Moim marzeniem jest:

Skrzypce lutnicze 4/4

Beata, 12 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Lublin

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2017-09-01

Pierwszego września, wraz z Olą, poznałyśmy niesamowite osoby. Pasjonatkę muzyki i jazdy konnej, cudowną dwunastoletnią dziewczynkę i jej silną mamę. Początki zwykle bywają trudne, jednak nie w tym przypadku. Od razu przypadłyśmy sobie do gustu! Czułam jakbym znała Beatkę przynajmniej od stu lat. 
Nie było mowy o przełamywaniu jakichkolwiek lodów, dziewczynka wiedziała w jakim celu zjawiliśmy się w szpitalu. Kiedy padło najważniejsze pytanie spotkania, Beatka na jednym oddechu wytłumaczyła, że marzy o skrzypcach lutniczych 4/4 wraz z niezbędnymi dodatkami.
Wybór ten nie jest oczywiście przypadkowy. Młoda skrzypaczka skończyła właśnie pierwszy stopień szkoły muzycznej i od września rozpoczyna drugi. Na drodze ku samodoskonaleniu stanął niestety ogromny problem – Beatka musiała oddać skrzypce, które były wypożyczone od szkoły oraz były już zwyczajnie za małe.
Nie ulega wątpliwości zaangażowanie dziewczynki, która opowiadając nam o grze na ukochanym instrumencie uśmiechała się szeroko, a w jej oczach dostrzec można było błysk. Usłyszałyśmy historię z życia Beatki. Otóż po opuszczeniu oddziału onkologii, (gdzie Beatka się leczy) jako jedenastolatka (!) zorganizowała dla pacjentów oddziału koncert. Zaprosiła znajomych ze szkoły muzycznej i sprawiła, że dzieci poczuły się jak w filharmonii
Dobre serduszko odziedziczyła po mamie! Jak się okazało, mama interesuje się onkopsychologią i wspiera innych rodziców pacjentów onkologicznych, organizuje również czas chorym dzieciakom (wizyta Grupy MoCarta, zajęcia plastyczne, Onkorejs po polskim morzu).
Dziewczynka przed chorobą jeździła konno – muzyka i tenże sport, to dla niej ogromna część życia. Gdy wymieniałyśmy się doświadczeniami stajennymi, dowiedziałyśmy się, że Beatka na razie nie może jeszcze jeździć, czego bardzo jej brakuje. Natomiast swoje wypożyczone skrzypce brała do tej pory ze sobą dosłownie wszędzie! Zawsze towarzyszyły jej w szpitalu. Nawet gdy stan zdrowia nie pozwalał na grę (Beatka nie była najzwyczajniej w stanie utrzymać smyczka), nie pozwała ich od siebie zabrać.
Przy pożegnaniu Beatka zaskoczyła nas, rzucając się nam na szyję i mocno przytulając. Mama żałowała, że nie udało jej się uwiecznić tej chwili .
Wspominając to spotkanie, mam w głowie salwy śmiechu i żarty dziewczynki, jej roześmianą buzię, przybierającą minę pełną powagi, gdy wracałyśmy do tematu wymarzonego instrumentu i ciepłe, dobre słowo jej mamy.
Mam ogromną nadzieję, że dobro prędko wróci ze zdwojoną siłą do tak wspaniałej rodziny, co pozwoli rozwijać przepiękną pasję Beatki. Cieszę się niezmiernie, że to my miałyśmy okazję poznać marzenie tak wspaniałej dziewczynki!
 
Relacja: Magdalena D.

spełnienie marzenia

2017-12-16

Marzenie Beatki zostało spełnione w wielkim stylu na Wielkiej Gali Fundacji Mam Marzenie w Poznaniu 16.12.2017r. Marzycielka sama napisała relację, miłej lektury! Z Lublina do Poznania jest daleko. Jechaliśmy 6 godzin. To nic. I tak w drodze świetnie się bawiliśmy a poza tym ogromnie cieszyłam się na tą piękną imprezkę. Gdy dojechaliśmy już do Sali Kongresowej zajęliśmy swoje miejsca. Na krzesełkach była kartka z napisem „Beatka, która wspaniale gra na skrzypcach”. Zrobiło mi się bardzo miło. Wreszcie zaczęła się Gala. Fajnie było zobaczyć na żywo aktorów znanych z filmów. No i zaczęło się spełnianie marzeń. Z rzutnika wyświetlono filmik o podobnej strukturze, jaką ja nagrywałam w domu z moją wspaniałą wolontariuszką Magdą. Wtedy to zaczęłam podejrzewać, że może i ja dostanę skrzypce. W pierwszej części Gali spełniono marzenie nastolatki, która siedziała z jednej strony mnie, a następnie chłopca siedzącego z drugiej strony. Po przerwie na puzonie zagrał Bartek, którego muzyczne marzenie zostało spełnione rok wcześniej. W pewnym momencie prowadzący zaprosili Adama Bałdycha, który na scenę wszedł z wielką, zieloną gruszką. Razem z Magdą wyszłyśmy na scenę. Na telebimie wyświetlono mój filmik. Zawstydziłam się i bardzo szybko zaczęło mi bić serce. W gruszce, którą przyniósł pan Adam znajdowały się skrzypce i wszystkie akcesoria do nich. Byłam bardzo wzruszona, przejęta i Mega SZCZĘŚLIWA. W TYM MOMENCIE SPEŁNIŁO SIĘ MOJE MARZENIE !!!!!!. Do końca Gali trzymałam w objęciach swój nowy instrument. To cudowne uczucie stać się właścicielką tak pięknych skrzypiec. Kiedy Gala dobiegła końca i wróciliśmy do hotelu, a było to około 23.00 wyjęłam instrument i wydałam na nim pierwszy dźwięk. Było to NIESMAMOWITE uczucie. Chciałabym serdecznie podziękować koordynatorce Magdzie, która zajęła się realizacją mojego muzycznego marzenia i z którą zaprzyjaźniłyśmy się. Gorąco dziękuję Wszystkim Z Fundacji Mam Marzenie dzięki Wam mogło spełnić się moje marzenie. Dziękuję panu Adamowi za wręczenie mi skrzypiec, zagranie specjalnie dla mnie, no i wszystkich cennych rad udzielonych mi przez doświadczonego muzyka. Dziękuję Panu Lutnikowi, który zrobił dla mnie ten wspaniały instrument. Dziękuję serdecznie Tym Wszystkim dzięki którym moje marzenie mogło się spełnić. Warto marzyć, bo Marzenia się Spełniają. A dookoła są ludzie (na przykład) z Fundacji Mam Marzenie, którzy w tym spełnianiu marzeń pomagają Pozdrawiam Wszystkich serdecznie Marzycielka Beata I my również chcielibyśmy serdecznie podziękować wszystkim zaangażowanym w spełnienie marzenia. Jako oddział chcielibyśmy również podziękować \oddziałowi Wrocław za owocowe pomysły, współpracę i ogromne wsparcie! Beatko to było wspaniałe marzenie, cieszymy się i dziękujemy, że mogliśmy pomóc Ci w jego spełnieniu! Nigdy nie przestawaj marzyć!