Moim marzeniem jest:

Zobaczyć mecz Manchesteru City na Etihad Stadium

Krzysztof, 15 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Gorzów Wielkopolski

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2016-11-21

Z wielką niecierpliwością czekałyśmy na spotkanie z naszym Marzycielem. Przyniosłyśmy ze sobą książkę o Kubie Błaszczykowskim, ponieważ Krzysiek interesuje się piłką nożną. Jego ulubioną drużyną jest Manchester City. Gdy zapytałyśmy o ulubionego piłkarza, ciężko było się mu zdecydować, ale wybrał dwóch: Davida Silvę i Kevina De Bruyne (jeśli dobrze zapamiętałam). Poza piłką chłopiec lubi także matematykę i angielski, a nie przepada za polskim. Wraz z kolegami z klasy lubi grać w gry komputerowe, w których uczestniczą inni gracze, więc fabuła tworzona jest na bieżąco i sytuacja poszczególnych graczy bardzo szybko się zmienia.

Po wstępnych ustaleniach przeszliśmy do konkretów. Zapytaliśmy, czy wie czym nasza Fundacja się zajmuje i co robimy? Gdy Krzysiu przyznał, że nie do końca wie na czym polega nasza działalność, wymieniłyśmy cztery kategorie marzeń z różnymi przykładami i śmiesznymi anegdotami. Przy kategorii „chciałbym zobaczyć” jego oczy rozbłysły jak dwa słońca, więc podejrzewałyśmy, że właśnie ta kategoria będzie tą idealną.

Nie pomyliłyśmy się, Krzysiek chce zobaczyć na żywo mecz swojej ukochanej drużyny na ich własnym boisku, ponieważ uważa, że tam najlepiej grają. Gdy poprosiłyśmy, aby opisał swój wymarzony dzień na początku nie chciał nam nic zdradzić, ale później jednym tchem wyrecytował, że po śniadaniu idziemy do sklepu Manchester City i zapewne spędzamy w nim 2- 3 godziny oglądając i przymierzając najróżniejsze rzeczy, następnie idziemy do muzeum Manchester City FC, gdzie spędzamy kolejne pasjonujące godziny. Po tej dawce wrażeń, aby ochłonąć przed meczem idziemy się przejść po starówce, a następnie wracamy na najważniejszy punkt dnia - mecz Manchesteru City. Najlepszym starciem byłyby derby z Manchesterem United, ale w tej kolejce ligi chyba już taki mecz się odbył, więc może być inny. Siedzimy na połowie Manchesteru, ponieważ Krzysiek chciałby, aby w drugiej połowie było najwięcej bramek, więc super byłoby być wtedy na tej połowie boiska, gdzie później strzelają gole piłkarze jego ukochanej drużyny. Chociaż pewnie z ławki drużyny jeszcze lepiej widać wszystko co dzieje się na murawie, ale o tym nawet nie ma śmiałości marzyć! Poza tym mówi, że z jego szczęściem pewnie siedziałby przy piłkarzach, którzy nie mówią po angielsku i tak nie miałby jak z nimi porozmawiać. Gdy zapytaliśmy co założyłby na mecz, powiedział, że ma czapkę i szalik Manchesteru, ale niestety specjalnie dla niego robiona koszulka zniszczyła się w praniu, więc będzie musiał sprawić sobie nową i tym razem sam będzie ją prał ręcznie, aby nic się jej nie stało. Po tych wszystkich pasjonujących chwilach, gdy jego drużyna wygrała już mecz (tutaj zastrzegliśmy, że tego zagwarantować nie możemy :) Krzysiek powiedział, że pewnie trudno będzie mu zasnąć, bo w swoich myślach będzie odtwarzał na nowo wszystkie pasjonujące momenty spotkania. Na drugi dzień przewidział zwiedzanie stadionu, gdy nie ma nim graczy, a poza tym, już sam nie wie, co jeszcze moglibyśmy robić.

Dla nas zapowiada to cudowną wyprawę, już widzimy dokładnie jak ciekawie będzie słuchać opowieści naszego Marzyciela o jego ukochanej drużynie i ulubionych piłkarzach. To będzie prawdziwa wyprawa życia, o której dowiedzą się wszyscy koledzy z klasy i cała rodzina. Nasz Marzyciel zaraził nas swoją pasją, więc teraz z wielkim zainteresowaniem będziemy śledzić kiedy i z kim gra Manchester City oraz jak sobie radzi.

Krzysiek, nie możemy doczekać się chwili spełnienia Twojego marzenia i już teraz zabieramy się do pracy, aby Twoje marzenie stało się rzeczywistością. Trzymaj za nas kciuki!

 

Jeżeli chcesz pomóc w spełnieniu tego marzenia, skontaktuj się z:

Joanną Grzybiak

telefon: 515 199 630

email: joanna.grzybiak@mammarzenie.org

spełnienie marzenia

2018-04-07

Wczesnym piątkowym porankiem 6 kwietnia Krzyś w towarzystwie mamy i wolontariuszki wyruszył z Gorzowa na spełnienie swojego największego marzenia. Pierwszym przystankiem w podróży był Berlin, gdzie Marzyciel zmieniał środek transportu oraz spotkał Tomka – wolontariusza, z którym udawał się w dalszą podróż.

