Moim marzeniem jest:

plac zabaw

Wiktoria, 3 lata

Kategoria: dostać

Oddział: Wrocław

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2018-08-31

Z Wiktorią spotkaliśmy się wieczorem w jej rodzinnym domu, gdzie czekała na nas z rodzicami i młodszą siostrą. Dziewczynka jest bardzo komunikatywna. Widać, że czekała na nas i chciała nam wiele opowiedzieć. Po wcześniejszej rozmowie z mamą dowiedzieliśmy się, że Wiktoria mimo swojego wieku bardzo interesuje się medycyną i uwielbia zabawki w postaci różnych przyrządów wspomagających diagnozowanie choroby. Dostała więc od nas w prezencie książeczkę, która wyjaśnia jak dane części ciała funkcjonują i co zrobić w różnych przypadkach np. skaleczenie. To był strzał w dziesiątkę, ponieważ dziewczynka chętnie oglądała i komentowała obrazki.

Wiktoria ma wiele talentów, o czym mogliśmy się przekonać po odwiedzinach w jej pokoju. Gra na perkusji, gitarze, śpiewa i maluje. Nie zabrakło też wielu sprzętów medycznych, szpitala i kilku karetek pogotowia. Być może rośnie przyszła pani doktor, albo w przyszłości pogłębi swój talent muzyczny? Tego nie wiemy, ale jednego była pewna. Marzy bardzo mocno o własnym placu zabaw. Chciałaby żeby stał w ogrodzie za domem, bo mogłaby wtedy bawić się w przerwie między leczeniem wszystkich lalek, a graniem na perkusji.

Pomóżmy spełnić to piękne marzenie Wiktorii i razem z nią cieszyć się szalonymi chwilami na placu zabaw.

spełnienie marzenia

2018-10-13

Na spełnienie marzenia Wiktorii o placu zabaw jechaliśmy we trójkę (dwóch wolontariuszy i jedna wolontariuszka). Wyjechaliśmy o godzinie 8 w słoneczny, sobotni poranek i przed godziną 9 byliśmy w domu naszej Marzycielki. Jeżeli chodzi o humor, to niestety nie był najlepszy poranek dla Wiktorii, ale jak tylko zobaczyła, że coś dla niej mamy to od razu zaczęła rozpakowywać i bardzo, bardzo się ucieszyła jak w środku zobaczyła tort! Wtedy troszkę ją oszukaliśmy mówiąc, że idziemy na spacer i później przyjdziemy na tort. Chcieliśmy zrobić Wiktorii niespodziankę, w związku z tym rodzice odpowiednio zabezpieczyli okna żeby dziewczynka nie widziała co się dzieje na ogrodzie domu. Chwilę po 9 zabraliśmy się do pracy - szło nam bardzo sprawnie, w związku z tym, że Tato Wiktorii miał porządny sprzęt (np. wkrętarki) i sporo doświadczenia. Po ok. 4 godzinach z przerwą na kawę plac zabaw został zbudowany! Nie odbyło się bez małych problemów projektowych (jeden z głównych elementów konstrukcyjnych był zamieniony z innym), szybko jednak doszliśmy do tego co było nie tak i "poprawiliśmy instrukcję obsługi". W międzyczasie przyjechała Pani Sylwia z firmy CEETRUS - firmy sponsorującej to marzenie, która również aktywnie uczestniczyła w budowie, za co serdecznie dziękujemy:) Gdy plac zabaw był gotowy, przebraliśmy się w fundacyjne koszulki, a Wiktoria przyszła z Mamą do ogrodu. Na szczęście udało się utrzymać niespodziankę w tajemnicy, więc widok nowego, pięknego placu zabaw z różową zjeżdżalnią był dla Wiktorii wielkim zaskoczeniem. Naprawdę, uśmiech od ucha do ucha co bardzo bardzo nas ucieszyło. Sama budowa placu zabaw była dla nas frajdą, ale jednak największą radość przyniósł szczery uśmiech naszej Marzycielki Wiktorii! Po chwili zabawy na placu, zrobiliśmy zdjęcia i usiedliśmy do tortu. Porozmawialiśmy przy torcie z Wiktorią i jej rodzicami, a na koniec, ku naszemu zaskoczeniu otrzymaliśmy od Wiktorii piękne podziękowania oprawione w ramkę. Zrobiło nam się wtedy jeszcze cieplej, pomimo, że jak na październik było i tak wyjątkowo ciepło... Wiktorio, życzymy Ci bardzo dużo zdrowia oraz żebyś nigdy nie przestała marzyć! A właśnie i pozwól też czasami swojej siostrze pobawić się na Twoim placu zabaw, dobrze?