Moim marzeniem jest:

komputer stacjonarny

Filip, 17 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2017-10-07

Filip czekał elegancko ubrany (i w fantastycznych butach!) na kanapie w salonie. A bajeranckie okulary nadawały mu wygląd prawdziwego intelektualisty. Gdy rozpakowywał gry komputerowe, które od nas dostał, od razu było widać, że jest ich prawdziwym koneserem. Mimo tak młodego wieku zna wiele gier, które były bardzo popularne w zeszłym dziesięcioleciu. I w nie już również grał.

Jak można się domyślić, jego największą pasją jest eSport. Dla niewtajemniczonych (a ja do nich zdecydowanie należałam, bo pierwszy raz usłyszałam to słowo, rozmawiając właśnie z Filipem) jest to sport elektroniczny, czyli forma rywalizacji, w której zawodnicy rywalizują ze sobą, grając w gry komputerowe. Są z niego organizowane nawet turnieje międzynarodowe i Filip oczywiście śledzi tych, którzy reprezentują Polskę na tych zawodach.

Zapytany o największe marzenie Filip stwierdził, że wyjeżdżać raczej nigdzie nie chce, bo najlepiej i najbardziej komfortowo czuje się u siebie w domu. Nie bardzo go też interesuje stawanie się kimś na jeden dzień. Zastanawiał się, czy wolałby się spotkać z polską ekipą eSportu, czy też dostać komputer stacjonarny do gier. W końcu pragmatycznie stwierdził, że komputerem mógłby się cieszyć każdego dnia i dawałby mu dużo większe możliwości w rozwoju w tym, co go naprawdę pasjonuje, i z czym widzi swoją przyszłość zawodową.

spełnienie marzenia

2018-04-07

W sobotnie popołudnie postanowiliśmy zorganizować niespodziankę pewnemu niezwykle sympatycznemu nastolatkowi. Po tajnych ustaleniach z mamą udaliśmy się do naszego Marzyciela Filipa. Trzymając w rękach duże pudło i parę mniejszych pudełek, pokonaliśmy kolejne piętra. Do końca udało nam się utrzymać niespodziankę w tajemnicy, dzięki czemu zobaczyliśmy ogromny uśmiech na twarzy Filipa dopiero po wejściu do jego pokoju.

Chłopiec marzył o komputerze do gier. W chwili, w której pudełko pojawiło się na ziemi, od razu zabrał się do jego odpakowania. Wszędzie latały strzępki papieru. Musieliśmy szybko je zbierać, bo szczeniak Filipa też podszedł do tej misji bardzo entuzjastycznie i próbował je zjeść. Po odpakowaniu okazało się, że komputer jest taki sam jak w marzeniach! Ma wszystkie potrzebne funkcje i odpowiednią kartę graficzną, dzięki której nawet najnowsze gry będą działać perfekcyjnie. Filip w trybie natychmiastowym postanowił go podłączyć. Jednak okazało się to nie takie proste. Na szczęście z pomocą przyszedł starszy brat Marzyciela. We dwóch uporali się z problemem, dzięki czemu chwilę później mogliśmy podziwiać efekt końcowy. Zjedliśmy jeszcze przygotowany przez mamę tort i z poczuciem spełniania opuściliśmy mieszkanie, by Filip mógł w pełni przetestować wszystkie funkcje komputera. Mamy nadzieję, że dzięki temu prezentowi chłopiec dużo się nauczy i pomoże mu to w przyszłości zostać informatykiem, dzięki czemu spełni się jego kolejne marzenie!