Moim marzeniem jest:

Komputer stacjonarny do gier

Maciek, 17 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2017-05-23

Na spotkanie z Maćkiem wybrałyśmy się w piękny majowy dzień do warszawskiego szpitala na Kasprzaka. Obydwie nie mogłyśmy się doczekać kiedy w końcu poznamy naszego nowego Marzyciela. A okazało się że było na co czekać. Już od pierwszej chwili Maciek okazał się bardzo sympatycznym, otwartym i miłym chłopakiem, z bardzo fajnym poczuciem humoru. Maciek jest już prawie dorosły, więc nie było żadnych problemów, żeby zacząć rozmawiać. Na początku rozmawialiśmy o jego zainteresowaniach i co porabia w wolnym czasie. Podczas rozmowy dowiedziałyśmy się że od jesieni, od kiedy zaczął leczenie w szpitalu, w sumie mało co wychodzi na zewnątrz. Na osłodę tych dugich chwil spędzanych w szpitalu przyniosłyśmy nastolatkowi niewielki prezent od nas. Była to książka z serii Gwiezdnych Wojen. Okazało się, że Maciek bardzo lubi czytać, a najbardziej fantastykę i cieszył się, że to będzie w końcu ta książka, która go wciągnie i którą doczyta do końca. Nadszedł moment aby skupić się na najważniejszej kwestii tego dnia, a mianowicie marzeniach. Maciek zwierzył się nam, że najbardziej marzy o komputerze stacjonarnym, na którym mógłby grać w gry, ale i w przyszłości pracować. Dlaczego? Nastolatek uczy się w technikum informatycznym i swoją przyszłość wiąże z komputerami. Warto więc już teraz ćwiczyć i dochodzić do mistrzostwa w programowaniu. Spotkanie przebiegało tak miło, że aż szkoda było się rozstawać. Niestety i na to przyszedł czas. Dlatego pomóżmy spełnić marzenie Maćka aby jak najszybciej spotkać się z nim ponownie.

spełnienie marzenia

2017-12-18

Wraz z Jowitą pracującą w Euro Bank S.A., który był sponsorem tego marzenia zastanawiałyśmy się wiele dni jaką oprawę marzenia wybrać, tak aby Maciek na długo zapamiętał ten dzień. Nastolatek jest miłośnikiem gier, chodzi do technikum informatycznego, więc postanowiłyśmy, że Marzycielowi spodoba się wizyta w firmie projektującej gry komputerowe i tak 18.12.2017 r. Maciek wraz z mamą przyjechali do Warszawy, abyśmy mogli się udać do People Can Fly i zobaczyć jak w praktyce wygląda praca, dzięki której miłośnicy gier komputerowych mają co robić wieczorami. W firmie przywitał nas Bartek, który oprowadził nas po wszystkich działach. Każdy z pracowników opowiadał czym się zajmuje. Maciek jak to Maciek milczał i obserwował. Po wielu interesujących minutach opuściliśmy z uśmiechami na twarzach People Can Fly i udaliśmy się na obiad do Zacnego Pyrkotu. W tym momencie Marzyciel się ożywił i zaczął komentować wszystko to czego byliśmy świadkami kilka minut temu. Ucieszyłam się bardzo, bo wyszło na to, że Maćkowi się bardzo podobała wyprawa, tylko jak to on z obcymi osobami mało rozmawia, jest mało wylewny i na reakcję musiałam zaczekać do posiłku. W restauracji nastolatek już się rozkręcił i tłumaczył mi oraz swojej mamie czego byłyśmy świadkami. Jak się okazało Maciej doskonale wiedział o czym każdy z pracowników opowiadał, a dzięki wycieczce mógł zobaczyć jak projektowanie gier wygląda w praktyce. Po jedzeniu Marzyciel wraz z mamą wrócili pociągiem do domu, a mnie czekała jeszcze wyprawa z komputerem. Wraz z Magdą, koleżanką Jowity udałyśmy się do domu Marzyciela. Gdy przywiozłyśmy sprzęt od razu było widać, że spełniło się największe marzenie Maćka. Nastolatek wraz z bratem zaczęli rozpakowywać komputer i monitor. Myślałam, że z racji tego, że Marzyciel nie znał Magdy będzie znowu milczący, ale radość z realizacji marzenia była tak wielka, że jeszcze nie widziałam, żeby Maciek, aż tak dużo mówił. Gdy wszystko zostało podłączone, chłopcy zaczęli testować nowy sprzęt. Radości nie było końca, a uśmiech nie schodził z twarzy naszego podopiecznego. Porozmawiałyśmy jeszcze chwilę i widząc, że Maciek nie może się doczekać, żeby sprawdzić możliwości komputera, z uśmiechami na twarzach i radością w sercu pożegnałyśmy się z całą rodziną, pogłaskałyśmy kota i udałyśmy się w drogę powrotną do domu.

Z tego miejsca chciałabym podziękować wszystkim, którzy zaangażowali się w realizacje tego marzenia. Dziękuję eurobankowi za zasponsorowanie komputera i Jowicie, która wybrała właśnie to marzenie. Dziękuję People Can Fly za świetną oprawę marzenia i za to, że poświęciliście nam swój cenny czas w pracy, dziękuję Zacnemu Pyrkotowi za zasponsorowanie bardzo smacznego lunchu dla Maćka i jego mamy. Dziękuję też Magdzie i jej chłopakowi za to, że pomogli mi bezpiecznie dowieźć sprzęt do Marzyciela. I wreszcie dziękuję Maćkowi, tak po prostu.

Drogi Maćku dziękuję Ci za tą radość, którą było widać podczas realizacji marzenia i pamiętaj nigdy nie przestawaj marzyć!!!