Moim marzeniem jest:

Wyjazd do Legolandu

Antoni, 8 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Bydgoszcz

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2018-07-17

„Wszystkie nasze marzenia mogą stać się rzeczywistością, jeśli mamy odwagę je realizować”- Walt Disney.

Pierwszy krok w kierunku spełnienia marzenia siedmoletniego Antosia poczyniła jego mama, zgłaszając synka do naszej fundacji. Drugi krok należał do nas. 7 lipca 2018 roku wybraliśmy się do szpitala Jurasza, gdzie chłopiec oczekiwał na nasze przybycie. Byliśmy, jak zwykle, w mocnym składzie - Marta, Mateusz oraz Greta. Jako lodołamacz wybraliśmy mu zestaw klocków LEGO, gdyż udało nam się dowiedzieć, iż Antoś uwielbia je składać.

Gdy weszliśmy do pokoju Antosia, nie wiedział on jeszcze, po co właściwie przyszliśmy i skąd jesteśmy. Po krótkim przedstawieniu się daliśmy mu pole do popisu - opowiedział nam o swoich licznych zainteresowaniach. Jedną z największych Jego pasji jest, jak wspomniałam, budowanie z klocków LEGO, co tak właściwie zobaczyliśmy już na wejściu - cały Jego stolik był zapełniony wspaniałymi pojazdami i budowlami. Opowiedział nam, jakie serie najbardziej lubi - były to między innymi LEGO Ninjago, oraz jak wiele ma już w domu zestawów, które udało mu się złożyć. Potem pokazał nam imponującą kolekcję kart z piłkarzami z naszej reprezentacji, a także wielu innych. Były tego dwa spore albumy! Przedstawił nam też, jakim drużynom kibicuje podczas rozgrywek. Z polskich klubów, na przykład Lechowi Poznań, z zagranicznych Realowi Madryt. Warto też wspomnieć, że podczas naszego spotkania chłopiec był ubrany w strój piłkarski w naszych narodowych barwach z numerem 7 - Jego ulubionym piłkarzem jest Milik. Oprócz piłki nożnej i klocków, Antoni w wolnych chwilach lubi pooglądać seriale lub filmiki na youtube. Gdy za zewnątrz panuje ładna pogoda chętnie wychodzi na dwór, by pograć w piłkę lub poskakać na trampolinie w ogrodzie.

Po dokładnym przedstawieniu się nam, Antoś zabrał się za składanie otrzymanego od nas zestawu LEGO. Chcieliśmy mu w tym pomóc, ale szybko okazało się, że żadnej pomocy nie potrzebuje. Zestaw został złożony w mistrzowskim tempie! Naprawdę widać, że nasz marzyciel jest doświadczonym budowniczym i się tym pasjonuje. Stąd też wzięło się jego wspaniałe marzenie - bardzo chciałby odwiedzić Legoland, by zobaczyć świat klocków w wielkim wymiarze oraz przejechać się na kolejkach. Ogólnie, żeby przeżyć super przygodę, którą zapamięta na całe życie.

Drodzy sponsorzy, prosimy Was bardzo o pomoc w realizacji marzenia Antosia. Pomóżcie spełnić je jak najszybciej, by na twarzy marzyciela zagościł uśmiech, w sercu wielka radość, a w głowie na zawsze pozostały wspaniałe wspomnienia. To świetny chłopak, radosny, energiczny, mądry i zdolny. Zasługuje na to w stu (a nawet i dwustu) procentach! 

spełnienie marzenia

2019-07-28

Dnia 25 lipca, w czwartek, wraz z Wiesią (wolontariuszką z Poznania) rozpoczęliśmy naszą przygodę. Z Antosiem, Danielkiem, Filipkiem, Jankiem oraz Frankiem i ich rodzicami wyruszyliśmy do Poznania, skąd samolotem udaliśmy się do Billund w Danii. Lot był dla wszystkich wielkim przeżyciem. Celem wyprawy była niesamowita, zapierająca dech w piersiach kraina, cała zbudowana za pomocą drobnych klocków Lego. Sam widok tego przerósł nasze najśmielsze oczekiwania, a w parku Legoland czekało na nas mnóstwo atrakcji. Gdy dolecieliśmy i zakwaterowaliśmy się w naszych domkach, pełni emocji położyliśmy się spać, aby nazajutrz mieć jak najwięcej energii. Już z samego rana wyruszyliśmy na podbój królestwa klocków. Atrakcji było tyle, że nie wiedzieliśmy od czego zacząć. Karuzele, kolejki, statki, a nawet dom strachów! Chłopcy nie bali się niczego i każda kolejna atrakcja wydawała się lepsza od poprzedniej. Zafascynowany tym, co robiliśmy, Antoś często powtarzał, że to najlepszy dzień w jego życiu, co dla nas, wolontariuszek, było najpiękniejszym, co mogłyśmy usłyszeć. Największe zainteresowanie Franka wzbudził świat ninjago, gdzie mieliśmy szanse skorzystać z atrakcji 3D oraz przejść przez sieć laserów tak, aby ich nie dotknąć. Z kolei nasi najmłodsi marzyciele czyli Daniel, Jan i Filip, podekscytowani byli dosłownie wszystkim. Kolejny dzień naszego pobytu przebiegł podobnie, jeszcze raz obeszliśmy prawie wszystkie miejsca, zobaczyliśmy ciekawe przedstawienie, jakim był pojedynek rycerski z końmi i uśmiechnięci od ucha do ucha pożegnaliśmy się z Legolandem. Na niedzielę zaplanowaliśmy aquapark, gdzie spędziliśmy kilka godzin. Tam również nie brakowało zajęć, liczne zjeżdzalnie, basen na zewnątrz, czy sztuczna fala pochłaniały czas zanim zdążyliśmy zauważyć. Pozostały nam czas do odlotu spędziliśmy w Lalandii. Przed północą wylądowaliśmy na lotnisku w Poznaniu, skąd szczęśliwi i pełni pozytywnej energii wróciliśmy do domów. To był udany wyjazd, którego z pewnością długo nie zapomnimy! Chłopcy swoją radością i uśmiechami zaczarowali nie tylko tą krainę marzeń, ale przede wszystkim nas.