Moim marzeniem jest:

Samsung Galaxy J6

Manuela, 18 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Lublin

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2019-01-20

Po długim oczekiwaniu spotkaliśmy się z Manuelą. Jest to dziewczyna, od której z daleka czuć dużo pozytywnej energii.  Ciężko nie zarazić się jej szerokim uśmiechem! Jadąc na pierwsze spotkanie, zabrałyśmy ze sobą pluszaki. Wszyscy kochają pluszaki, nawet 18 letnia Manuela! Wchodząc do mieszkania przestraszyłyśmy się psa, który na wejściu powitał nas groźnym szczekaniem, po czasie okazał się pupilem dziewczyny. Manuela długa myślała o czym marzy. Kocha Igora Herbuta, jego muzyka nie odstępuje jej na krok. Z początku długo wahała się czy może sobie wymarzyć takie spotkanie.Jednak po chwili zastanowienia powiedziała, że chciałaby dostać Samsung Galaxy J6 z obudowami na ten model. Jest teraz w klasie maturalnej. Bez dwóch zdań to urządzenie przyda się do nauki oraz ćwiczeń chociażby z nielubianej przez nią matematyki. Nasza marzycielka przez całe spotkanie uśmiechała się i opowiadała czym zajmuje się na co dzień. Jest  bardzo zaangażowaną osobą w życie społeczne. Kwestuje, pomaga każdemu, kto tej pomocy potrzebuje. Manuela wiąże przyszłość z pomaganiem. Wkrótce wybiera się na studia, wspólnie z Zuzią bardzo jej kibicujemy. Mimo niekończących się tematów nasze spotkanie- szybko dobiegło końca,.Kiedy wyszłyśmy z domu zorientowałyśmy się, że nie zrobiłyśmy pamiątkowego zdjęcia. Musiałyśmy ponownie wrócić do Manuelki, śmiejąc się, że dawno się nie widziałyśmy! I mamy nadzieję, że również w ekspresowym tempie wrócimy do naszej podopiecznej z jej wymarzonym telefonem.

Relacja:

Ola B.

 

spełnienie marzenia

2019-03-10

W niedzielne, prawie wiosenne przedpołudnie, razem z Dominiką wyruszyłyśmy w drogę do Włodawy. Trasa minęła nam dość szybko, ponieważ przez cały czas miałyśmy mnóstwo spraw do omówienia, więc ani się obejrzałyśmy, a „cel podróży został osiągnięty” :) Kiedy weszłyśmy do domu, Manuelka wraz z Mamą, bratem i pieskiem Tofikiem już na nas czekali. Ale zanim przeszłyśmy do najważniejszego momentu naszego spotkania, przy herbacie rozmawialiśmy o tym i o tamtym, a także bawiłyśmy się z psem, który korzystając z okazji, że pojawili się nowi „głaskacze” zdecydowanie chciał przejąć naszą uwagę.

 

Po tym wstępnym rozkręceniu i zbudowaniu emocji, oficjalnie przeszłyśmy do zaszczytu, jaki spotyka nas za każdym razem, kiedy mamy możliwość spełnić marzenie. Wręczyłyśmy Manueli piękne pudełko i z radością oczekiwałyśmy, aż wydobędzie z niego skarby. Na początku oczom Marzycielki ukazał się misio, który podczas podróży opiekował się pozostałą zawartością prezentu, a mianowicie wymarzonym telefonem Samsung Galaxy J6 oraz 3 różnymi etui w ulubionym zielonym kolorze dziewczynki. Dodatkowo, Manuelka otrzymała także szkło hartowane, tak aby nowy sprzęt był odpowiednio zabezpieczony. Towarzyszyły temu szczęście, uśmiechy, a także zaskoczenie, że tak dobrze trafiłyśmy w gust Marzycielki. Dzięki wcześniejszej konsultacji z Mamą, Dominika wybrała etui, które baaardzo spodobały się dziewczynce :) Następnie Manuela uruchomiła sprzęt, zajmowała się personalizowaniem ustawień, a także testowaniem aparatu, który okazał się być bardzo dobry. Pierwszym modelem został York Tofik, który jednak ze względu na swój ogrom energii nie ułatwiał zadania Marzycielce, dlatego przyszłam Jej z pomocą i postanowiłam go na chwilę ujarzmić. Pozowaliśmy razem z Tofikiem bardzo cierpliwie, a efekty tej sesji możecie zobaczyć w galerii, ponieważ zdjęcie, na którym trzymam pieska na kolanach wykonała właśnie Manuelka swoim nowym telefonem :) Okazało się, że zdjęcia można także edytować i to bardzo zaciekawiło naszą Marzycielkę. Wiele funkcji nas rozbawiło, jak np. możliwość dopisania dymka ze śmieszną wypowiedzią, a wiele takich jak wyostrzenie, wykadrowanie czy poprawa kolorów z pewnością okaże się przydatnych.

 

Ceremonia spełnienia marzenia nie mogłaby się obyć bez wręczenia Dyplomu Marzyciela. Dominika odczytała uroczyście jego treść i przekazała w ręce Manuelki, a wówczas w oczach dziewczynki i Jej Mamy pojawiły się łzy wzruszenia. Takie chwile zawsze baaardzo nas poruszają  i pozostają w naszej pamięci na długo :) Kiedy emocje trochę opadły wróciliśmy do rozmowy, sprawdzania telefonu, przesyłania sobie zdjęć i oczywiście zajmowania się Tofikiem, który starał się nie schodzić na drugi plan zainteresowania. Pod koniec naszego spotkania Mama Manueli zrobiła nam pamiątkowe zdjęcia zarówno naszym aparatem, jak i telefonem Marzycielki. A my, w doskonałych nastrojach i z poczuciem wspaniale spędzonego czasu oraz pewnością, że nowy telefon sprawi Manuelce jeszcze wiele radości, wróciłyśmy do Lublina.

 

Kochana Manuelo, dziękujemy Ci za tak piękne marzenie, Twoją radość, uśmiech, łzy wzruszenia, poczucie humoru i uściski :) Nigdy nie przestawaj marzyć!

 

Dziękujemy z całego serca Pani Krystynie za to, że mogliśmy spełnić marzenie Manuelki!

 

Relacja:

Agata W.