, w słoneczny niedzielny poranek, udałyśmy się ponownie do naszego marzyciela – Julka. Tym razem miała to być ta najważniejsza, długo wyczekiwana wizyta.

Wszystko było zorganizowane w tajemnicy, dlatego gdy dojechałyśmy na miejsce, chłopiec przebywał w swoim pokoju , jak zwykle układając klocki lego z bratem, nieświadomy tego, że właśnie dziś odwiedzi go tak wiele osób.

Spełnienie marzenia Julka było możliwe dzięki użytkownikom Forum „Motocykl i dziewczyna”, dlatego też dodatkową atrakcją dla pięciolatka miał być przyjazd pań, właśnie na motocyklach. Około godziny 12:00 zza okien usłyszeliśmy pierwsze „warczenie” motorów, na co rodzice od razu zawołali chłopca w celu przywitania niespodziewanych gości. Ogromną i naprawdę niesamowitą niespodzianką dla nas - wolontariuszek, rodziców, a w szczególności dla naszego Marzyciela było to, że pod dom Julka przyjechało nie kilka pań, ale naprawdę duża grupa ludzi na przeróżnych motocyklach. Na początku przedstawicielka Forum, Pani Ewa, wręczyła Julkowi spory pakunek oraz przekazała chłopcu, że wszyscy ludzie, którzy zebrali się w tym dniu przed jego domem, są tu specjalnie dla niego. Julek zafascynowany całą sytuacją, z uśmiecham na buzi przyjął prezent, w którym to znajdował się wymarzony zestaw klocków Lego Ninjago Temple of Airjitzu.

Ten przełomowy moment spełnienia marzenia pięciolatka nie był jednak ostatnią atrakcją dla chłopca tego dnia. Zaraz potem nasz mały Marzyciel wraz z bratem mogli wybrać motocykl, na którym odbędą przejażdżkę, co również spotkało się z dużym entuzjazmem obydwu chłopców. Oczywiście nie zabrakło również wspólnego zdjęcia ze wszystkimi przybyłymi gośćmi, „przybijania piątek”, prezentacji możliwości tych niesamowitych maszyn, wybuchów śmiechu i łez wzruszenia. Po pożegnaniu wszystkich motocyklistów przyszła jeszcze pora na tort, po czym naszego Marzyciela i jego brata już całkowicie pochłonęło nowe wyzwanie, czyli ułożenie otrzymanego zestawu klocków. My ze swojej strony życzymy chłopcom fantastycznie spędzonych wieczorów i pomyślnego układania i obowiązkowo czekamy na obiecane zdjęcia nowej „budowli”.

Julek nie raz powtórzył, że był to jego „najlepszy dzień w życiu”, z czego ogromnie się cieszymy i dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że był on dla chłopca tak szczególny.

  Specjalne podziękowania kierujemy w stronę wspaniałych Pań i wszystkich użytkowników Forum „Motocykl i Dziewczyna”, którzy zostali sponsorami wymarzonych klocków Julka.

Ogromne wyrazy uznania wędrują również do grupy motocyklistów, którzy towarzyszyli nam tego dnia, bo jak się później okazało, wsparło nas niemal 60 maszyn i ich niesamowitych właścicieli o ogromnych sercach!

 Udowodniliście, że nie ma marzeń, których nie da się spełnić, a trzeba w nie tylko mocno. Dla takich uśmiechów i okrzyków radości zdecydowanie warto!