Moim marzeniem jest:

Wyjazd na mecz Manchester United

Michał, 16 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Białystok

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2017-09-30

W ciepłą wrześniową sobotę wybraliśmy się na spotkanie z naszym nowym Marzycielem Michałem, w celu poznania Jego największego marzenia. Gdy dotarliśmy na miejsce, przywitała Nas cała sympatyczna Rodzina, czyli Marzyciel, Rodzice oraz młodszy brat Tomek. Na początku oczywiście wręczyliśmy Chłopcu garść zielonych balonów oraz zdrowe słodycze w ramach lodołamacza, a następnie przenieśliśmy się do przytulnego pokoju, gdzie mogliśmy porozmawiać.

Michałem szybko nawiązaliśmy kontakt: to otwarty, pewny siebie, rozmowny nastolatek. Kiedy opowiedzieliśmy Mu, w jakiej formie większość Marzycieli komunikuje Nam swoje marzenie powiedział, że nie przepada za rysowaniem i chciałby Swoje marzenie powiedzieć. Zapewniliśmy Chłopca, że nie będzie z tym problemu, i że może Nam swoje marzenie powiedzieć lub napisać. Chcieliśmy jednak, by potrzymał Nas trochę w niepewności i zanim powie o czym marzy, to najpierw niech poopowiada o swoich zainteresowaniach i pasjach.

Prawdę mówiąc, już przy wejściu domyślaliśmy się, czym interesuje się Chłopiec, widząc sporą ilość piłek nożnych poukładanych na szafie. Oczywiście się nie myliliśmy, Michał pasjonuje się futbolem. Należy nawet do Piłkarskiego Klubu Sportowego, jednak ze względu na stan zdrowia, uczestnictwo w treningach musiał na razie zawiesić. Po dłuższej rozmowie, poprosiliśmy Chłopca, by podzielił się z nami, co jest Jego największym marzeniem.

O czym marzy Michał? Michał marzy o tym, by Obejrzeć mecz Manchester United. Wspaniałe marzenie wspaniałego Marzyciela.

Wizyta przebiegła Nam w bardzo miłej atmosferze, i po godzinie, z uśmiechem na twarzy i ściskając dłonie, udaliśmy się do wyjścia. Michał, masz naprawdę bardzo fajne marzenie. Dziękujemy Ci za pełną uśmiechu wizytę i życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.

spełnienie marzenia

2019-01-30

Po wielu miesiącach oczekiwania ruszamy z Michałem i Jego Ojcem na spełnienie marzenia. To tylko 3 dni po urodzinach Marzyciela wiec podwójna radość.  Jak każdy kibic Manchesteru United, Michał ubrany w bluzę swojego ulubionego klubu. To prezent na gwiazdkę od Manchester United Supporters Club Poland. Szczególne podziękowania dla Klaudii Anioł Mańka, Prezes Stowarzyszenia.

Startujemy o ósmej rano w poniedziałek 28go stycznia 2019. Trasę do Warszawy pokonujemy bez problemu i oczywiście tematem przewodnim jest piłka nożna. Po ostatnich sukcesach pod wodzą nowego trenera, Michał oczekuje zwycięstwa swoich ulubieńców.

Samolot z Warszawy do Monachium wylatuje spóźniony. Mamy tam przesiadkę na samolot do Manchesteru i po lądowaniu niemal biegniemy, żeby zdążyć. Jesteśmy na czas. Czeka tam już na Nas transport i okazuje się, że po drodze mamy odebrać bilety na mecz. Pan Wojtek, człowiek od misji niemożliwych, wręcza mi trzy bilety obok siebie z wejściówką do ekskluzywnego klubu 500. Kto wie jak trudno uzyskać takie bilety nie zdziwi się, że dostał taki przydomek.

Wieczorem wyruszamy do centrum, gdzie mamy 15 minut piechotą. Musimy uważać, bo przecież w tym kraju ruch jest lewostronny. Na ulicach pusto, bo to poniedziałek. Wracamy na wypoczynek, bo nazajutrz jeden z najważniejszych dni w życiu Michała.

We wtorek, pod stadion dojeżdżamy kilka godzin wcześniej, ale Michał wie, po co. Po kilku pamiątkowych zdjęciach po pomnikiem „Świętej Trójcy Manchesteru United”, który upamiętnia trzech graczy zespołu George’a Besta, Denisa Law I Sir Bobby Charltona, którzy przyczynili się do zdobycia pierwszego zwycięstwa angielskiego zespołu w Pucharze Europy. W tył zwrot i wchodzimy do Megastore, gdzie nasz Marzyciel chce koniecznie nabyć klubowe pamiątki. Po pół godzinie wychodzimy, bo chociaż dostał od Dziadka pieniądze na prezent, uznaje go za drogi. Po namyśle jednak wraca i kupuje koszulkę swojego ulubionego zawodnika grającego z numerem 6 Paula Pogby. Mamy sporo czasu, więc idziemy przejść się naokoło stadionu. Szczególny jest tunel „Monachijski” upamiętniający wypadek lotniczy z 1958 roku w Monachium gdzie z 44 pasażerów i załogi zginęło 21 osób w tym 8 zawodników.

Zziębnięci po takim spacerze ruszamy na trybuny. Po drodze Michał dostaje od Nas szalik upamiętniający to spotkanie. Manchester United vs Burnley 29 -01-2019. Wjeżdżamy na 5te piętro i wita Nas sympatyczny nastrój i przede wszystkim ciepełko. Zostaliśmy tylko na chwile, bo najważniejsze do zobaczyć stadion od środka. Wrażenie niesamowite. Niemal 75000 miejsc dla osób, które za chwile mają nieść swoją drużynę do 8mej wygranej z rzędu. Wkrótce zawodnicy wychodzą na rozgrzewkę. Michał bez trudu rozpoznaje wszystkich zawodników.

Sędzia daje znak do rozpoczęcia meczu. Chociaż Manchester ma przewagę do przerwy 0:0, druga polowa zaczyna się nieciekawie. W 52 minucie goście strzelają bramkę. Mimo akcji niesionych przez doping tysiąca kibiców, wynik utrzymuje się do 81szej minuty, kiedy Burnley strzela druga bramkę!!! Część ludzi (to nie są prawdziwi kibice) wychodzi. My oczywiście zostajemy i nie na darmo. W 87 minucie ulubieniec Michała Paul Pogba ustawia pikle na 11stu metrach i zamienia karnego na bramkę. Stadion szaleje. Man United nadal atakuje. Sędzia przedłuża mecz o 5 minut i już w 2giej doliczonego czasu jest 2:2. Niestety więcej się nie dało. Chociaż nie udało się wygrać, postawa drużyny w końcówce zachwyciła. Czeka Nas teraz długi spacer do hotelu.

Następnego dnia powrót. Wstajemy a za oknami śnieg. W mieście olbrzymie korki. Dojeżdżamy na lotnisko o czasie, ale tu przykra niespodzianka. Nasz samolot do Stuttgartu jest spóźniony półtorej godziny. Wiemy, ze nie zdążymy złapać samolotu do Warszawy. Mamy jednak miejsce w późniejszym i po spokojnej jeździe docieramy na miejsce o 1szej nad ranem. Wszyscy zmęczeni, ale szczególnie Michał super zadowolony!!! Marzenie spełnione!!!