Moim marzeniem jest:

Laptop 2w1

Olga, 16 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2015-09-22

We wtorkowy wieczór odwiedziliśmy Marzycielkę Olgę – niesamowitą nastolatkę, kontaktową, otwartą, aktywną, urzekającą skromnością, promieniejącą dobrocią, pełną fantastycznej, pozytywnej energii …

Nasza wizyta okazała się dla Niej totalnym zaskoczeniem, niespodzianką, utrzymywaną w tajemnicy przez rodziców i siostrę. Atmosfera tego spotkania już od momentu powitania była niezwykła. Marzycielka „zaczarowała” Nas sobą.

Lodołamacz, jak sama nazwa wskazuje, wcale nie musiał przełamywać lodów, gdyż Olga topiła je wszystkie ogrzewając Nas promykami ciepła, którym emanowała. Marzycielka to takie słoneczko – piękne i uśmiechnięte, które odważnie mimo przeszkód ogrzewa innych codziennie blaskiem swoich promieni. Lodołamacz w postaci książki Stephena Kinga stał się więc kolejną niespodzianką - upominkiem - i to jakim … Wywołał on u Olgi niezwykłe zaskoczenie i ogromną radość, źrenice Jej oczu przybrały ogromny rozmiar i stały się jeszcze bardziej błyszczące. Marzycielka jest „pożeraczką” książek Kinga i wielką fanką Jego twórczości. Dodatkowo upominek okazał się strzałem w dziesiątkę, gdyż książka „Znalezione nie kradzione”, którą wręczyliśmy Oldze jest jedną z niewielu, której jeszcze nie czytała i nie posiada w swoim księgozbiorze.

Nadszedł w końcu najważniejszy moment – poprosiliśmy Marzycielkę, aby opowiedziała Nam o swoich marzeniach. Do rysunkowego przedstawienia swoich marzeń trzeba było Olgę troszkę namawiać, gdyż, jak się okazało, rysowanie i malowanie nie należą do Jej ulubionych zajęć, co potwierdziła rodzina.  Mimo to Marzycielka podjęła się tego wyzwania, a efekt … nie uwierzycie!!! Z powstałego dzieła nietrudno było odczytać, iż marzeniem Olgi jest … laptop 2 w 1. Jak sama Marzycielka powiedziała „ na dzień dzisiejszy jedynym”. Ma Ona jeszcze inne marzenia, jednak do zrealizowania w nieco dalszej perspektywie czasowej. Olga chciałaby wybrać się na koncert zespołu Linkin Park (po ukończeniu 18 roku życia) oraz odwiedzić Japonię.

Trudno nam było rozstać się z Marzycielką i Jej rodziną. Nieczęsto zdarza się tak, by osoby, z którymi widzimy się po raz pierwszy, sprawiały wrażenie bliskich nam znajomych od lat. Infekcja w postaci kataru i temperatury oraz zmęczenie Marzycielki nie pozwoliły niestety zostać nam dłużej.

Mkniemy więc na skrzydłach w podjęciu natychmiastowych działań zmierzających do zrealizowania marzenia Olgi.

 

 

spełnienie marzenia

2015-09-24

Do naszej pozytywnej Marzycielki przyjechaliśmy późnym wieczorem. Olga nie wiedziała nic o naszym spotkaniu, dlatego zdążyła się już wykąpać. Na szczęście nie zasnęła.

Weszliśmy jakby nic się nie stało. Pod pretekstem, że byliśmy w okolicy u innego Marzyciela i znów chcieliśmy zobaczyć się z Olgą. Na początku rozmowa i pogaduchy. Jednak po pewnym czasie poprosiliśmy Olgę, aby wybrała przy nas konkretny model laptopa. Wmówiliśmy dziewczynie, że w przedpokoju leży torba z gazetami sklepów z elektroniką i prosimy, aby Nam ją przyniosła. Uwierzyła. Niczego się nie spodziewając przyniosła fundacyjną torbę. Chciała Nam ją oddać, jednak zaprotestowaliśmy. Poprosiliśmy, aby zajrzała do środka i wybrała, jaki model laptopa jest dla Niej najlepszy.

