W czwartek odwiedziliśmy Mikołaja w jego rodzinnym domu. Pięknie przyozdobiona choinka oraz ozdoby własnoręczne wykonane przez mamę chłopca sprawiały, że czuć było świąteczną atmosferę. Wiedzieliśmy już wcześniej, że Mikołaj uwielbia wszelakie gry komputerowe i planszowe. Wykorzystaliśmy tę wiedzę przy wyborze lodołamacza (upominek od fundacji na przełamanie „pierwszych lodów”). Mikołaj ma na co dzień z kim rywalizować w planszówki (ma liczne rodzeństwo). Usiedliśmy przy stole, mama przygotowała dla nas poczęstunek i mogliśmy wypytać naszego Marzyciela o zainteresowania oraz przejść do meritum. Oprócz bardziej statycznych gier, o których była mowa wcześniej, okazało się, że Mikołaj jest także bardzo aktywny sportowo. Najbardziej upodobał sobie rugby, w które często gra z rówieśnikami podczas lekcji wychowania fizycznego. Kiedy przeszliśmy do tematu marzeń, okazało się, że marzeniem całej rodziny jest rozbudowa domu, a dokładniej remont poddasza – po to, by bardzo liczna rodzina miała lepsze warunki mieszkaniowe. Aktualnie mocno ogranicza je powierzchnia użytkowa, z której korzystają. Tego rodzaju marzeń niestety nie spełniamy, co jest wyrażone w statucie naszej fundacji. Piszemy jednak o tym, bo być może znajdą się osoby/firmy, które będą mogły pomóc w tej kwestii.

Mikołaj jest chłopcem, który na szczęście ma wiele marzeń. Wisła Płock jest jego ulubioną drużyną, więc myśleliśmy, że może będzie chciał pójść w tym kierunku. Ostateczne okazało się jednak, że chłopiec marzy bardziej praktycznie i długoterminowo, dlatego zdecydował się na tablet. Będzie mógł umilać mu czas spędzany podczas kuracji szpitalnej i domowej.

Gdy ustaliliśmy marzenie, nadszedł czas pożegnania i mama Mikołaja wręczyła nam piękne, świąteczne, własnoręcznie robione ozdoby. Po bardzo miłym popołudniu zebraliśmy się w drogę powrotną z nadzieją, że oprócz skromnego sprzętu wymarzonego przez Mikołaja będzie mogło spełnić się marzenie całej rodziny o powiększeniu domu. Tak, by każdy członek rodziny mógł mieć swój własny, wymarzony kąt. 

Aby spełnić marzenie Mikołaja w tajemnicy wybraliśmy się z Darkiem do placówki w Dziekanowie Leśnym gdzie leczy się nasz Marzyciel. Ucieszyło nas to, że kiedy wjeżdżaliśmy na parking  zobaczyliśmy Mikołaja spacerującego z mamą w tą słoneczną środę. Kiedy zaparkowaliśmy auto, spacer dobiegał końca i zakradliśmy się za naszą parą do szpitala. Po tym jak już się ujawniliśmy jak gdyby nigdy nic rozmawialiśmy o codzienności. Mikołaj opowiadał o swoim zamiłowaniu do gier i ogólno pojętej informatyki. Mama przytakiwała i dopowiadała historie o tym jak była przekonana że trzeba będzie wzywać specjalistę informatyka, a jednak Mikołaj potrafił sam poradzić sobie z komputerowym problemem. W tym momencie utwierdziliśmy się, że to co przy pomocy sponsorów sprezentujemy Mikołajowi będzie najwłaściwszym narzędziem w najodpowiedniejszych rękach.

Wręczyliśmy tablet, chłopiec bardzo się ucieszył i przystąpił do rozpakowywania prezentu. Przed wizytą zakładaliśmy, że z konfigurujemy Mikołajowi urządzenie i przygotujemy do pierwszego użycia. Za nim jednak się obejrzeliśmy chłopak ze wszystkim poradził sobie sam. Pokazał nam kilka ulubionych gier, porozmawialiśmy także o drugiej stronie medalu, a więc programowaniu gier. Mikołaj zdawał się bardzo zainteresować tym tematem. Po miło spędzonym czasie pozytywnie naładowani zostawiliśmy Marzyciela z otwartą głową mamy nadzieję kolejnych marzeń do spełnienia .

Dziękujemy wszystkim którzy wsparli Fundację 1% z podatku- to dzięki Wam spełniliśmy marzenie Mikołaja :)