Kiedy we wrześniowy wieczór udaliśmy się do Mateusza, aby poznać jego marzenie, czekała na nas cała uśmiechnięta rodzina. Już po chwili okazało się, że trafiliśmy w dziesiątkę z "lodołamaczem", jakim była książka na temat komputerów. Nasz młody Marzyciel jest bowiem prawdziwym ekspertem, jeżeli chodzi o nowinki techniczne.

Mateusz z zapałem opowiadał o swoich marzeniach. W tych jego opowieściach przemknął dron, pojawił się bilet na zagraniczne targi związane z elektroniką oraz porządny komputer, dzięki któremu chłopiec mógłby rozwijać swoją pasję. 

Na pewno któreś z tych marzeń się spełni. Wierzymy w to mocno!

Do ostatniej chwili udało się nam utrzymać w sekrecie, kiedy spełnimy marzenie Mateusza. Najpierw było zaskoczenie, a potem na twarzy chłopca uśmiech zagościł już na dobre.

Są na świecie przeróżne marzenia. To akurat było ściśle związane z zainteresowaniami komputerowymi i technicznymi - Mateusz otrzymał komputer stacjonarny składający się z wybranych przez niego części. Zapewne wielu z nas, wolontariuszy Fundacji Mam Marzenie, miałoby poważny problem z powtórzeniem tak specjalistycznych nazw elementów super-komputera.

Wszyscy byliśmy pełni podziwu, widząc naszego młodego fachowca w akcji; już po chwili komputer zajął dumnie swoje miejsce na biurku Mateusza. I zapewne będzie dobrze służył Marzycielowi przez wiele lat.

Gratulujemy, Mateuszu, spełnienia jednego z Twoich marzeń. Nigdy nie przestawaj marzyć!

Ogromnie dziękujemy organizatorkom Festiwalu Babafest i wszystkim gościom Festiwalu, dzięki którym marzenie Mateusza mogło się stać rzeczywistością.