Jednak w torbie zamiast gazet z elektroniką, były prawdziwe niespodzianki. Ku naszemu wielkiemu zdumieniu, nasza rezolutna 16-latka nie zabrała się za odpakowanie z zielonego papieru największego pudełka. Wręcz przeciwnie. Na pierwszy ogień poszło małe zielone pudełko. Olga i My również mieliśmy łzy w oczach. Gdy nastolatka zobaczyła, że w środku jest płyta Jej ulubionego zespołu Linkin Park była wzruszona, szczęśliwa, zaskoczona i bardzo uśmiechnięta. Od razu podziękowała Nam z całego serca i włączyła płytę z muzyką na swoim odtwarzaczu. Widać, że był to strzał w dziesiątkę.

Następnie odpakowała kolejną niespodziankę, już o wiele cięższą i większą niż poprzednia. Była to książka, o której opowiadała Nam na spotkaniu kilka dni wcześniej. Książka nie byle jaka. Jej ulubionego autora Stephen’a King’a pod tytułem „Sklepik z marzeniami”. Cieszyła się niezmiernie, ponieważ bardzo chciała ją mieć i przeczytać. Po raz kolejny widać było, że uśmiech nie schodzi Oldze z twarzy, oczy błyszczą się ze szczęścia, a słowa, jakie wypowiadała przy rozpakowywaniu jej niespodzianek to „dzieje się magia”, „jest miazga” oraz „jest taka masakra (pozytywna)”.

Po dość dużych emocjach, Olga przed finałem musiała trochę odpocząć, posłuchać muzyki Linkin Park, przeczytać pierwszą stronę swojej nowej książki. My, jako wolontariusze zostaliśmy poproszeni o wpisanie dedykacji. Jest to dla Nas duże wyróżnienie i zaszczyt.

Po chwili relaksu przyszedł moment na najważniejszy zielony pakunek. Olga dobrze wiedziała co się w nim znajduje, ale cały czas miała bardzo dużą frajdę z rozpakowywania tego przedmiotu, którym oczywiście był laptop 2w1 firmy ACER. Nastolatka nie wierzyła własnym oczom. Pytała o to jak daliśmy rade tak szybko spełnić Jej marzenie i to nie jedno. Czy jesteśmy czarodziejami.

Było nam naprawdę miło patrzeć, jak osoba z ciężką choroba tak bardzo cieszy się z najdrobniejszego prezentu, jakim jest płyta, następnie wzbudza zachwyt nad książką, a na finał ociera łzy szczęścia z przedmiotu elektronicznego, jakim jest laptop. To dla Nas samych, jako wolontariuszy było niezwykłe przeżycie, a co dopiero dla Olgi, której marzenia się spełniły. Zostaliśmy wyściskani z całych sił i przepiękne słowa popłynęły w naszą stronę. Za co bardzo dziękujemy.

Oczywiście jak nakazuje tradycja Fundacyjna, trzeba przetestować nowy sprzęt. Dlatego wszyscy zabraliśmy się do uruchamiania laptopa, co w cale nie było takie łatwe. Ale udało się! Po chwili Olga śmigała już po kafelkach jej pulpitu, włączała Facebook’a, Skype, aparat fotograficzny i bardzo dobrze się przy tym bawiła. A właśnie o to chodzi w spełnianiu marzeń naszych Podopiecznych. Aby wolontariusze byli szczęśliwi patrząc na swojego Marzyciela, który skacze, płacze i wzrusza się, gdy widzi swoje spełnione marzenia. Tak było w tym przypadku. Ponieważ wyjątkowa osoba otrzymała wyjątkowe rzeczy. „Dzieje się magia” – mówiąc słowami Olgi.

Marzenie Olgi zostało spełnione dzięki osobą, które w roku 2014 przekazały 1% na Fundację Mam Marzenie. Jak widać na zdjęciach warto. Dziękujemy!