Moim marzeniem jest:

Zobaczyć Rzym

Norbert, 15 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Łódź

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2015-11-20

Pewnego jesiennego dnia miałyśmy przyjemność poznać niesamowitego i wyjątkowego chłopca, jakim jest bez wątpienia Norbert. Gdy tylko wszedł, z daleka można było zobaczyć jego szczery uśmiech i radość. Po krótkim powitaniu okazało się, że dokładnie wie wszystko o Fundacji i ma dokładnie sprecyzowane swoje cele życiowe i marzenia. Opowiedział nam o swoich planach na przyszłość, wyborze szkoły i o swoich pasjach, a mianowicie o informatyce i historii. Nasz Marzyciel zdradził nam wszystkie swoje niezwykłe pragnienia. Nie mógł się zdecydować, przecież tak ważny wybór jest strasznie trudny!

Po długiej i bardzo ciekawej rozmowie Norbert zdradził nam swoje najprawdziwsze, największe i dokładnie przemyślane marzenie - wyjazd do Rzymu. Chłopiec pragnie zobaczyć historię tego wyjątkowego miejsca na własne oczy. Z błyskiem w oczach opowiadał nam, które zabytki będą celem jego fascynującej podróży.

Nawet nie zauważyłyśmy kiedy minął czas naszych odwiedzin, tak bardzo byłyśmy pochłonięte rozmową z Marzycielem, słuchaniem o jego pasjach, marzeniach i planach na przyszłość.

Mamy nadzieję, że uda nam się spełnić to cudowne marzenie jak najszybciej!

Drogi Norbercie, cieszymy się, że mogłyśmy Cię poznać!

Nigdy nie przestawaj marzyć!

 

 

Jeśli chcesz pomóc spełnić to marzenie skontaktuj się z: Nina Dwojakowska 721886044

spełnienie marzenia

2016-05-17

Rzym to miasto, które budzi zarówno podziw, jak i szacunek. Podobno, jak już jeden spacer jego magicznymi zakątkami sprawia, że Człowiek potrafi się w tym mieście rozkochać...

Nasz Marzyciel Norbert uwielbia historie Rzymu, zna niemal wszystkie opowieści o Wiecznym Mieście. Dlatego podczas całej naszej wyprawy, każdego dnia miałam poczucie, że wraz z Panią Aleksandrą robimy coś wspaniałego, spełniamy wielkie marzenie!

 

Norbert to bystry chłopak, zainteresowany dosłownie wszystkim, co go otacza. Mimo małych przeciwności pierwszego dnia pobytu w Rzymie, nie pozwalał wygrać osłabieniu. Zaczęliśmy intensywnie od wizyty w Watykanie i audiencji u Papieża. Dzięki pomocy Ambasady Polskiej w Rzymie byliśmy bardzo blisko Papieża Franciszka i mogliśmy czerpać z jego słów.

 

Wieczne Miasto zwiedzaliśmy z bratem Laurentym z zakonu O.O.Bernardynów – równie wielki fascynatem rzymskich opowieści co nasz Marzyciel! Brat Laurenty swoją pasją do historii tego miasta zaraził nas na całego! Pokazał nam miejsca, do których nie trafilibyśmy z papierowym przewodnikiem. Otoczył nas opieką i mimo iż prędkość w nogach brat Laurenty ma niesamowitą – nadążyliśmy!!! Co więcej, spełniał nasze zachcianki i cierpliwie czekał, aż dokończymy niesamowicie wielkie porcje przepysznych lodów !!! A popołudniami zapraszał nas do klasztoru na pyszną świeżo mieloną kawę z pianką i ciasteczka. Ah jak dobrze mieć takiego przewodnika!!! Nasz Marzyciel miał również możliwość wejść na dach kurii w Rzymie i podziwiać przepiękną panoramę miasta! Mógł również zerwać sobie cytryny i liście laurowe prosto z bernardyńskich krzaczków w ogrodzie.

Niesamowita była ta nasza podróż. Przepełniona włoską pizzą, pachnącą kawą, pysznymi lodami, zabytkami przy których człowiek czuje szacunek i pokorę, przechadzając się ulicami miasta w którym obok miejskiego zgiełku i nowoczesnych budynków czuć historię. Ta podróż pokazała mi również, jak wielu dobrych ludzi spaceruje wśród nas. Ile serc zjednoczyło się by spełnić marzenie jednego chłopaka zafascynowanego Rzymem.

 

Z całego serca dziękuję

Pani Aleksandrze Szucht za jej ogromne serce anioła! Spełniła Pani marzenie Norberta bez zastanowienia. Gdyby nie Pani, chłopiec musiałby jeszcze długo czekać na ujrzenie swojego ukochanego miasta!

Bratu Laurentemu za cierpliwość do nas, za uśmiech, niesamowite opowieści i anegdoty, za pokazanie miejsc, do których nie trafilibyśmy sami.

Pani Monice Niewójt z Ambasady Polskiej w Rzymie za cierpliwość i niezastąpioną pomoc w zorganizowaniu i dostarczeniu zaproszeń na audiencję u Papieża.

 

Pani Irenie Jaslar i jej mężowi od których wynajmowaliśmy apartament za pomoc w transporcie z i na lotnisko, za wspaniałe ugoszczenie nas i ciepłe opowieści o Rzymie.

 

Dziękuję Basi, mamie Norberta za wspólne gotowanie i wieczorne pogawędki.

 

Norbert – tyle energii ile w sobie nosisz wystarczyłoby dla całej naszej drużyny piłkarskiej! Dziękuje Ci za Twoje marzenie, za Twoją pasję i zainteresowanie historią Rzymu. Mam nadzieję, że ten wyjazd umocnił Twoją wiarę w magię marzeń i w siłę, jaką one dają. Ludzie są wspaniali. Ile dobra otrzymujesz, tyle dobra oddawaj innym! I marz !!!