W czwartek razem z Tomkiem wybraliśmy się do naszego nowego Marzyciela- Szymona. Od progu zostaliśmy ciepło przywitani przez mamę, tatę i Szymona, a także jego młodszego brata. Z początku Szymon nie bardzo chciał z nami rozmawiać ponieważ tuż przed naszym przyjazdem miał mały wypadek w nogę. Jednak dzięki naszym staraniom i małej pomocy lodołamacza- małego prezentu na przełamanie pierwszych lodów, Szymon otworzył się przed nami i zaczął opowiadać o swojej ulubionej bajce- Minionkach i o najfajniejszych według niego postaciach- Bobie, Kevinie i Stuart’cie. Dowiedzieliśmy się również, że wcześniej Szymon interesował się także Angry Birds.

Razem z bratem udowodnili nam jak świetnie potrafią się razem bawić grając w „Zabawa w dżungli”. Z największym zainteresowaniem, opowiadał o tym jak podczas jednego z jego pobytów w szpitalu zorganizowano dzieciom seans filmowy o Minionkach w zorganizowanym na miejscu kinie w plenerze.

Niestety wieczór minął nam bardzo szybko, a nasz podopieczny nie potrafił zdecydować się co jest jego największym marzeniem, także na pewno niedługo znowu się spotkamy.

Razem ze Zbyszkiem w poniedziałkowe popołudnie wybraliśmy się na ponowne spotkanie z naszym podopiecznym Szymonem z nadzieją, że tym razem uda nam się poznać najbardziej skrywane pragnienie naszego chłopca. Podczas tej wizyty na odpowiedź nie musieliśmy długo czekać. Pomiędzy opowiadaniem o swoich ulubionych bajkach, którymi bez zmian są „Minionki” i „Angry Birds” Szymon zdradził nam, że jego największym marzeniem jest polecieć do Disneyland’u, aby móc chociaż przez chwilę zobaczyć Paryż, osobiście poznać postacie z różnych bajek oraz zwiedzić baśniowe zamki i poszaleć na dostępnych w parku atrakcjach.
Bardzo się cieszymy z tego, że udało nam się poznać Twoje marzenie. My dołożymy wszelkich starań, aby Twe pragnienie mogło się jak najszybciej spełnić.
Jeśli chcesz pomóc w spełnieniu tego Marzenia skontaktuj się z: Katarzyna Chojnowska, lodz@mammarzenie.com, tel.507-464-567

Nasza przygoda rozpoczęła się już w przeddzień wylotu do Paryża. Wieczorem wyjechaliśmy z Łodzi do Warszawy, gdzie spędziliśmy noc w pięknym hotelu – Novotel (serdeczne podziękowania za pomoc!)
Następnego dnia musieliśmy wstać bardzo wcześnie, co nie było zbyt wielkim problemem, bo wszyscy byliśmy bardzo podekscytowani. Podróż minęła nam bardzo szybko, ponieważ byliśmy zajęci ciągłymi rozmowami o Disneylandzie i o atrakcjach, które na nas czekają. Gdy dotarliśmy do hotelu NewPort koło Disneylandu szybko zostawiliśmy bagaże i popędziliśmy korzystać z kolejek. Po wejściu na teren parku zostaliśmy zaskoczeni tym, jak pięknie wszystko wyglądało, jak z bajki. Korzystaliśmy z każdej kolejki po kolei, jedne były spokojniejsze i przyjemne, a na drugich byliśmy przewracani do góry nogami. Przez dwa dni poznawaliśmy każdy zakamarek magicznego parku, a ostatniego dnia zwiedzaliśmy tylko ulubione kolejki. Najbardziej spodobała nam się kolejka Big Mountain, ale byliśmy zachwyceni lotem Piotrusia Pana czy podróżą śladami Piratów z Karaibów. Na zwieńczenie pierwszego dnia zobaczyliśmy tez pokaz świateł – Disney Illuminations, który okazał się niebywale pięknym przedstawieniem. Widać było smutek na twarzach dzieci (jak i dorosłych), kiedy nadszedł dzień naszego wyjazdu.
Dla każdego z nas był to niezapomniany i cudowny czas, który na pewno zapamiętamy do końca życia. Pamiętajmy jakie jest motto Naszej Fundacji – Nigdy nie przestawaj marzyć – mamy nadzieję, że Szymon też będzie o tym pamiętał, a to marzenie to tylko początek.