W wyjątkowo deszczowe i wietrzne listopadowe popołudnie wybrałyśmy się na wizytę do 10-letniej Olgi. Nasza Marzycielka swoim promiennym uśmiechem rozjaśniła nam ten pochmurny wieczór. Zanim zostałyśmy nim zaszczycone potrzeba było troszkę czasu na bliższe zapoznanie. Poznałyśmy cały żeński skład rodziny naszej Marzycielki: Olgę, jej siostrę i jej mamę.

     Okazało się, że obie dziewczynki oprócz tego, że są siostrami, są też najlepszymi przyjaciółkami. Wspólnie się bawią, najchętniej kucykami Pony, których mają sporą kolekcję. Ponato Ola bardzo lubi się uczyć, wbrew temu na co zazwyczaj skarżą się rodzice. To Ola zaciąga mamę lub tatę do stolika, żeby kaligrafować, rozwiązywać łamigłówki, itp.

    Gdy już troszkę udało się nam bliżej poznać pozwoliłyśmy sobie przejść do rzeczy i zapytać o marzenie Olgi. Dziewczynka była już przygotowana, ponieważ mama tłumaczyła co to właściwie takiego i że chodzi o rzeczy, których bardzo i  z całego serca pragniemy. Nasza Marzycielka cichutko i nieśmiało wytłumaczyła, że bardzo chciałaby mieć w pokoju nowe mebelki a także łóżko, które mogłaby dzielić z siostrą. Dość ważne dla naszej Marzycielki jest aby umeblowanie było białe i miało delikatnie dziewczęce wzory. I równie istotne jest to, aby wspólne łóżko posiadało mnóstwo skrytek, szufladek i szafeczek. Udałyśmy się zatem do pokoju naszej Marzycielki, aby zobaczyć co mozemy tam zmienić. Zaproszenie tam okazało się świetną zachętą do wspólnej zabawy. Na swoim terenie Olga się otworzyła, przełamała bariery i nieśmiałość oraz pokazała nam swoje talenty, zarówno ten plastyczny jak i muzyczno-taneczny. Zabawa była przednia, ale niestety wszystko co dobre szybko się kończy. Razem z nami do wyjścia wybierała się Olga, by wspólnie z mamą odebrać tatę z pracy. Pożegnałyśmy się serdecznie życząc sobie, aby zobaczyć się niebawem podczas spełnienia marzenia Olgi.

     Olga okazała sie wyjątkowo cierpliwa w oczekiwaniu na swoje marzenie. Początkowo z powodu oczekiwania na pojawienie się sponsora, ale potem również dlatego, ze od momentu zamówienia mebli na ich dostawę czekaliśmy prawie dwa miesiące. Ale zdecydowanie było warto! Wybrane meble okazały się wyjątkowo urocze, bardzo starannie wykonane a trud został obficie wynagrodzony. Tata i dziadek Olgi mieli okazję sprawdzić swoje techniczno-manualne zdolności, które były bardzo przydatne do złożenia tej układanki dla dużych chłopców. Ale dzięki ich zaangażowaniu i ciężkiej pracy (jak dowiedzieliśmy się podczas odwiedzin, że także w nocy) nasze wolontariuszki mogły przyjechać i z miejsca podziwiać nowy wymarzony wystrój pokoju Olgi. We wcześniej przygotowanym, pomalowanym na miętowy kolor pokoju stały piękne białe meble ozdobione ślicznymi wzorami inspirowanymi światem mody. Wszystko to zrobiło na nas niesamowite wrażenie, szczerze zaparło nam dech w piersiach. Nowy pokój Olgi sprawiał  wrażenie świeżego, otwartego, pełnego przestrzeni i lekkości, aż nie chciało się go opuszczać. Kolorowe ornamenty o kształcie krawieckiego manekina, perfum, itp. sprawiały , że żadna kobietka nie chciała opuszczać tych czterech ścian. W tej sytuacji wszystkie przyznałyśmy naszej Marzycielce, że miała gust! I z przyjemnością spędziłyśmy wspólny czas w tym nowym pokoju. Gdy myślałyśmy, że nic nie jest w stanie jeszcze bardziej pozytywnie nas zaskoczyć, mama Oli zaprosiła nas na dół na przepyszny bezowy tort, upieczony specjalnie z okazji dzisiejszego spełnionego marzenia. Niebo w gębie! Przepełnione uczuciem szczęścia i satysfakcji ze spełnionego marzenia zbierałyśmy się do domu motywowane jedynie późną porą. Żegnając się życzyłyśmy Oli pięknych snów w swoim nowym łóżku, samej przyjemności z nauki przy swoim biurku oraz jak najwięcej radosnych wspólnych zabaw z siostrą w swym nowym pokoju.

   Pragniemy złożyć serdeczne podziękowania pracownikom firmy Dream Icons, którzy swoim zaangażowaniem, wrażliwością i dobrym sercem przyczynili się do spełnienia marzenia Olgi