Moim marzeniem jest:

X-Box z grami: Minecraft oraz wyścigi

Adaś, 6 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2016-06-06

Piękny czerwcowy wieczór to idealny czas na pierwsze spotkanie z małym Marzycielem. Adaś ma kilka dni wytchnienia pomiędzy kolejnymi procedurami medycznymi i lekarze wydali zgodę na jego krótki pobyt w domu. Nam udało się wygospodarować wolny wieczór i mogłyśmy zaaranżować wizytę u chłopca. Od Mamy wiemy, że chłopiec kocha pojazdy i klocki LEGO. Jest fanem gry Minecraft. Jest kreatywnym konstruktorem i łapie chwile oddechu cierpliwie układając puzzle.

Adaś czeka na nas w domu. Pomimo pięknej pogody musi bardzo uważać, żeby nie złapać infekcji. Wita się z nami trochę onieśmielony i chyba też zmęczony. To efekt choroby chłopca i przyjmowanych leków. Adaś z ogromną radością odpakowuje prezenty - najpierw swój karton, a potem upominek, który otrzymał młodszy brat - Maciej. Zielone pakunki zachęcają do szybkiego działania i już pojawia się w rączkach naszego Marzyciela kolorowy karton z układanką i grą. Z kolei Maciejowi rozbłysły z zachwytu ślepka kiedy ujrzał zabawne kolorowe autka z mini placem manewrowym.

Razem z Adasiem przeniosłyśmy rozpakowany karton na duży stół bo potrzebowałyśmy sporo miejsca na wspólną zabawę. Rozpoczęłyśmy od poszukiwania pasujących do siebie kawałków układanki. Dość sprawnie powstał z nich piękny kolorowy obrazek. Potem przyszła pora na grę w karty. Tradycyjny Piotruś - niby prosta gra, a jak zwykle, śmiechu było co niemiara. To są jednak emocje! Dobieranie kart w pary i zachowanie kamiennej twarzy, kiedy niefortunnie wyciągnie się kartę z nr „13” i próby szybkiego pozbycia się „trefnej” karty - to nie lada wyzwanie dla wszystkich graczy :-). Los nie sprzyjał wszystkim. Sylwia regularnie zostawała „Piotrusiem” i pocieszeniem była jedynie stara życiowa prawda, że „kto nie ma szczęścia w kartach ten ma szczęście w miłości” ;-). Teraz czekamy „grzecznie” na potwierdzenie tej ludowej mądrości. No może nie wszyscy, Sylwia z pewnością ;-)

Wspólna zabawa pozwoliła zbudować radosną płaszczyznę do rozmów o marzeniach. Adaś szybciutko skupił się na rysowaniu swoich pragnień. Pojawiła się konsola do gier, ze wszystkimi akcesoriami i starannie narysowanymi detalami. W dalszej kolejności - trampolina z podestem i drabinką. Na końcu podkaszarka do trawy i nożyce do cięcia drzewa. Bez obaw - chodziło o zabawki bo Adaś chciałby pomagać tacie w pielęgnacji przydomowego otoczenia. Rysunki ilustrujące marzenia chłopca pojawiły się błyskawicznie. Nieco więcej czasu nasz Marzyciel potrzebował na dokonanie wyboru i ustalenie, które z marzeń jest tym absolutnie wyjątkowym i ma otrzymać cyferkę „1”. Podjęta decyzja była całkowicie spójna z kolejnością wykonywania rysunków. Chłopiec bez wahania wskazał na rysunek, na którym z taką pieczołowitością odtworzył detale konsoli do gier i jej akcesoriów.

Adaś marzy o X-boxie, konsoli do gier z akcesoriami, uzupełnionej koniecznie grą „Minecraft” i może jeszcze jakąś z wyścigami samochodowymi.
Adasiu, ruszamy do dzieła! Spełnienie Twojego marzenia to naprawdę kwestia czasu, bo z pewnością dość szybko uda nam się znaleźć ludzi dobrej woli i z wielkim sercem, którzy nam w tym pomogą. Jesteśmy dobrej myśli i rozpoczynamy poszukiwania :-)

spełnienie marzenia

2016-10-08

Późne sobotnie popołudnie, jesienna aura a my wybieramy się do Adasia wioząc w samochodzie kilka zielonych paczek. To wymarzona konsola do gier i wymarzone gry. Wśród nich - rzecz jasna - Minecraft, ta najbardziej wyczekiwana gra. Umawiamy się z Mamą chłopca na niespodziankę i niezapowiedzianą wizytę. Adaś musi bardzo na siebie uważać, ograniczać kontakty ze światem zewnętrznym. Przez najbliższe miesiące towarzyszami zabaw mogą być nieliczne osoby, młodszy brat i równolatek kuzyn. Kiedy przekraczamy próg domu nasz mały Marzyciel wydaje się być zaskoczony. I zaraz na buźce pojawia się wielki uśmiech bo chłopiec dostrzega nasze zielone paczki. Wymieniamy z Adasiem powitalne buziaki i malec błyskawicznie zabiera się do odpakowywania paczek. Zaczyna od największej, pomaga mu kuzyn - Filip. Szybko z zielonego papieru wyłania się upragniona konsola do gier. Dokładnie taka o jakiej marzył chłopiec. Jeszcze trzeba otworzyć mniejsze pakuneczki i sprawdzić, w której z nich jest Minecraft. Buźka Adasia ciągle pięknie uśmiechnięta, promieniuje radością na widok dodatkowych gier. No i jeszcze są akcesoria, które pozwolą na wspólną zabawę z Filipem. Obaj chłopcy wypowiadają fachowe uwagi na temat sprzętu i gier. Adaś ustala z Tatą, kiedy nastąpi pełna i kompletna instalacja konsoli. Jest szczęśliwy. Na dłuższą chwilę oddala się żeby pobawić się z Filipem. My układamy budowle z klocków z Maciejem i rozmawiamy z rodzicami Adasia. Czas mija bardzo szybko. Pora pożegnać się. Jeszcze tylko kilka ostatnich zdjęć, ostatnie uściski i całusy. Adasiu, tak jak przeczuwaliśmy, szybko znaleźli się ludzie dobrej woli, z wielkim sercem, którzy pomogli nam spełnić Twoje marzenie. Do nich kierujemy nasze najserdeczniejsze i gorące podziękowania.

Dziękujemy pięknie gościom ślubnym Marysi i Patryka, którzy zamienili kwiaty na dziecięce marzenie!