Moim marzeniem jest:

Wyjazd do Disnaylandu

Adam, 7 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2019-01-21

Z niecierpliwością wyczekiwaliśmy spotkania z Adasiem. Doszły nas słuchy, że jest to chłopiec bardzo bystry i rozmowny. I właśnie te pogłoski okazały się w 100% prawdą.

W chłodny styczniowy poniedziałek po raz pierwszy miałyśmy przyjemność spotkać naszego nowego Marzyciela. Jako miejsce spotkania obrałyśmy szpital, ze względu na to, że akurat był On tam na badaniach. W chwili naszego pojawienia się w szpitalu, trwało jeszcze badanie chłopca, w związku z tym przywitała nas Jego mama. Po zakończeniu badania, przywitałyśmy się z Adasiem i wręczyłyśmy mu lodołamacz. Przełamanie pierwszych lodów z chłopcem nie nastąpiło tak szybko, jak można byłoby tego oczekiwać, bowiem nasz Marzyciel był nieco zmęczony po wizycie lekarza. Jednak po chwili, gdy rozmowa zeszła na temat gier komputerowych, Adaś bardzo entuzjastycznie opowiadał, jak gra z bratem i mimo tego, że jest młodszy, to wiedzie prym. Gdy zadałyśmy Adasiowi pytanie, czy miałybyśmy z nim jakieś szanse, z szelmowskim uśmiechem odpowiedział, że niestety nie. Żeby nie było nam smutno, Adaś zaproponował, że może nam pokazać kilka trików.

Gdy nasza rozmowa trwała w najlepsze, musieliśmy zrobić przerwę na kolejne badania chłopca. Niestety po nich Adaś już nie był zbyt chętny do rozmowy. Mógł mieć na to wpływ fakt, że Adaś zgłodniał i poprosił mamę o obiad- wiadomo, jak człowiek głodny, to nie rozmowy mu w głowie.

Na koniec Adaś nam zdradził, że Jego marzeniem jest wyjazd do Londynu, koniecznie z mamą i z bratem. Nie ma to jak podróżnicze szleństwa!

Całe spotkanie przebiegało w bardzo miłej, przyjaznej atmosferze. Było to moje pierwsze spotkanie z Marzycielem, więc dla mnie osobiście bardzo ważne. Mam nadzieję, że umiliłyśmy Adasiowi czas pobytu w szpitalu, a w niedługim czasie uda nam się spełnić marzenie Adama.

spotkanie

2019-04-24

Ostatnie spotkanie Adaś – wolontariusze fundacji Mam Marzenie miało miejsce w styczniu, kiedy na dworzu jeszcze hulał mróz. Wtedy, w szpitalu Adaś wyznał nam, że jego marzeniem jest zobaczyć Londyn. Jednak czujne oko i prawdziwy instynkt wolontariusza nie pozwoliły nam na to, żeby uwierzyć, że to jest właśnie te jedyne, największe marzenie chłopca…

Jest kwiecień, słońce świeci a my pędzimy do domu Adasia w celu przeprowadzenia jeszcze jednej rozmowy o marzeniach. Przesympatyczna mama wita nas w drzwiach i zaprasza do salonu, gdzie marzyciel już na nas czeka. Chłopca roznosi energia, skacze po kanapach i wita nas z wielkim entuzjazmem. Już od samego początku czujemy, że coś tu się kroi… Rozmowę zaczynamy od tematu numer jeden – gier na konsole. Adaś opowiada nam, w co obecnie najbardziej lubi grać i jakie ma osiągnięcia – twierdzi, że bez problemu pokonuje w grach swojego starszego brata Czarka, jednak Czarek stanowczo temu zaprzecza. Widzimy, że między chłopcami istnieje wspaniała więź i są oni dla siebie świetnymi kompanami w zabawie.

W pewnym momencie Adaś staje przed nami i pyta, czemu my w ogóle nie rozmawiamy o Londynie. Trochę wybija nas z rytmu, pytamy więc czy już czeka na wyjazd. W odpowiedzi Adaś pyta – „a czy ja mogę jeszcze zmienić marzenie?” Oczywiście, że możesz, kochany! Pytamy, jakie będzie jego nowe marzenie i tu zaczyna się burza mózgów. Opowiadamy chłopcu, co możemy zaoferować, a On skacze wesoło i śmieje się na nasze coraz to bardziej szalone pomysły. Adaś proponuje, że chciałby być właścicielem luksusowego i prestiżowego hotelu. Opowiada nam, jak hotel będzie wyglądał – nawet zaprasza nas do jednego ze swoich apartamentów. Niestety, teho marzenia nie jesteśmy w stanie spełnić, jednak liczymy na to że w przyszłości taki hotel powstanie, chętnie w nim zagościmy. W końcu uwaga Adasia skupia się na trzech marzeniach – Legolandzie, Disneylandzie i pływaniu z delfinami. Chłopiec ma wielki problem z podjęciem decyzji, gdyż wszystkie trzy marzenia brzmią świetnie. Po długiej dyskusji w końcu decyzja jednak zapada – Adaś pragnie zobaczyć Disneyland, szaleć tam na szybkich kolejkach i poznać sławne postaci Disneya. No i oczywiście spać w pałacu!

