Moim marzeniem jest:

Umeblowanie własnego, niezależnego pokoju

Adam, 12 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2018-01-26

Na dzisiejszym spotkaniu jako pierwsza powitała nas wesoło Kreska - szorstkowłosa jamniczka, a wraz z nią nasz marzyciel Adam i jego mama. Adaś ma 11 lat i jest uśmiechniętym, lubiącym sport chłopcem. Chętnie jeździ na rowerze i gra w piłkę nożną – nie na komputerze, ale najlepiej na podwórku! W związku z tym jako lodołamacz Adam dostał album i karty z piłkarzami do kolekcjonowania. Mówi, że ma nawet już kilka takich. W szkole nie przepada za językiem polskim, za to uwielbia wf. Z kolegami porozumiewa się obecnie za pomocą komputera – potrafią wirtualnie rozmawiać godzinami- gdy przyszłyśmy z wizytą, spotkanie trwało od trzech godzin! Adamowi lśnią oczy na myśl o swoim własnym, prywatnym pokoju – teraz ma przejściowy i jak mówi, nie chce słyszeć rodziców za ścianą, ani żeby chodzili mu po pokoju gdy „widuje się” wirtualnie z kumplami. Wcale nas to nie dziwi :) Marzy mu się umeblowany pokój o niebieskich ścianach. Tata Adasia jest obecnie w trakcie adaptacji strychu na ten cel, a więc marzenie jest na wyciągnięcie ręki! Zdecydowanie jest to pierwszy wybór naszego marzyciela. W alternatywie Adam myśli o nowym rowerze i smartfonie. Zabieramy się za poszukiwania sponsorów! Nigdy nie przestawaj marzyć,, Adasiu, marzenia spełniają się !

spełnienie marzenia

2018-08-09

Na ten dzień czekaliśmy wszyscy z napięciem i radością. Adaś był na wakacjach, a rok szkolny zbliżał się  wielkimi krokami. W upalny, sierpniowy czwartek po raz drugi spotkałyśmy się z Adasiem - tym razem na spełnienie jego wielkiego marzenia o własnym pokoju, w którym będzie mógł spotykać się z kolegami bez towarzystwa rodziców ;) Zostałyśmy przywitane pysznym ciastem owocowym i wodą z mrożonymi malinami i innymi owocami...pycha! Jakież było nasze zaskoczenie, gdy zobaczyłyśmy Adasia...nie byłyśmy prawie w stanie go rozpoznać :) Głowę naszego marzyciela porastały piękne, bujne, blond-różowe (!) włosy! Podobno róż był zdecydowanie mocniejszy kilka tygodni temu ;) Adaś ma się coraz lepiej i od razu to widać- a we wrześniu wraca do szkoły, na co bardzo się cieszy. Przed kilkoma miesiącami, kiedy spotkałyśmy marzyciela pierwszy raz nasze głowy zaprzątał plan pokoju. Marzyciel miał jedno marzenie: własny, świeżo umeblowany, młodzieżowy pokój.  Dotychczas jego pokój był przechodni i rodziło to wiele niewygód. Tata Adasia sam zabudowywał strych i weszliśmy tam z marzycielem by pomarzyć. Adaś miał wtedy konkretne wizje, wiedział jakiego koloru chciałby mebelki. Miały być jasne, młodzieżowe.

Wybór mebli był dla nasz wszystkich samą przyjemnością. Wiedzieliśmy, że kierunek kolorystyczny  ścian jest kremowo niebieski, a meble mają być jasne. W wyborze mebli również aktywnie uczestniczył Adaś, a  by wszystko razem było funkcjonalne, włączyła się projektantka sklepu Agata. Przy miłej współpracy, humorze i wielkiej radości wymieszanej z niecierpliwością  i dumą, czekaliśmy na dostawę mebli. Montaż mebli odbył się wspólnym siłami, Adam przebywał jeszcze na wakacjach, kiedy to wszystko się działo.  Zatem teraz, kiedy się zobaczyliśmy  nowy, umeblowany przez nas własny pokój Adama był dla niego i  niespodzianką i tajemnicą. Niech żałuje, kto nie widział dumy Adama, kiedy zapraszał nas do swego nowego eldorado. Na drzwiach widniał z dumą wykaligrafowany napis: MÓJ NOWY POKÓJ. Z ponurego strychu przeszedł metamorfozę w piękny, designerski, nowoczesny pokój. Pomalowany w niebiesko- białe pasy, w marynarskim stylu, z szarymi, jasnymi mebelkami i wypasionym fotelem kubełkowym dla miłośnika szybkiej jazdy. Na podłodze szary korespondujący z mebelkami dywanik, dwa jasne fotele i kanapa. Dodatkowo nasz marzyciel dostał dziś od nas  prezent - idealnie pasujące kolorami poduszki i mięciutkie koce. Wszystko w pasujących kolorach, niebieskim i kremowym, bo wcześniej dowiedziałyśmy się jakie kolory będą w pokoju dominowały.Adaś ma też swój własny telewizor i oczywiście komputer do gier. Jednak teraz z kolegami nie musi się już spotykać wirtualnie - ma już swoje prywatne królestwo. Ledwo wczoraj spędzili we trójkę męski wieczór na własnym poddaszu! Życzymy naszemu marzycielowi powodzenia i wszystkiego dobrego - nigdy nie przestawaj marzyć :)