Moim marzeniem jest:

Smart TV 42''

Mikołaj, 15 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2016-03-10

Jedziemy na wizytę do Mikołaja o trochę nietypowej godzinie. Jest południe. Nie zastajemy taty, bo w pracy, nie zastajemy siostry Marysi, bo w szkole, ale zastajemy naszego Marzyciela z mamą i babcią. Po przywitaniach wręczamy Mikołajowi drobny prezent. Godzinę wcześniej penetrowałyśmy sklepy w jego poszukiwaniu. Trudno kupić upominek komuś, kogo się nie zna. Wymyśliłyśmy, że każdy nastolatek używa słuchawek, a one, niestety, często  się psują. Sprawiła nam przyjemność radość Mikołaja z otrzymanego drobiazgu.

Nasz Marzyciel jest wysokim szesnastolatkiem, uczniem trzeciej klasy gimnazjum. Myśli już o zbliżających się egzaminach, a szczególnie o ich terminach, które muszą zgrać się z jego terminami leczenia. Myśli również nad wyborem szkoły średniej. W czasie wolnym Mikołaj uwielbia grać w piłkę nożną. Bawić się piłką można w zespole, ale można również  samemu ćwiczyć strzały na bramkę, drybling i inne takie elementy. Teraz, podczas choroby, zabawy z piłką są dla Mikołaja zbyt uciążliwe, ale potrzeba ruchu w nim pozostała. Lubi przespacerować się do mieszkających w pobliżu krewnych, szczególnie do babci. Gdy pogoda nie zachęca do opuszczania mieszkania, Mikołaj lubi pograć w gry komputerowe. Gra na telewizorze rodzinnym, znajdującym się w salonie, co często wywołuje konflikt interesów. Nasz Marzyciel ma konsolę, ale nie ma w swoim pokoju telewizora. I w tym momencie przechodzimy do omawiania marzeń.

Najpierw opowiedziałyśmy o rodzajach marzeń, o marzeniach związanych z piłką nożną, spotkaniach ze słynnymi piłkarzami. Następnie poprosiłyśmy Mikołaja o narysowanie swoich trzech marzeń.  Gdy wrócił do nas, poprosiłyśmy o ich ponumerowanie  i zdecydowanie, które  jest dla niego najważniejsze. Zdziwiłyśmy się, że nie ma wśród nich marzenia związanego z piłką nożną. Mikołaj wyjaśnił nam, że dla niego ważny jest ruch, po prostu jego organizm tego potrzebuje. Kibicowanie w meczach czy poznawanie znanych piłkarzy nie jest mu tak bardzo potrzebne. Jego marzeniem jest posiadanie własnego telewizora, w swoim pokoju, gdzie będzie mógł oglądać sobie przed snem ulubione programy lub w czasie wolnym pograć w ulubione gry. Jego konsola już nie będzie zalegała w salonie i nie będzie drobnych nieporozumień z rodzicami związanych z dostępem do telewizora.  Drugim marzeniem jest nowe umeblowanie pokoju, trzecim  PS4 z grą FIFA 16. Telewizor, czyli najważniejsze marzenie chłopaka ma być duży, 42'' (większy w jego pokoju się nie zmieści), posiadający WiFi, jednym słowem SMART TV. Zaprosił nas do swojego pokoju i pokazał, w którym miejscu powiesi go na ścianie. Widać było, że wszystko ma dokładnie przemyślane i zaplanowane. Nadszedł czas końca wizyty.

Mikołaju! Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby spełnić Twoje marzenie!

spełnienie marzenia

2016-04-15

Leczenie Mikołaja wymaga krótkich wizyt w szpitalu i długich pobytów w domu. Ze względu na odporność organizmu, a właściwie jej brak, nie może spotykać się z rówieśnikami. Panuje okres katarów, gryp, przeziębień. Jesteśmy szczęśliwe, gdy szybko znajdujemy sponsora. To zaprzyjaźnione z naszą Fundacją, Akademickie Gimnazjum da Vinci w Poznaniu, tzn. jego uczennice i uczniowie.  Ich energiczna opiekunka – Jolanta Kończak -organizuje młodzieży kwestę w Lidlu, gdzie udaje im się zabrać potrzebną kwotę. Uczniowie bardzo dobrze rozumieją uczucia odizolowania Mikołaja od rówieśników.

