Moim marzeniem jest:

spotkać Mameda Khalidowa

Oskar, 18 lat

Kategoria: spotkać

Oddział: Gorzów Wielkopolski

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2016-07-03

W niedzielę 3 lipca miałyśmy okazję poznać niesamowitego Marzyciela – Oskara. Jechałyśmy do niego z pewnymi obawami, nie wiedząc czy chłopiec (mężczyzna!!!), który za kilka dni ma skończyć 18 lat będzie chciał podzielić się z nami swoimi najskrytszymi marzeniami.

Po przyjeździe okazało się, że cała rodzina Oskara to bardzo otwarci i ciepli ludzie, a sam Marzyciel nie tylko nie ma oporów jeśli chodzi o rozmowę, ale aż pali się, żeby opowiedzieć nam o swoich planach związanych z naszym przyjazdem.

Jako lodołamacz wybrałyśmy z Kasią książkę o Robercie Lewandowskim. Miałyśmy nadzieję, że tematów do rozmowy dostarczy nam trwające we Francji Euro 2016. I okazało się, że … było o czym rozmawiać :) Przeanalizowaliśmy dotychczasowe mecze, omówiliśmy faworytów i pozwoliliśmy sobie nawet na mały zakład co do zwycięzcy meczu ćwierćfinałowego Francja – Islandia. Ze wstydem muszę przyznać, że wieczorem tego samego dnia faworyt Oskara wygrał i poniosłam sromotną porażkę w typowaniu wyniku ;(

Gdy nadszedł czas rozmowy o rodzajach marzeń ze zdumieniem obserwowałyśmy jak Oskar zdecydowanym ruchem głowy odrzuca proponowane przez nas marzenia o otrzymaniu czegoś, zobaczeniu jakiegoś ciekawego miejsca, a nawet zostania kimś. Zaczęłyśmy się nawet ponownie nieco denerwować, ale okazało się, że dla naszego Marzyciela ważny jest tylko jeden typ marzeń – poznać kogoś, spotkać się z kimś dla niego ważnym. Oskar nawet przez sekundę nie pozwolił nam wierzyć, że może chcieć zamienić to marzenie na coś innego, materialnego.

Największym marzeniem Oskara jest spotkać i poznać Mameda Khalidowa.

Oskarze, mamy wielka nadzieję, że uda nam się spełnić Twoje marzenie, że już wkrótce będziesz mógł porównać swój hart ducha i nieustępliwość z hartem ducha i walecznością Mistrza. I wcale nie sądzę, że z tego „pojedynku” wyjdziesz pokonany.

spełnienie marzenia

2016-10-01

W jeden z ostatnich pięknych dni tego lata wolontariusze gorzowskiego oddziału fundacji udali się do Nowogrodu Bobrzańskiego, by uczestniczyć w spełnieniu marzenia Oskara. Dotarliśmy na miejsce chwilę wcześniej i mogliśmy razem z Marzycielem oczekiwać na zapowiedzianą wizytę zaproszonego gościa. Widać było, że Oskar był bardzo podekscytowany, tata żalił się nawet, że od rana nie wziął nic do ust, co sprawiło, że babcia chłopca była niezwykle zmartwiona. Ale była to jedyna osoba w tym dniu w domu Oskara, która miała powody do zmartwień. Pozostali domownicy i przybyła rodzina tryskali humorem. Chwilkę po godzinie 12 pod dom Marzyciela podjechał samochód, a z niego wysiadł nie kto inny, jak Mamed Khalidov. Po wstępnej prezentacji wywiązała się swobodna rozmowa - okazalo się, że Mistrz KSW to naprawdę ogromnie sympatyczny człowiek – opowieściom o walkach, technikach i stylach nie było końca. A Oskar słuchał, słuchał i słuchał… Mamed przywiózł Oskarowi niezwykły prezent – zaproszenie dla dwóch osób na odbywającą się w tym samym dniu w Zielonej Górze Galę KSW. Marzycielowi i tacie aż oczy zaświeciły się z radości. W pewnej chwili ciocia Oskara obecna na spotkaniu zauważyła, że chlopiec i jego idol mają dokładnie taką samą datę urodzenia. Oskar urodził się 18 lat po Mamedzie. Cóż… wynika z tego, że wszyscy urodzeni 17 lipca mają wielkie serce do walki. Pod koniec spotkania Mamed złożył autograf na rękawicach Oskara (bo chłopiec przed chorobą aktywnie ćwiczył Krav Magę). Nie był to jednak przecież koniec atrakcji na ten dzień – Marzyciela czekało oglądanie na żywo zmagań gigantów KSW. A po wyjeździe gościa i babcia Oskara odetchnęła z ulgą, bo chłopiec zjadł z apetytem całą miskę pysznej zupy pomidorowej ;)