Moim marzeniem jest:

Dostać laptop

Tobiasz, 10 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2017-06-20

Dzisiaj w szpitalu odwiedziliśmy 10 letniego Tobiasza. Mimo upału panującego w pokoju i wielu dzieciaków, nie było tam senności ale wyraźne ożywienie i uśmiech na hasło: Fundacja Mam Marzenie. Tobiasz słyszał, że spełniamy marzenia i poprawiamy dzieciom humor. Szczególnie podczas choroby…Nasz marzyciel jest już prawie na półmetku leczenia, nie może się doczekać kiedy wróci do domu. Mimo wszystko przez te kilka chwil udało nam się troszkę poznać Tobiasza. Jaki jest? To uśmiechnięty, pewny siebie, dowcipny i skrupulatny młodzieniec. Przed chorobą trenował w ostrowskim klubie OSTROVIA. Wciąż ma tam wielu przyjaciół i dużo wsparcia. Najlepiej czuł się na pozycji lewego obrońcy lub lewego ataku. Kiedy  koledzy z drużyny wraz z trenerem dowiedzieli się o chorobie Tobiasza „oddali mu na przechowanie” nawet drużynowy puchar, by „zwycięstwo” było cały czas przy nim. To wspaniałe, nie sądzicie? Cóż więcej? Jego ulubiony klub piłkarski to Bayern Monachium. Podziwia ich skuteczność i zgranie. W wolnych chwilach pomagał mamie w koszeniu trawy, a czasem nawet w pieczeniu ciasta. Tobiasz jest pasjonatem gry Minecraft, ma tu swoje ulubione opcje i kolegów do gry. Niestety komputer który ma obecnie zacina się i ogranicza w wielu czynnościach takich jak: nauka, zabawa czy kontakt ze znajomymi podczas pobytów szpitalu. Dlatego jego największym marzeniem jest posiadanie nowego komputera. Może być czarny, biały lub szary. Na ten moment mogłam uszczęśliwić go tylko lodołamaczem: słuchawkami do słuchania muzyki czy rozmów oraz książką o przygodach Mikołajka. Coś czuję, że to będzie wielka inspiracja i dobra zabawa dla Tobiasza. Chwilami przypominał książkowego bohatera. Obiecał, że poczyta innym dzieciom w pokoju szpitalnym i napisze mi maila o najlepszej przygodzie Mikołajka. Mamy więc taki układ. Ja czekam na info od Tobiasza, a on cierpliwie czeka na spełnienie jego marzenia.

spełnienie marzenia

2017-07-20

Ten dzień zapowiadał się na wyjątkowy z wielu przyczyn, ale najważniejsza z nich to Tobiasz i realizacja jego marzenia. Od naszego ostatniego spotkania minął właśnie miesiąc…Dokładnie miesiąc. I to akurat był jedyny przypadek. Niewiele w skali zorganizowania tego wydarzenia a jednak dzieciaki z klubu wolontariatu z Zespołu Szkół im Królowej Jadwigi w Jerzykowie zbierały pieniążki przez ostatnie kilka miesięcy. Marzenie Kacpra zaadoptowały od razu, w dniu mojego pierwszego z nim spotkania. I udało się! Kolejny raz dzieci spełniły marzenie dziecka, swego rówieśnika – to jest przepiękne. Dorośli tylko i AŻ pomagali. Dziękujemy Wam bardzo za tą empatię i zrozumienie.

Kacper bardzo się ucieszył, kiedy wreszcie dojechaliśmy. Czekała na nas jeszcze mama i siostra. Była kawa, ciacha i bardzo sympatyczna rozmowa. Wzrok Kacpra ukradkiem kierował się w kierunku przywiezionej torby, ale to raczej normalne. W końcu kryła wszystkie niespodzianki. Zaczęliśmy od tej największej paczki, która kryła komputer. Całe szczęście był wśród nas znawca instalacji i komputerowych zaklęć, dlatego wszystko poszło sprawnie i z uśmiechem. Mieliśmy dla Kacpra jeszcze torbę do laptopa oraz pamiątkowy dyplom.

Okazało się, że i Kacper ma coś dla nas i dla sponsorów co sprawiło nam wielka radość i zaskoczenie. Dziękujemy za ciepłe słowa, za Twoje marzenie i za to że jesteś! Dzięki Tobie znowu przypomniałam sobie, że warto mieć marzenia, warto je artykułować i zmierzać w kierunku ich realizacji. Wtedy wszystko zaczyna się układać…