Moim marzeniem jest:

laptop z linijka brajlowska

Ewa, 10 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Lublin

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2007-06-12

 

Na pierwsze spotkanie z Ewą wybraliśmy się z Kamilem do DSK, gdzie nasza marzycielka przyjechała na badania kontrolne. Od mamy dowiedzieliśmy się, że uwielbia bawić się lalkami - stąd na "przełamanie lodów" - piękne lalki Barbi. Ewa utraciła wzrok na wskutek choroby. Była zachwycona - jedna z lalek była różaną księżniczką a druga tańczącą baletnicą - chociaż troszeczkę onieśmielona i wtedy mama pomagała. Początkowo Ewa pomyślała o komputerze - laptop z linijką brailowską, byłaby to cenna pomoc w nauce, bo wtedy mogłaby chodzić do szkoły i pisać brailem, a nauczyciele mogliby to odczytywać. Jednak kiedy poznała inne kategorie marzeń - od razu zdecydowała, że największe marzenie to będzie - wizyta na planie programu "Ziarno" i spotkanie z dziećmi i prowadzącymi - jest to ulubiony program Ewy. Ewo, postaramy się spełnić Twoje marzenie - najszybciej jak będzie to możliwe...

 

Po naszym pierwszym spotkaniu Ewa nie przestawała myśleć o swoich marzeniach. Owszem, bardzo chciałaby spotkać się z Babcią Józią z „Ziarna”, ale jeszcze bardziej chciałaby chodzić do normalnej szkoły jak jej zdrowi koledzy. Do tego niezbędny jest laptop z linijką brajlowską. A więc właśnie to marzenie postaramy się spełnić najszybciej jak to będzie możliwe! Co do „Ziarna”… cicho sza! Pomysł „kiełkuje” i może uda nam się go zrealizować…

 

Autor: Goska i Kamil

spełnienie marzenia

2007-10-19

W piątkowy, wczesny poranek wybrałam się do naszej marzycielki Ewy, aby zabrać ją i całą rodzinę na plan ulubionego programu Ziarno, gdzie ukochana babcia Józia wręczy Ewie jej marzenie. W domu czekała już na mnie gotowa do drogi cała rodzina marzycielka Ewa, siostra Agatka, mama Grażyna i tata Henryk. Z Ewką i jej mamą już raz spotkałyśmy się, kiedy to poznawaliśmy jej marzenie. Cała podróż do Warszawy przebiegała dosyć sprawnie, nie obyło się też bez przygód. Na ul. Woronicza w TVP, już czekała na nas ekipa programu Ziarno. Wizyta na planie programu w bloku F Telewizji Polskiej zrobiła na nas niesamowite wrażenie. Na początku sympatyczne spotkanie z ekipą Ziarna Babcią Józią - panią Katarzyną Łaniewską, ks. biskupem Antonim Długoszem, Doktorkiem - p. Józefem Mika, który jest jednocześnie reżyserem oraz dziećmi występującymi w tym programie. Nad całością czuwała pani Lidia Lasota scenarzysta i producent. Ks. Biskup Antoni już na początku obdarował nas słodyczami.
Mogliśmy obserwować nagranie do jednego odcinka programu był to wiersz Małgorzaty Nawrockiej  "Jak pewna babcia pakowała się do nieba". Podziwialiśmy ile prób, pracy i zdyscyplinowania wymaga nakręcenie jednego emitowanego odcinka....

Po zakończeniu nagrania na planie babcia Józia wręczyła naszej marzycielce jej największe marzenie opakowane w zielony papier laptop i linijkę brailowską. Urządzenie to pozwoli Ewie uczestniczyć w normalnych zajęciach w jej szkole. Była to bardzo wzruszająca chwila.

Na pamiątkę z wizyty otrzymaliśmy płytę z nagraniami ks. Biskupa Antoniego z dedykacjami od ks. Biskupa, babci Józi i p. Miki - Doktorka dla Ewy, Agatki, rodziców i dla Fundacji Mam Marzenie na aukcję. Całą drogę powrotną dziewczyny już się rozluźniły, bo jak przyznała się Ewa, troszeczkę denerwowała się jak to wszystko będzie. Opowiedziała mi o swoich zwierzątkach ukochanych kotku, piesku i wyrecytowała wierszyk ze szkoły o odrabianiu lekcji....o koleżankach.

Dzień był pochmurny i deszczowy jednak nasze serca przepełniało słońce i wielka radość oraz wzruszenie mama Ewy Grażynka, powiedziała mi, że "było to najpiękniejsze, co w życiu mogło się im przydarzyć"... To nieprawda Kochani to co najpiękniejsze jest jeszcze przed Wami trzeba tylko marzyć i mieć nadzieje - bo jak widzicie marzenia się spełniają....

Specjalne podziękowania dla:
- p. Lidii Lasoty za umożliwienie spotkania z ekipą programu i wizytę na planie.
- dla całej ekipy programu Ziarno, za życzliwość i bardzo miłą atmosferę p. Katarzyny Łaniewskiej, ks. Biskupa Antoniego Długosza, p. Józefa Miki oraz dzieci

 

Autor: Teresa