Słoneczne popołudnie, więc wyruszamy na spotkanie z naszym Nowym Marzycielem Arkiem. W domu czeka na Nas przesympatyczny prawie czteroletni Arek, Jego o 2 lata starsza siostra Julia oraz mama Magda.

Chłopca oraz Julię zafascynowały otrzymane od Nas prezenty. Arek jak to chłopiec w takim młodym wieku, uwielbia samochody, Julia lubi natomiast malować, toteż ucieszyła się z otrzymanych od Nas dużych kart do kolorowania.

Czas płynął szybko na interesującej rozmowie o przygodach dzieci, lecz zbliżał się czas poznania marzenia. Marzyciel już dużo wcześniej myślał nad pragnieniem, które chciałby bardzo dostać. Wraz z upływem czasu życia, zmieniły Mu się fascynacje, choć ciągle dotyczą służb mundurowych. Już nie Straż Pożarna a Policja wzbudza największe zainteresowanie chłopca i Jego największym marzeniem jest Policyjny Motor na akumulator, koniecznie ze światełkami z tyłu. Arek będzie jeździł i łapał złodziei a czasem w ważnych akcjach pomoże Mu nawet siostra. Wtedy będziemy mogli czuć się bezpieczni na naszych ulicach!

W pewnym momencie Marzyciel zabrał Nas do swojego pokoju, abyśmy pobawiły się wspólnie z Nim w kuchnię. Zabawa to podstawa w tym wieku. I ważne jest to, że mimo trudu przechodzenia przez chorobę, Arek nadal uwielbia się bawić i z siostra i z rodzicami.

Zabawa zabawą, jednak zbliżał się czas naszego odjazdu. Pożegnałyśmy się ze wspaniałą rodzinką i obiecałyśmy szybki powrót z odwiedzinami. Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki. My wierzymy, że równie prosto jak z pomysłem na marzenie, Arek poradzi sobie z chorobą. Arku trzymamy za Ciebie mocno kciuki!!!

Spełnienie marzenia Arka wzbudziło wiele wzruszeń, łez radości oraz satysfakcji. Na miejsce przybyliśmy 2 dni przed urodzinami Marzyciela. Mieliśmy ze sobą mega duży prezent urodzinowy. Wielkie pudło, a w środku największe pragnienie chłopca. Ale, żeby nie było tak łatwo, Arek musiał Nam wszystkim pomóc w złożeniu swojego nowego, wyśnionego Policyjnego sprzętu.

Na miejsce przyjechał z Nami również Anioł, który podarował radość. Po dostarczeniu mega dużego pudła, Arek zaczął zrywać papier, aby jak najszybciej zobaczyć, co znajduje się pod nim. Śmiech i zadowolenie było słychać na drugim końcu osiedla. Papier zerwany a w środku …. części motoru, wyśnionego motoru. Zabraliśmy się wspólnie do składania wszystkich części w całość. Pomagał Nam również sam zainteresowany, który później będzie ścigał złodziei. Marzyciel przynosił części, skręcał i wtedy powoli ukazywał się cały motor, Policyjny Motor. A, że niebawem urodziny, to prezent wyśniony. Po dłuższym czasie marzenie było już gotowe. Motor duży, idealny na łapanie złodziei i pomaganie Policji. Na pierwszą przejażdżkę Marzyciel zaprosi oczywiście swoją siostrę a później Anioła, który cały czas był z Nami w tym wspaniałym dniu.

Czy marzenie spełnione? Oczywiście!!! Najlepsze marzenie, pragnienie i prezent urodzinowy. Dziękujemy Arku, że mogliśmy pomóc Tobie spełnić marzenie i zobaczyć wielki, wielki uśmiech na Twojej twarzy.

Dziękujemy Aniołom, którzy podarowali radość Marzycielowi, za szczęście, które od tego dnia będzie panowało w domu Arka. Pamiętajcie proszę, że dobro powraca i to ze zdwojoną siłą!!!