Moim marzeniem jest:

Laptop dla graczy „Predator”

Sandra, 14 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Szczecin

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2018-01-14

Sandra – to nasza nowa marzycielka. Po czym można poznać Sandrę? Bo jej wielkim uśmiechu!

W dniu kiedy pierwszy raz ją odwiedziłyśmy Sandra wróciła do szpitala na leczenie. Trzeba przyznać, ze tego dnia dziewczynka miała sporo gości – była jej mama, tata, starszy brat i nasz trzyosobowy skład spełniający marzenia. Ale Sandra nie narzekała na tłok – wręcz przeciwnie. Cieszyła się z naszej obecności. Nasza marzycielka mieszka ponad sto kilometrów od Szczecina, dlatego bliscy nie mogą jej codziennie odwiedzać.

Sandra ma 14 lat i jak się od niej dowiedzieliśmy bardzo lubi sport. Zanim zachorowała, chętnie brała udział w różnych zawodach sportowych. Grała w reprezentacji szkoły w piłce nożnej a także piłce ręcznej. Jak się później dowiedziałyśmy, dziewczynka również lubi unihokeja. I to chyba już tak jest ze sportowcami, że jest w nich ogromny duch walki. Sandra mimo, że jest drobnej budowy, jest prawdziwym wojownikiem – nie skarży się na leczenie, tylko dzielnie walczy z chorobą.

Jak już napisałam Sandra bardzo lubi sport. Niestety teraz ze względu na chorobę musiała zrezygnować z piłki nożnej. Ale mimo choroby dalej gra – tylko teraz zamiast na boisku, wszystko odbywa się w wirtualnej rzeczywistości. Bo jak się okazało, kolejną wielką pasją naszej marzycielki są gry komputerowe. Ulubiona gra Sandry to League of Legends. Dziewczynka z zaangażowaniem tłumaczyła nam na czym polega ta gra. Dowiedzieliśmy się, że jest to gra sieciowa i Sandra może grać z zawodnikami z całego świata. I tak od słowa do słowa Sandra wyjawiła nam swoje największe marzenie - laptop do gier Predator. Sandra wytłumaczyła nam, że bardzo chciałaby mieć taki sprzęt, bo ma on specjalne parametry, które zapewniają płynną grę, bez lagów (tak, tak –teraz już wiemy co to takiego :P ) Sandra, kiedy zauważyła nasze zdziwione miny, wytłumaczyła nam czym są lagi i dlaczego tak ważne jest, żeby ich nie było. Achh – człowiek uczy się całe życie. Ale zaraz – czy to już? Czy już wiemy jakie jest największe marzenie Sandry? Podobno kobiety są takie niezdecydowane, a Sandra sprawiała wrażenie jakby była pewna swojej decyzji. Ale nieeee – z nami nie jest tak łatwo. My też musimy być przekonani, że spełniamy, największe, najpiękniejsze marzenie naszej podopiecznej.  Dlatego opisałyśmy dziewczynce jeszcze raz jakie kategorie marzeń, opowiedziałyśmy trochę o marzeniach, które udało nam się już spełnić. Zadałyśmy jej też małą pracę domową – wizytę na naszej stronie internetowej i zainspirowanie się naszymi wspaniałymi Marzycielami.

Wróciłyśmy do Sandry po tygodniu – znowu ten sam, piękny uśmiech. I zgadnijcie - czy marzenie dziewczynki się zmieniło? Laptop dla graczy Predator – Sandra powiedziała nam z taką samą pewnością jak przed tygodniem. Komisyjnie stwierdziłyśmy, że nie ma jej co poddawać dalszym testom – mamy to – znamy największe marzenie Sandry! Kiedy dopełniłyśmy wszystkich formalności przyszedł czas na plotki. Gadałyśmy, gadałyśmy i tak dobrze nam się rozmawiało, że nawet nie zorientowałyśmy się, że zrobiło się późno. Uświadomiła nas o tym dopiero pani, która przyniosła Sandrze kolację. No cóż – trzeba się było zbierać.

Można więc podsumować, że niedziela minęła nam bardzo owocnie – mamy kolejne marzenie do spełnienia, jest kolejna misja do wykonania.