Adasiu, mamy nadzieje że Twoje marzenie niebawem się spełni. Dziękujemy za spotkanie i do zobaczenia!

spełnienie marzenia

2019-07-02

Niezależnie od tego ile mamy lat w każdym z nas drzemie małe dziecko, które ma swoje marzenia, lubi się bawić, a czasem nawet oglądać bajki ;) Myślę, że nie ma nikogo kto nie znałby przesympatycznej Myszki Mickey, dzielnego Króla Lwa albo walecznej królowej Elsy. Wszystkie te wspaniałe postacie można zobaczyć tylko w jednym miejscu. Miejscu magicznym, pełnym radości i niezapomnianych wrażeń. To Disneyland do którego bardzo chciał pojechać Marzyciel Adam.

Dzień wyjazdu do Disneylandu był ważny również z innych powodów. Adaś obchodził swoje siódme urodziny. Nie mogło oczywiście zabraknąć pysznego tortu i odśpiewanego sto lat. Co więcej, pierwszy raz w życiu Marzyciel leciał samolotem. Ekscytacja z podniebnej podróży była widoczna gołym okiem. Adaś marzył o tym, żeby pojechać do Disneylandu ze swoim bratem Czarkiem. To wspaniałe chłopaki, które bardzo się kochają i lubią ze sobą przebywać. Czarek bardzo dba o Adasia co było widać podczas całego wyjazdu.

Od samego początku pobytu w Disneylandzie wszystko wzbudzało zachwyt. Hotel, który ugościł naszego Marzyciela był piękny i duży. W pokoju na Adasia i Czarka czekały maskotki Myszki Mickey. Kiedy dotarliśmy do hotelu było już późno, a emocje z całego dnia dały się we znaki. Chłopaki bardzo szybko zasnęli. Kolejny dzień przywitał nas pięknym słońcem, które towarzyszyło nam do końca wyjazdu. Już na samym początku zwiedzania Disneylandu wybraliśmy się na bardzo szybką kolejkę. Niejeden dorosły nie zdecydowałby się na nią wejść, ale nie Adaś. W końcu skończył już 7 lat i był gotowy na wielką przygodę! Pomimo dużej prędkości i ostrych zakrętów Adam był zachwycony przejażdżką, do tego stopnia, że kolejnego dnia również poszliśmy na tą samą kolejkę  Disneyland to miejsce pełne barw i dźwięków. Tego wszystkiego mogliśmy doświadczyć podczas parady postaci Disneya. Minnie, Mickey, Daisy, Kaczor Donald – wszyscy tańczyli i machali do publiczności, a mina Adasia widzącego te wszystkie postacie była bezcenna. Jedną z atrakcji było widowisko Ratatuj. Dzięki okularom 3D Adaś mógł poczuć się jak filmowy szczurek przemykający między nogami ludzi. Zabawa była przednia! Adam przyznał, że to jego ulubiona atrakcja. Punktem kulminacyjnym dnia był przepiękny pokaz iluminacji. Efekty muzyczne i wizualne zapierały dech w piersiach. Oczy Adasia świeciły. Pomimo ogromnego zmęczenia widać było, ze to wszystko robiło na Marzycielu duże wrażenie. Piękny dzień zakończyło wręczenie dyplomu, był to wzruszający moment dla wszystkich. Ostatniego dnia pobytu próbowaliśmy odwiedzić tyle miejsc ile się tylko dało. Adaś bardzo żałował, że nie możemy zostać dłużej, ale jednocześnie był szczęśliwy, że przeżył taką przygodę.

Czas spędzony w Disneylandzie był piękny i niepowtarzalny. Nie ma takich słów, które wyraziłyby radość Marzyciela z pobytu w magicznej krainie Walta Disneya. Mam nadzieję, że wspomnienia z tego wyjazdu zostaną z Adamem na długi czas, a w ciężkim chwilach dodadzą mu sił.

Dziękujemy firmie Disney Polska a także Patrycji i Piotrowi, którzy zamienili kwiaty na marzenie - dzięki Państwa pomocy mogliśmy uszczęśliwić Adasia

Kochany Adasiu, dziękuję Ci za to piękne marzenie. To był dla mnie zaszczyt móc uczestniczyć w jego spełnieniu. Uśmiech na Twojej twarzy podczas całego wyjazdu oznaczał tylko jedno – absolutne szczęście. Życzę Ci, aby Twój piękny uśmiech nigdy nie schodził z Twojej twarzy i żeby spełniały się wszystkie Twoje marzenia.