Moim marzeniem jest:

Szaleństwo zakupowe w Smyku, czyli móc wejść do sklepu i zapomnieć się wśród zabawek, a w szczególności takich zabawek jak Betty Spaghetti

Wiktoria, 10 lat

Kategoria: inne

Oddział: Szczecin

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2016-11-29

Było wtorkowe popołudnie, a my z uśmiechem na twarzy i niecierpliwością biegłyśmy na spotkanie z naszą nową Marzycielką. Wiedziałyśmy jedynie, że Wiktoria to dziewięciolatka, która uwielbia przyrodę i lubi bawić się lalkami. Na przywitanie powitałyśmy Wiktorię specjalnie dla niej przygotowanym lodołamaczem. W prezencie od nas nasza Marzycielka otrzymała książkę z serii „Kraina Lodu” oraz własnoręcznie wykonaną zakładkę do tej książki i przynoszącą szczęście bransoletkę. Zobaczyłyśmy na twarzy naszej podopiecznej wielki uśmiech, więc chyba dobrze trafiłyśmy, prawda?

Nieco później, kiedy to pierwsze emocje opadły – chciałyśmy usłyszeć kilka słów o naszej Marzycielce. Okazało się wówczas, że Wiktoria lubi pleść własne bransoletki i naszyjniki i całkiem nieźle jej to wychodzi. Lubi też czytać, co pewno odróżnia ją od wielu jej rówieśników – mam nadzieję zatem, że szybko przeczyta książkę, którą jej podarowałyśmy. Okazało się też, że jej wielkim marzeniem, od kiedy była mała, było posiadanie pieska – Maltańczyka. Potrafią pracować z ludźmi, wykorzystuje się także ich super moc w przeróżnych terapiach, ale najlepsze w nich jest to, że są pięknymi zwierzakami. A jakie mają piękne futerko? Cóż, miałybyśmy fajne marzenie do spełnienia, ale rodzice Wiktorii nas wyprzedzili – obiecali, że kiedy już nasza Marzycielka wyzdrowieje i będzie spędzała więcej czasu w domu to taki piesek będzie już spędzał ten czas wraz z nią. Dowiedzieliśmy się również od Wiktorii, że fajnie by było mieć rower, taki różowy, z różowym kaskiem, i ochraniaczami – ale ach ci rodzice, znowu nas wyprzedzili i obiecali go naszej Marzycielce. Cóż, szukamy dalej w głębi serca co jest marzeniem Wiktorii i co znalazłyśmy? Przepiękne marzenie jakim jest „Szaleństwo zakupowe w Smyku, czyli móc wejść do sklepu i zapomnieć się wśród zabawek, a w szczególności takich zabawek jak Betty Spaghetti”. Która z nas by tak nie chciała, prawda? Wejść do sklepu i się zapomnieć w tym całym tłumie. Móc wybrać, co się chce, nie patrząc na rachunek? A my takie cuda spełniamy! Nie pozostało nam nic innego jak spełnić marzenie naszej Małej „zakupoholiczki”! 

 

Jeśli chcesz pomóc w spełnieniu tego Marzenia skontaktuj się z: 

Pamela Struś

e-mail: szczecin@mammarzenie.org

telefon: 508144784

spełnienie marzenia

2017-07-23

W niedzielę 23 lipca szczecińskiemu oddziałowi Mam Marzenie udało spełnić się kolejne marzenie ciężko chorego dziecka.

Bohaterką tego dnia była Wiktoria, która wymarzyła sobie: " szalone zakupy w sklepie Smyk!" . Dzięki wolontariuszom oraz zaangażowaniu pracowników Smyk Outlet przy ul. Struga wszystko wyszło tak jak wyśniła sobie to nasza Marzycielka.

Otóż od godziny 8:00 do godziny 10:00 Wiktoria miała do dyspozycji sklep tylko dla siebie. Szalone zakupy nie miały barier czy limitów - zaaferowana całym wydarzeniem dziewczynka mogła wrzucać do sklepowego wózka wszystko co tylko pragnęła ze sklepowych półek. W pewnym momencie potrzebna była dodatkowa pomoc - otóż trzeba było podstawić kolejny wózek, gdyż w pierwszym zabrakło miejsca! Tata Wiktorii spisał się świetnie - pchał dumnie wózek i jako mężczyzna ani na chwilę nie przerwał fali szalonych zakupów. Mama dziewczynki z kolei odczytywała na głos listę zabawek jaką przygotowała Wiktoria. Wszakże nasza Marzycielka była gotowa do "zajęć"- posiadała stworzoną przez siebie własną listę przeszło czterdziestu zabawek. Dzięki temu Paniom z obsługi dużo łatwiej było doradzić i odnaleźć zabawki na sklepowych półkach. Obsługa Smyka spisała się na medal. To dzięki nim bezproblemowo i w przemiłej atmosferze udało się zapełnić sklepowy wózek. Oczywiście wszystko zgodnie z listą zakupową. Szalone zakupy naprawdę były szalone! W sklepowym wózku usypywały się zabawki - od Lego po słynną Lalkę Betti spaghetti, której to nasza Marzycielka jest fanką.

Po zakończeniu zakupów i uregulowaniu rachunku za zakupy przez Fundację Mam Marzenie, która była sponsorem tego wydarzenia na dziewczynkę czekał kolejny szereg atrakcji. Miała okazję zobaczyć jak wygląda praca ekspedientów sklepu od zaplecza. Zwiedziła cały magazyn, miała szansę zobaczyć regały, które po sufit wypełnione są zabawkami. Na koniec pracownicy Smyka wykazali piękny gest - wręczyli Wiktorii kolejne trzy wielkie torby zabawek i gier w prezencie!

 

Wiktoria niezaprzeczalnie jest cudowną dziewczynką, która w drobnym ciele ma ogromną siłę do walki z wyniszczającą ją chorobą. Pomimo maseczki, która zakrywała twarz Marzycielki podczas spełniania marzenia to i tak wszyscy wiedzieliśmy, że uśmiech nie znika z jej twarzy.

Wiktoria i jej radość - dla nas Wolontariuszy - jest prawdziwym motorem napędzającymdo działania. Emocje i zaszczyt towarzyszące możliwości spełnienia marzenia są bezcenne.

Dlatego mamy nadzieję , że szalone zakupy w Smyku poza tym, że były marzeniem Wiktorii będą spełniały również funkcję rehabilitacyjną - da jej to dużo pozytywnej energii i siły do walki z chorobą!

Siła marzeń jest wielka. Dlatego właśnie specjalne podziękowania od nas - Fundacji Mam Marzenie - należą się dla:

Sklepu Smyk przy ul. Struga oraz wszystkim jego pracownikom za zaangażowanie, udostępnienie lokalu na wyłączność oraz ze serce włożone w przygotowanie tego marzenia! Dziękujemy bez Waszej pomocy tego dnia by nie było!

Pisali o nas:

http://www.gs24.pl/wiadomosci/szczecin/a/wielkie-zakupy-w-szczecinskim-smyku-wiktoria-spelnila-swoje-marzenie,12296937/

http://szczecin.naszemiasto.pl/artykul/najlepsze-zakupy-10-latki-spelnili-marzenie-wiktorii-ze,4192556,artgal,t,id,tm.html