Droga Sandro– trenuj rozgrywki w League of Legends, a my zrobimy wszystko, aby spełnić Twoje marzenie. Więc żegnajcie lagi – witaj Predatorze! 

 

Jeśli chcesz pomóc w spełnieniu tego Marzenia skontaktuj się z: 

Justyna Biga

e-mail: szczecin@mammarzenie.org

tel.: 694 189 520

spełnienie marzenia

2018-02-25

„Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki”. W pełni podpisujemy się pod tymi słowami. Jednak nie są one naszego autorstwa. Motto to znaleźliśmy na jednym z plakatów piłkarek ręcznych Pogoni Szczecin. Nic więc dziwnego, że to właśnie ich poprosiliśmy o pomoc w spełnieniu marzenia Sandry.

Największym marzeniem Sandry był laptop dla graczy „Predator”. Przed chorobą Sandra była bardzo aktywna sportowo. Grała w szkolnej reprezentacji piłki nożnej oraz piłki ręcznej. Dlatego właśnie postanowiłyśmy, że spełnienie marzenia Sandry odbędzie się w wyjątkowych okolicznościach. Dostałyśmy zaproszenie na mecz zawodniczek piłki ręcznej Pogoni Szczecin.

Mecz się zaczynał, speaker wyczytywał po kolei zawodniczki obu drużyn. Nagle usłyszeliśmy głos speakera „Jak wiadomo, publiczność zawsze pomaga w grze i jest dodatkowym zawodnikiem na boisku. Ale dzisiaj gościmy wyjątkowego kibica a także prawdziwego wojownika. Sandra to prawdziwa wojowniczka, która toczy teraz swą największą walkę. W tej potyczce kibicują jej wolontariusze fundacji oraz nasz klub. Przywitajcie Sandrę”. Sandra była bardzo zaskoczona - nie wiedziała, że zostanie wywołana na boisko. Żeby dodać jej odwagi poszłyśmy razem z nią. Na parkiecie czekały na nią kapitan zespołu oraz zawodniczki Pogoni. W takim zacnym gronie wręczyłyśmy Sandrze jej upragnionego laptopa. Sandra uśmiechała się od ucha do ucha, ale widać było, że jest w szoku i nie bardzo wie co się dzieje. Po meczu zdradziła nam, że była taka przejęta i zdenerwowana, że cała się trzęsła. Nie możemy się jej dziwić, bo nam też emocje się udzieliły. Przekazałyśmy Marzycielce laptopa, wręczyłyśmy dyplom, po czym wróciłyśmy na nasze VIP’owskie miejsca na trybunę. Sandra dostała także od piłkarek gadgety klubowe. Przydały nam się, kiedy dopingowałyśmy nasze zawodniczki. Mecz był bardzo emocjonujący. Sandra tłumaczyła nam w międzyczasie zasady gry – trzeba przyznać, że w tym temacie ma zdecydowanie większą wiedzę od nas.

Po meczu zabrałyśmy jeszcze Sandrę na obiad – kibicowanie to też męcząca praca, dlatego trzeba było uzupełnić stracone kalorie. Bardzo dobrze nam się rozmawiało – nawet się nie zorientowałyśmy, że czas tak szybko minął i musiałyśmy się zbierać, żeby Sandra zdążyła na pociąg powrotny. To była bardzo udana niedziela, pełna pozytywnych emocji.

Chcemy gorąco podziękować panu Robertowi Jakubowskiemu, który bardzo entuzjastycznie podszedł do naszej akcji i pomógł nam zorganizować spełnienie marzenia podczas meczu. Dziękujemy również zawodniczkom SPR Pogoń Szczecin za wspaniałe przyjęcie i wsparcie okazane naszej Marzycielce.

Mecz SPR Pogoń Szczecin - KPR Jelenia Góra zakończył się wynikiem 40:26. Nasze drużyna wygrała. Teraz wszyscy trzymamy mocno kciuki za naszą wyjątkową wojowniczkę Sandrę, żeby również wygrała swoją walkę.

 

zdjęcia - źródło: SPR Pogoń Szczecin