Moim marzeniem jest:

Domek dla lalek z kuchnią

Alicja, 3 lata

Kategoria: dostać

Oddział: Kraków

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2017-10-09

W poniedziałkowe popołudnie poszliśmy do Szpitala w Prokocimiu spotkać się z naszą 3-letnią Marzycielką Alicją. Na początku dziewczynka była trochę nieśmiała lecz przekonaliśmy ją do rozmowy lodołamaczem, który zawierał puzzle oraz kolorowankę ze Świnką Peppą.

Alicja jest przesympatyczną, towarzyską, mądrą i uśmiechniętą dziewczynką. Lubi bawić się puzzlami, oglądać Świnkę Peppę oraz Krainę Lodu. Nie mogła sie rozstać ze swoją przyjaciółką Myszką Minnie, która tak jak nasza Marzycielka uwielbia być ubrana na różowo. Alicja również bardzo dobrze mówi po angielsku nazwy kolorów, których nauczyła się podczas oglądania swoich ulubionych bajek.

Po dłuższej rozmowie zaczęła rozpakowywać swoje prezenty. Najpierw kolorowankę a potem puzzle. Była na tyle miła, że zaprosiła nas do wspólnej zabawy.

Dowiedzieliśmy się również o czym nasza Kochana Marzycielka marzy. Bardzo chciałaby dostać duży domek dla lalek wraz z kuchnią w której koniecznie mają znaleźć się jajka.

Alicjo, mamy nadzieję, że uda nam się jak najszybciej spełnić to Twoje piękne marzenie. Dziękujemy za porządne ugoszczenie nas i do zobaczenia następnym razem!

spełnienie marzenia

2017-12-29

By zakończyć w dobrym stylu stary i rozpocząć z nadzieją nowy rok wybraliśmy się 29 grudnia aż do Krynicy, by odwiedzić z prezentami naszą małą Marzycielkę, Alicję. Podróż trwała bardzo długo ale trud jak zwykle nie miał znaczenia podczas naszej misji. Już w Krynicy przywitała nas piękna zimowa pogoda, co tylko pomogło stworzyć magiczną atmosferę spełniania marzeń. W domu Alicji czekała na nas pierwsza część marzenia, drewniany domek dla lalek, a my wieźliśmy ze sobą kuchenkę interaktywną do zabawy. Na wejściu przywitała nas radosna Alicja, jej brat Filip i ich mama. Dzieci bardzo się ucieszyły z naszego przyjazdu, co pomogło nam trochę nad nimi zapanować, gdy zabraliśmy się za składanie marzenia. Rodzeństwo grzecznie wytrzymało w swoim pokoju zapełniając czas zabawą, podczas, gdy my trudziliśmy się ze składaniem kuchni. Gdy już wszystko było pięknie złożone i postawione ładnie na miejsce, zawołaliśmy Alicję. Dziewczynka nie kryła zdziwienia, ekscytacji i ogromnej radości na widok wymarzonych prezentów. Od razu przeszła ze swoim bratem do zabawy zarówno kuchnią, jak i domkiem dla lalek. Po chwili już nam serwowała pyszną kawę, herbatę i wymarzone jajka, dziewczynka bowiem bardzo chciała by w kuchni znalazły się zabawkowe jajka. Udało nam się chwilę z nią pobawić i zrobić parę zdjęć, ale widać było, że Alicja była bardziej zainteresowana zabawą niż nami. Pożegnaliśmy się i ruszyliśmy w drogę powrotną do Krakowa, z ogromną radością i poczuciem spełnienia, że udało nam się małą Alicję uszczęśliwić.