W piękny słoneczny dzień, kupiłyśmy blok z kredkami i poszłyśmy do naszej nowej Marzycielki Zosi. Z małą Marzycielką spotkałyśmy się na oddziale szpitalnym. Zostałyśmy przywitane przez Dziewczynkę i Jej mamę z wielkim uśmiechem.

Zosia w pierwszym momencie była  bardzo zaskoczona i niecko zawstydzona, ale była w bardzo dobrym humorze, zajęta zabawą w świetlicy. Na wstępie, tradycyjnie wręczyłyśmy Dziewczynce lodołamacze, którym były puzzle i książeczki oraz oczywiście garść balonów.  Dziewczynka od razu chciała kolorować nowo otrzymane malowanki i rozwiązywać zawarte w nich łamigłówki.

Była uradowana i nie w głowie Jej było wskazywanie marzeń.  Bawiła się z nami balonami, malowała, a My w międzyczasie rozmawiałyśmy sporo z mamą Zosi, która opowiedziała o codziennym życiu Marzycielki oraz Jej zajęciach. Jednak naszą rolą było dowiedzieć się, o czym Zosia marzy najbardziej, zatem przeszłyśmy do próby uzyskania tej informacji. Po długim zastanowieniu się Marzycielka wskazała 2 wielkie marzenia, z którego te największe to konsola Xbox 360 z sensorem Kinect oraz dodatkowe gry, by móc bawić się w szpitalu z siostrą Wiktorią.

Kochana Zosiu, cieszymy się, że mogłyśmy Cię poznać i mamy nadzieję, że szybko spotkamy się ponownie, tym razem spełniając Twoje fantastyczne marzenie.

Niewiele czasu minęło od dnia poznania marzenia Zosi, gdy zawitałyśmy do Niej z kolejną, bardzo wyjątkową wizytą. Chciałyśmy przecież spełnić Jej wielkie marzenie, które poznałyśmy kilka tygodni wcześniej. Do Marzycielki wybrałyśmy się w piękne i słoneczne, piątkowe popołudnie. Miałyśmy ze sobą torbę, balony oraz wielkie, zielone pudełko.

Po wejściu do domu, zostałyśmy przywitane przez Zosię, Jej siostrę Wiktorię, oraz rodziców Dziewczynek. Marzycielka była w wyśmienitym humorze, zatem nie czekałyśmy i od razu po przywitaniu wręczyłyśmy Jej torbę z podarunkami. Zosia wyciągnęła z torby gustowanie przygotowane małe pudełeczka, których zawartość była niespodzianką. Z radością rozwiązywała każde z nich, ciekawa, co one mogą zawierać. Po rozpakowaniu okazało się, że są to gry.

Jednak same gry nie wystarczą. Trzeba je przecież gdzieś odtworzyć. My oczywiście byłyśmy na tą okoliczność przygotowane i po chwili wręczyłyśmy Dziewczynce duże, ciężkie pudełko. Na twarzy Zosi malowała się nadzieja oraz niepewność, czy pudełko zawiera to, o czym marzyła. Po otwarciu, Jej wesołym oczom, ukazała się wymarzona konsola Xbox z Kinectem, na której Zosia będzie wreszcie mogła grać do woli razem ze swoją siostrą. Na Jej twarzy ukazał się jeszcze większy uśmiech i radość z wręczonej niespodzianki.

Tata Dziewczynki zajął się podłączeniem konsoli, a My w tym czasie rozmawiałyśmy z Zosią i Jej mamą. Gdy konsola została podłączona i zaczęła działać, Zosia z siostrą włączyły jedną z otrzymanych gier i zaczęły się bawić. Natomiast My, widząc radość i zaabsorbowanie Dziewczynki otrzymanym prezentem, uściskałyśmy Zosię i szczęśliwe, że udało Nam się spełnić Jej cudowne marzenie, udałyśmy się do wyjścia.

Kochana Zosiu, pamiętaj proszę, że marzenia się spełniają. Teraz kolej na następne Twoje pragnienie i dalej dzielnie walcz z chorobą.

Z całego serca Dziękujemy Sponsorowi za wielki uśmiech i radość małej Zosi. Chwile spełnianego marzenia są magiczne i pozwalają wierzyć, że marzenia naprawdę się spełniają. Dziękujemy!!!