Moim marzeniem jest:

Być żołnierzem i przejechać się czołgiem

Patryk, 12 lat

Kategoria: inne

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2017-11-10

Rzadko potrafimy odpowiedzieć na pytanie, o czym marzymy. Może o spotkaniu ze sławnym aktorem? O wyjeździe nad morze? O zostaniu żołnierzem? O dostaniu nowych mebli do pokoju? 

 

W piątkowy wieczór zawitałyśmy do domu Patryka – 11-letniego chłopca, który jest pasjonatem gier komputerowych. Aktualnie na topie jest minecraft, dlatego LEGO w formie lodołamacza sprawdziło się idealnie. Marzyciel na początku był skryty i nieśmiały, ale z czasem zaczął się do nas coraz bardziej przekonywać! Układając klocki LEGO, staraliśmy się więc zagadać Patryka, aby dodać mu otuchy i odwagi. W trakcie wspólnej rozmowy o grach i jego zainteresowaniach poruszony został najważniejszy temat, czyli marzenie Patryka. Chłopiec nie był do końca pewny, czego pragnie, dlatego postanowiliśmy przedstawić mu wszystkie kategorie marzeń. Na pytanie, co chciałby dostać, padła odpowiedź: nowy laptop. Na pytanie, co chciałby zobaczyć, padła odpowiedź czołg. Patryk rozważa również chęć lotu myśliwcem! Marzenia rodziły się z chwili na chwilę. Na koniec Marzyciel zdradził nam jeszcze, że może jego marzeniem jest dostanie się na stację kosmiczną. Więc jak można się domyślić, w wieku 11 lat trudno jest wybrać to upragnione marzenie, ale umówiliśmy się z Patrykiem, że na kolejnym spotkaniu poznamy jego najskrytsze pragnienia. Nie pozostaje nam nic więcej, jak cierpliwie czekać na kolejne spotkanie!

spotkanie - poznanie marzenia

2018-04-25

Dziś odwiedziliśmy naszego Marzyciela Patryka po raz drugi. Od naszej poprzedniej wizyty minęło trochę czasu, ale przecież wybranie tego jednego najskrytszego marzenia to nie taka łatwa sprawa, zwłaszcza jeśli po głowie chodzi kilka pragnień i nie wiadomo, czego chce się najbardziej. Potrzeba czasu na przemyślenie, marzeń nie można poganiać. Tak też było w przypadku Patryka. Jesteśmy przekonani, że jest on pewny swojego marzenia.

Tym razem odwiedziliśmy Patryka w szpitalu, gdzie przebywał z mamą na badaniach. Na spotkanie z nim wzięłyśmy ze sobą fundacyjną książkę marzeń, a w niej zdjęcia ze spełnionych marzeń naszych Podopiecznych. Usiedliśmy i zaczęliśmy opowiadać Patrykowi o marzeniach przedstawionych na zdjęciach. Gdy tylko pojawiła się kategoria „stać się” i zdjęcia żołnierzy, Patrykowi natychmiast buzia uśmiechnęła się szeroko i zaczął ochoczo podpytywać o to marzenie, a my starałyśmy się wszystko mu dobrze opowiedzieć. Patryk nic nie zdradził i oglądaliśmy książkę ze zdjęciami do końca. Po jej skończeniu chłopiec, zapytany o marzenie, nieco nieśmiało, ale z uśmiechem powiedział, a pragnie spędzić jeden dzień w wojsku, wśród prawdziwych wojskowych, zobaczyć, jak wygląda ich służba „od kuchni”, jak wygląda ich dzień pracy, z jakimi problemami muszą się zmierzyć i – jak na prawdziwego żołnierza przystało – chciałby oczywiście przejechać się czołgiem.

Teraz my zakasujemy rękawy i postaramy się, aby ten dzień był dla Patryka wyjątkowy i na długo zapadł w jego pamięci.

spełnienie marzenia

2018-09-21

To właśnie dziś nadszedł ten wyjątkowy dzień. Dzień wyczekiwany i przynoszący niesamowite wspomnienia. Dziś Patryk miał możliwość wcielenia się w osobę żołnierza i zobaczenia jak wygląda prawdziwa żołnierska służba. W tym dniu towarzyszyli mu również rodzice.


Do samego przyjazdu pod Jednostkę WAT Patryk nie wiedział po co jedzie do Warszawy. Udało nam się to przed nim ukryć co wzmogło jego radość.
Wizyta rozpoczęła się od uroczystego przywitania Patryka na terenie WAT i wręczenie umundurowania żołnierza. Kiedy Marzyciel wyglądał jak żołnierz mogliśmy przystąpić do następnych atrakcji. Przejechaliśmy na teren hangaru gdzie chłopiec mógł zobaczyć jak w środku wygląda czołg i się nim przejechać. Uśmiech nie schodził z twarzy Marzyciela, a to był dopiero początek naszej wizyty. Jak na żołnierza przystało po takich emocjach, trzeba było
koniecznie coś zjeść. Udaliśmy się na stołówkę gdzie obowiązkowo próbowaliśmy żołnierskiej grochówki. Jak Patryk sam przyznał, nigdy jeszcze nie jadł takiej smacznej! Po obiedzie przejechaliśmy do hangaru z samolotami i śmigłowcami. Patryk wchodził do każdego samolotu, z zainteresowaniem słuchał informacji o każdym z nich i zadawał pytania. Widać było jego wielką pasję do życia związanego ze służbą. Kolejną atrakcją była wizyta na strzelnicy i
możliwość strzelania na symulatorze. Wszystko wyglądało na bardzo realne co niezmiernie podobało się Marzycielowi. Po tylu emocjach udaliśmy się na próbę do przysięgi, gdzie Patryk przywitał się z żołnierzami i usłyszał głośne „czołem Patryku!”. Ostatnią z przygotowanych przez WAT atrakcja było uczestnictwo w nocnych zajęciach z taktyki. Chłopiec miał tu okazję zobaczyć jak żołnierze musza sobie radzić w trudnych warunkach nocnych. Jakie wykorzystują sprzęty i jak się maskują.

Późnym wieczorem dzień pełen wrażeń dobiegł końca. Patryk otrzymał dyplom potwierdzający spełnienie marzenia. Pożegnał się ze wszystkimi i wraz z rodzicami pojechał do domu.