Moim marzeniem jest:

Laptop z Internetem

Sebastian, 12 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Lublin

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2007-10-17

Sebastiana odwiedziłam w szpitalu wraz z debiutującymi wolontariuszkami Dominiką i Elą. Spotkanie zaczęło się oczywiście od wręczenia chłopcu lodołamacza - czapki z daszkiem. Prezent okazał się strzałem w dziesiątkę, bo nasz Marzyciel i jego Mama mieli w planach zakup właśnie takiej czapki. Po zrobieniu kilku pamiątkowych zdjęć przystąpiłyśmy do wypytywania o marzenie. Sebastian, co do najważniejszego marzenia nie miał najmniejszych wątpliwości - jest to laptop, na którym "będzie mógł robić wszystko", - czyli z dostępem do Internetu i z wieloma grami, najlepiej strategicznymi. Nad marzeniami awaryjnymi chłopiec zastanawiał się nieco dłużej, ale ostatecznie stanęło na aparacie cyfrowym i hulajnodze. Po uzyskaniu najważniejszych informacji wysłuchałyśmy kilku opowieści Mamy Sebastiana na temat jego niektórych wyczynów ze wczesnego dzieciństwa... Dowiedziałyśmy się na przykład, iż mając 5 lat połączył kable od telewizora z innymi w taki sposób, że spowodował... wywalenie korków w całym domu! Oprócz tego nasz Marzyciel zna się na muzyce i to na tyle dobrze, że był D.J. na weselu swojego wujka! A poza tym ma zdolności manulane i bardzo lubi matematykę... I pewnie znalazłoby się jeszcze wiele innych ciekawych historii z życia Sebastiana, ale niestety czas nas ścigał i musiałyśmy się z nim pożegnać, wierząc, że w czasie naszej następnej wizyty spełni się jego największe marzenie

 

Autor: Ewelina P.

spełnienie marzenia

2007-10-27

Tuż przed urodzinami Sebastiana, które wypadały 28 października udało się spełnić marzenie chłopca. Ponieważ Sebastian właśnie dowiedział się, że wychodzi do domu zdecydowaliśmy się nie czekać dłużej i jak najszybciej spotkać się z nim jeszcze w szpitalu.

Na spotkanie umówiliśmy się z mamą a rano tuz po 9 byliśmy już na miejscu. Wspólnie z Kamilem i Elą wręczyliśmy wymarzonego laptopa. Radość Sebastiana była ogromna. To dla takich chwil wato spełniać marzenia.

Sebastian wraz z Kamilem natychmiast przystąpili do uruchomienia sprzętu. W tym samym czasie mama Sebastiana przygotowała wspaniały tort i zapaliła świeczki. Oczywiście zostały zdmuchnięte przez naszego jubilata. Tort był pyszny....

Dodatkiem do laptopa były gry strategiczne, które nasz marzyciel lubi najbardziej. Nie mogło tez zabraknąć płyty z muzyką, której słucha najchętniej.

Po zainstalowaniu gry i upewnieniu się, że wszystko działa poprawnie uruchomiliśmy przeglądarkę internetową, która wyjątkowo ucieszyła Sebastiana. To strzał w dziesiątkę On sam, okazał się wielkim fanem komputerów, co widać było przez cały czas naszego pobytu.

Przed naszym rozstaniem wręczyliśmy naszemu marzycielowi dyplom, który będzie mu przypominał ten wyjątkowy dzień oraz to, że zawsze warto mieć marzenia. Mamy nadzieję, że laptop będzie mu długo służył i przyniesie wiele radości.

 

 

Autor: Dominika Z.