Moim marzeniem jest:

Łóżko piętrowe z wysuwanym biurkiem w kolorze fioletowym albo różowym + poduszki z Elzą z Krainy Lodu

Julia, 5 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Bydgoszcz

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2018-02-25

Julka to śliczna blondyneczka z kosmiczną energią. Tak mogę opisać naszą marzycielkę. Uwielbia rysować, malować, wyklejać, wycinać, nawlekać koraliki, pływać, skakać w basenie z kolorowymi kuleczkami i …. Z krzesła na krzesło ! Uwielbia płatki cyni minis, spaghetti, rosołek babci Krysi, pieska Leosię, kota Hantla i Ciasteczko, chodzić do przedszkola.

Ma fantastyczną rodzinę: mamę Karolinę i tatę Mariusza, braci: Oskara, Aleksa i Kubusia. Kocha ich szalenie chociaż. "Kocham, kocham moją Mamę" wołała, radośnie podskakując i patrząc na Karolinę. Jako lodołamacz zabrałyśmy kolorowankę z postaciami z Krainy Lodu i obrazek z kwiatkiem do samodzielnego wyszywania – Julka się ucieszyła, od razu złapała Sandrę za rękę i zabrały się wspólnie do pracy (co widać na zdjęciu).

Nasza marzycielka jest bardzo wesoła, pogodna, błyskawicznie nawiązuje kontakt, ma ogromny zasób słownictwa, jest bardzo bystra. Zaprowadziła nas do swojego pokoju, pokazała zabawki i tu poznałyśmy Jej marzenie.

Julka bardzo, najbardziej na świecie chciałaby fioletowe albo różowe podwyższane łóżko z wysuwanym biurkiem, drabinką, poduszkami z nadrukiem Elzy i Annt z Krainy Lodu .

We wrześniu dziewczynka idzie do szkoły, więc taki prezent byłby fantastycznym startem w uczniowskie życie. Wychodząc z domu rodziny Julki obiecałyśmy, że zrobimy wszystko żeby wrócić do niej jak najszybciej tym razem spełniając marzenie.

spełnienie marzenia

2018-06-19

We wtorkowe popołudnie grupą wolontariuszy wybraliśmy się do niewielkiej miejscowości nieopodal Inowrocławia, gdzie mieszkała nasza niesamowita marzycielka. Chcieliśmy zrobić niespodziankę i niezauważeni podjechać pod bramę, jednakże nasza mała Julka „wyczuła” naszą obecność i wyszła przed dom przywitać nas pięknym uśmiechem i blaskiem w oczach. Wiedziała, że tego dnia ten niesamowity uśmiech nie zniknie z buźki. Marzeniem Julki było fioletowe, podwyższane łóżko z drabinką i wysuwanym biurkiem, gdyż we wrześniu rozpoczyna szkolną przygodę. Aby mogło ono zostać zrealizowane, rodzice zamknęli pokój na klucz i powiedzieli dziewczynce, że trwa remont i gdy będzie wszystko skończone, wtedy będzie mogła się nacieszyć. Tata wraz z wujkiem dzień i noc pracowali, aby skończyć na czas składanie takiego łóżka, a to nie lada wyczyn! Gdy już weszliśmy do domu, Julcia zdradziła nam, że nie mogła się doczekać i przez małą dziurkę od klucza sprawdzała cóż jej tam przygotowano! Idąc po schodach do jej pokoju można było wyczuć niecierpliwość i wielką radość. Gdy drzwi zostały otwarte jej oczom ukazało się ogromne, wymarzone łóżko, jak ze snu! I nastąpiła erupcja wulkanu energii! Julka od razu podbiegła i wspięła się bez żadnego problemu z głośnym śmiechem na piętrowe łóżko! A od razu, po sekundzie zeszła sprawdzić biurko, przejrzała każdą szafkę, każdy możliwy zakamarek, nic nie mogło umknąć jej uwadze! Aby jeszcze bardziej uszczęśliwić małą blondyneczkę nasza wolontariuszka wręczyła duży zielony prezent, który w mgnieniu oka przemienił się w milion kawałeczków po papierze. Ujrzała komplet - kocyk wraz z poduszką, z nadrukiem postaci Elzy i Anny z jej ulubionej bajki - "Krainy Lodu". W jednej chwili znalazła się już wygodnie pod przykryciem w swoim nowym lokum i chciała iść spać. Ale nie, nie, tyle emocji i radości nie dałoby zmrużyć powiek. Była tak uradowana, że nie chciała abyśmy ją opuszczali, ale nasza wizyta nie mogła trwać wiecznie. Widzieć tyle szczęścia w oczach dziecka jest najcenniejszą chwilą na świecie i chciałoby się ją zachować na zawsze!

Serdecznie dziękujemy w imieniu Julki, jej rodziców i całej Fundacji „Mam Marzenie” Wielkim Sercom sponsorów, którzy przyczynili się do spełnienia tego marzenia.