Jedziemy do naszego Marzyciela dużą grupą. W ostatniej chwili dowiadujemy się, że Mikołaj źle się czuje, więc nie bardzo może mówić. Uzgadniamy z jego mamą, że to my będziemy mówić, a Mikołaj będzie słuchał. Wszyscy razem - damy radę! Szesnastolatek swoje piłkarskie pasje spełnia teraz przy pomocy urządzeń multimedialnych, organizując rozgrywki w FIFA. Chcemy mu to jak najszybciej ułatwić. Telewizor w kartonie jest wielki. Młodzież dzielnie wnosi go do domu. Po rozpakowaniu i oglądnięciu, zanoszą go do pokoju Marzyciela. Potem, przy pysznych babeczkach, rozmawiamy z Mikołajem o jego obecnej aktywności, kondycji  fizycznej, ale i o leczeniu tak ciężkiej choroby. Młodzież z da Vinci zadaje dużo pytań, są ciekawi i współczujący. To dla nich inny świat. Mikołaj zapomniał o swoich dolegliwościach i chętnie opowiada. W drodze powrotnej uczniowie komentowali spotkanie. Było dla nich niezwykłe. Podziwiali postawę Mikołaja, że nadal czerpie on ze swojego życia jak najwięcej radości i nie rezygnuje ze swoich pasji. Młodzieniec przekazał nam wszystkim dużo pozytywnych emocji. Dziękujemy Mikołaju !

Dziękujemy młodzieży Akademickiego Gimnazjum da Vinci, ich opiekunce Jolancie Kończak, pani Beacie Przybylskiej – mamie uczennicy, która zapewniła młodzieży transport.

Żeby przybliżyć Wam osoby, o których mowa w relacji:

-                z czarnymi kręconymi włosami to Jola Kończak,

-                w czerwonym swetrze wolontariuszka Karolina Adamska,

-                z krótkimi, kasztanowymi włosami to mama Mikołaja,

-                z jasnym końskim ogonem to Beata Przybylska,

-                na trzecim zdjęciu Mikołaj i ja (Mirosława Steglińska) obok niego.

 

---------------------------------------------------------------------------------------

Piękna pogoda, piękni wolontariusze, piękne marzenie i piękny Marzyciel. To był niebywały dzień. Niesamowitym szczęściem jest móc spotkać wspaniałych ludzi przy wspaniałych projektach. Tak było i tym razem. Wspólnie z wartościowymi i bardzo ciekawymi uczniami ze Szkoły Podstawowej Da Vinci w Poznaniu, z ich mentorką, niezwykle charyzmatyczną nauczycielką Jolą Kończak, ze wspaniałą, wrażliwą i dzielną mamą jednej z uczennic oraz z moją koleżanką wolontariuszką fantastyczną Mirką wybraliśmy się, z bagażnikiem pełnym marzeń, do naszego Marzyciela Mikołaja. Chłopiec przywitał nas wielką radością skrywaną za wielkim uśmiechem. Radośnie przywitała nas również jego dzielna mama. Uczniowie wolontariusze wnieśli do domu, z asystą czujnej nauczycielki, wielki telewizor. To właśnie on był największym marzeniem Mikołaja. Niecierpliwość wszystkich sięgała zenitu więc Marzyciel czym prędzej przystąpił do otwierania wielkiego kartonu. Wyłonił się z niego piękny płaski wielki telewizor. Na ogromnym telewizorze nasz dzielny Marzyciel będzie mógł oglądać swoje ulubione mecze piłki nożnej. Długo i emocjonująco rozmawialiśmy z Marzycielem i uczniami – wolontariuszami o przygodach szkolnych, ocenach, wyzwaniach, ulubionych oraz tych mniej kochanych przedmiotach, o ulubionych i tych mniej kochanych nauczycielach. Starsze pokolenie mogło wrócić wspomnieniami do czasów szkolnych.

W wesołym nastroju zostawiliśmy naszego Marzyciela z jego marzeniem. To jego dzień, jego wielkie święto. Kochany Mikołaju, życzymy Ci mnóstwa radości przed ekranem wielkiego marzenia i oczywiście dużo zdrowia! Trzymamy kciuki!