Moim marzeniem jest:

laptop, najlepiej w kolorze różowym z naklejką Barbie

Julka, 7 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2016-07-14

W środku tygodnia po pracy wyruszyłyśmy z Anią w podróż pociągiem pod Warszawę, aby poznać 7-letnią marzycielkę Julię i jej największe marzenie.

Po dotarciu na miejsce, stojąc pod drzwiami mieszkania, usłyszałyśmy radosne dziecięce głosy, co nas bardzo ucieszyło i cała trema od razu minęła!

Zostałyśmy miło przywitane przez Mamę Julki, samą Julkę, jej młodszą siostrzyczkę Zuzię oraz siostrzane rodzeństwo: Natalię i Michała. Mogłyśmy również przywitać się z żółwiem i królikiem naszej marzycielki.

Julia bardzo ucieszyła się z prezentów, które dla niej przygotowałyśmy i bez chwili wahania zabrała się z entuzjazmem za układanie puzzli, których jest wielką fanką. Prezent okazał się strzałem w 10, ponieważ mała Julia była z nas wszystkich najbardziej cierpliwa i wytrwała, i tylko dzięki jej umiejętnościom, zdobytym podczas częstej praktyki układania puzzli z Babcią, udało nam się ułożyć całą układankę do końca!

Podczas rozmowy z Julką mogłyśmy się dowiedzieć jakie najbardziej lubi zwierzątka, w co lubi się bawić w domu i na podwórku, w jakie gra gry… i najważniejsze dla nas, mogłyśmy usłyszeć o czym marzy.

Jest to laptop, najlepiej w kolorze różowym z naklejką Barbie.

Julia zdobyła naszą przyjaźń i serca. Jest wspaniałą i wesołą dziewczynką , której marzenie bardzo chciałybyśmy spełnić!

Julio (i reszta ferajny) dziękujemy Ci (Wam) za tak wspaniale spędzone popołudnie i mamy nadzieje, że uda nam się sprawić, aby na twej radosnej twarzy pojawił się jeszcze większy uśmiech.

spełnienie marzenia

2016-11-05

W sobotę 5 listopada pojechaliśmy do Julki z bajeczną niespodzianką. Jej marzeniem był laptop do gier, ale zainspirowane naszym pierwszym spotkaniem, postanowiłyśmy, że przy okazji wręczania wymarzonego sprzętu zorganizujemy dla niej i jej rodzeństwa bal niespodziankę. Było to możliwe dzięki uprzejmościWypożyczalni Strojów Karnawałowych i Teatralnych „Czarodziejka”, skąd na czas naszej zabawy dostałyśmy 11 strojów księżniczek i rycerzy dla małych i dużych uczestników balu.

W porozumieniu z opiekunkami Marzycielki udało się utrzymać nasz przyjazd w tajemnicy. O umówionej godzinie mama poszła z dziećmi na spacer, a my w tym czasie wraz z babcią Julki przystroiliśmy komnatę, przebraliśmy się i niecierpliwie czekaliśmy na pojawienie się bohaterki dnia. Kiedy dzieci wróciły ze spaceru, były zachwycone niespodzianką i z radością skorzystały z zaproszenia na bal. Z wypiekami na twarzy udały się do garderoby, aby przebrać się w przygotowane specjalnie dla nich stroje. Marzycielkę przyozdobiła błękitna suknia, w której Julcia wyglądała jak prawdziwa księżniczka.

Wielki bal rozpoczął się uroczystą przemową powitalną mistrzyni ceremonii. Potem miała miejsce nauka kłaniania się i dygania, co – wbrew pozorom – wcale takie łatwe nie jest, kiedy ma się na sobie kilkuwarstwową długą suknię rodem z poprzedniej epoki. Następnie księżniczki i książęta odtańczyli uroczyście poloneza, po czym przystąpili do gier i zabaw. Odczarowywanie rzuconej przez czarownicę klątwy, ratowanie uwięzionej w zamkowej wieży księżniczki, szukanie zaginionego pierścionka i konkurs taneczny pochłonęły wszystkich bez reszty, o czym świadczyły gromkie okrzyki i słyszane co chwilę śmiechy. Na koniec balu wszystkie dzieci dostały prezenty, a Julcia została obdarowana wymarzonym laptopem z różową naklejką lalki Barbie, na którym będzie mogła grać, ile tylko będzie chciała. Laptop wręczyli jej król Karol i królowa Ola, czyli przesympatycznemłodemałżeństwo, które pieniądze na spełnienie marzenia Julii zebrali podczas swojego ślubu w ramach akcji „Zamień kwiaty na marzenia”.

Po tak wyczerpującej zabawie wszyscy przenieśliśmy się do komnaty jadalnej, gdzie uczciliśmy to cudowne popołudnie skosztowaniem tortu o smaku śmietankowym, przygotowanym specjalnie dla naszej Marzycielki przez firmę e-tort.pl. Nie musimy chyba dodawać, że smakołyk zdobił wizerunek księżniczek. Przy biesiadzie porozmawialiśmy jeszcze o szkole, nauce języków obcych (okazało się, że każde z dzieci uczy się innego) i zwierzętach, gdyż ten wspaniały dom jest pełen nie tylko radosnych dzieci, lecz także zwierzaków. A potem każde z nas opuściło zamek królewny Julii, udając się do swoich małych królestw.

Dziękujemy wszystkim, dzięki którym spełniliśmy marzenie Julii:

  • Oli, Karolowi i ich gościom weselnym za przekazane pieniądze,
  • anonimowym osobom, które wpłaciły na konto fundacji finansowe cegiełki dedykowane spełnieniu marzenia Julci,
  • Wypożyczalni Strojów Karnawałowych i Teatralnych „Czarodziejka” za udostępnienie stroi balowych,
  • firmie e-tort.pl za najsłodszą oprawę spełnienia tego marzenia,
  • firmie, która wydrukowała piękną naklejkę zdobiącą laptop.