Jeszcze przed południem cała ekipa szczęśliwie wylądowała w Manchesterze i miała całe popołudnie na zwiedzenie miasta. Jednak Tomek miał dla Krzysia zaplanowane dodatkowe atrakcje – związane oczywiście z jego ukochaną drużyną - Manchesterem City.

Musicie wiedzieć, że Krzysiek jest największym fanem Manchesteru City na całym świecie. I najcierpliwszym.

Kiedy w listopadzie 2016 roku poznawaliśmy jego marzenie o obejrzeniu derbów na Etihad Stadium nie sądziłyśmy, że na spełnienie tego marzenia trzeba będzie czekać aż półtorej roku. Pierwsze podejście do wysłania Krzysia na mecz w kwietniu 2017 roku było nieudane, bo chłopiec musiał w tym czasie stoczyć bitwę o wiele cięższą niż wszyscy razem wzięci piłkarze, obecni w tych dniach na boisku. Przygotowywał się bowiem do przeszczepu szpiku. W tej bitwie miał jednak wielu sprzymierzeńców – lekarzy, którzy czuwali nad leczeniem, mamę, która dbała o jego samopoczucie i komfort, ale nade wszystko anonimową, 22-letnią dziewczynę z Niemiec, która podjęła decyzję o zarejestrowaniu się w banku szpiku i gdy usłyszała, że jest w 100% zgodnym dawcą dla Krzysia, bez wahania oddała mu cząstkę siebie. Śmiało możemy powiedzieć, że to ona stała się najważniejszym „sponsorem” marzenia chłopca – gdyby nie jej bezinteresowna pomoc, City straciłoby najwierniejszego fana.

Gdy pod koniec lata 2017roku Marzyciel wiedział już, że swoja bitwę wygrał zapytałam go, czy chce czekać kolejne siedem miesięcy na najbliższe derby na Etihad Stadium, czy może chciałby pojechać na inny mecz The Citizens? Odpowiedź była krótka i jednoznaczna – prawdziwy kibic marzy o derbach na stadionie swojej drużyny!

Nie pozostało nam nic innego jak stanąć na wysokości zadania i pokazać Krzysiowi Manchester City od kuchni.

Tomek – wolontariusz Fundacji Mam Marzenie – odświeżył w tym celu stare przyjaźnie i poprosił znajomego – pana Damiana Wróbla, który współpracuje z Manchester City, by pokazał Marzycielowi w jaki sposób trenują najmłodsi adepci piłki nożnej w Wielkiej Brytanii. Jeszcze w piątek Krzyś uczestniczył w treningu dzieciaków Akademii Zagłębia Lubin w Manchesterze, a od pana Damiana otrzymał w prezencie piłkę i szalik Manchesteru City.

W sobotę od rana Krzysiek wraz z panem Damianem miał okazję podziwiać mecz ligowy Manchesteru City z Evertonem w kategorii U18. Młodzież City zapewne chciała sprawić Marzycielowi radość, bo wygrała aż 6:1.

Po powrocie z zawodów młodzieżowych przyszedł czas na obiad oraz – kluczowy punkt programu – wyjazd na Etihad i obejrzenie derbów! Nie uwierzycie jednak jaki szalik kibica zabrał ze sobą na stadion Krzyś. Wcale nie Manchesteru City, a Stali Gorzów. Chłopiec postanowił uhonorować w ten sposób drugi ze swoich ukochanych klubów – żużlowy. Rzecz jasna wzbudził tym szalikiem zainteresowanie kibiców siedzących obok niego – pytaniom i tłumaczeniom nie było końca, bo któż jest w stanie zrozumieć kibica lepiej niż inny fan. Z opowieści mamy wiem, że niektórzy pokazywali nawet tatuaże związane z uwielbianym przez nich klubem.

Mecz zaczął się dla The Citizens doskonale – od prowadzenia 2:0 w pierwszej połowie. Później niestety było ciut gorzej i ostatecznie City uległo United 2:3 i nie mogło cieszyć się jeszcze z triumfu w Premier League. Ale Krzysiek wyraził przekonanie, że i tak będą mistrzami w tym sezonie, a przynajmniej kolejne mecze będą ekscytujące.

Ostatni dzień pobytu upłynął ekipie marzeń na zwiedzaniu Etihad Stadium, wizycie w szatni zawodników oraz zakupach pamiątek (bluzy klubowej) w sklepie kibica.

Naładowani emocjami uczestnicy wyjazdu wsiedli na pokład samolotu do Berlina 8 kwietnia wieczorem, a kiedy odbierałam ich w hali przylotów uśmiech nadal tkwił na twarzy Krzysia.

Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do spełnienia tego marzenia:
- Panu Damianowi Wróblowi – za pokazanie Krzysiowi piłkarskiego Manchesteru;
- Szkole Podstawowej nr 13 w Gorzowie Wlkp., której nauczyciele, uczniowie i rodzice włączyli się do akcji Zamień Kwiaty na Marzenia na koniec roku szkolnego 2016/2017;
- uczestnikom Operacji K.R.O.K 2017 w Gorzowie Wlkp.;
- firmie Profitroom;
- a przede wszystkim anonimowej dziewczynie, która podarowała Krzysiowi życie.