Moim marzeniem jest:

Buldog francuski

Ania, 15 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2019-01-29

Z ekscytacją czekałyśmy na długo oczekiwane spotkanie z Anią. Pewnego wtorkowego popołudnia więc wybrałyśmy się do niej do szpitala. Wiedziałyśmy, że nastoletnia Marzycielka ma bogaty wachlarz zainteresowań i mnóstwo planów na przyszłość. Od pierwszych minut Ania okazała się być ciepłą, miłą i naładowaną ogromnymi pokładami pozytywnych emocji młodą Marzycielką.

Dzięki wcześniejszej rozmowie z mamą Marzycielki , jako prezent na „przełamanie lodów”, miałyśmy przygotowaną dla Ani grę oraz zestaw do rysowania. Od pierwszych minut spotkania, czułyśmy się jakbyśmy znały się od lat. Nasza Marzycielka jest skarbnicą talentów i pasji. Jest utalentowaną rysowniczką, młodą osobą z ogromnym ciepłem i szerokim, pięknym uśmiechem.  Ania pokazała nam swoje cudowne rysunki oraz opowiedziała zabawne historie związane z nią i jej przyjaciółmi. Dowiedziałyśmy się również, że jest utytułowanym sportowcem i tylko z powodu chwilowych kłopotów ze zdrowiem daje czasowe fory swoim rywalom. Jako urodzony zwycięzca, pomimo młodego wieku, Ania ma bardzo dużo motywacji do działania i rozwijania swoich talentów. Jest mocno zorientowana w tym, co lubi i wie czego chce. Ania posiada wszystkie niezbędne cechy, które są potrzebne do osiągania wyznaczonych celów.  Jeśli chodzi o marzenie do spełnienia, Ania oczywiście miała wszystko przemyślane: buldog francuski, koloru czarnego! Kwintesencji uroku i gracji, kłębuszek miłości do rozpieszczania przez Anię. Marzycielka zdradziła nam, że zastanawiała się również nad wyjazdem zagranicznym, jednak marzenie o piesku wygrało. Z niecierpliwością czekamy na kolejne spotkanie z Anią– Marzycielka obiecała nam, że przy następnym spotkaniu zdradzi nam jak piesek będzie się wabił.

Spełnienie choćby jednego marzenia Ani będzie dla nas zaszczytem ponieważ nasza Marzycielka roztacza wokół siebie aurę optymizmu i motywacji do działania.  Wiemy, że z posiadanymi pokładami miłości i empatii Ania, poradzi sobie z opieką nad nowym pupilem.

spełnienie marzenia

2019-08-18

"Pies jest prawdziwym przyjacielem człowieka". Wiele osób kieruje się tym przysłowiem. Ania, nasza Marzycielka także. Marzeniem nastolatki więc był piesek – buldog francuski w kolorze marengo. 

Chcąc spełnić prawdziwe marzenie o czworonożnym członku rodziny, przemierzyliśmy część Polski, by odebrać pieska po czym zawieźliśmy go Ani. Podczas podróży buldożek był bardzo spokojny jakby czując, że jedzie do nowego domu, tam gdzie czeka go ogrom miłości. Po tym, gdy dotarliśmy na miejsce, rodzice nastolatki zaprosili Nas do środka. Po cichu weszliśmy do pokoju Ani trzymając pieska na rękach. Nasza Marzycielka nie mogła uwierzyć w to co widzi. Gdy tylko nas zobaczyła z pieskiem na rękach to zaniemówiła. Na jej twarzy pojawił się szeroki uśmiech a policzki zaróżowiły się z emocji. Powoli wzięła go na ręce, przytulając. Wtedy to też zauważyliśmy w oczach nastolatki łzy szczęścia. Przez dłuższą chwilę trzymała go cały czas na rękach, nie wypuszczając nawet na chwilę, ciesząc się momentem, w którym jej marzenia się spełniają. Po tym jak delikatnie postawiła pieska na podłodze i zrobiła krok w naszą stronę, on poszedł za nią i usiadł obok jej nogi. Wtedy wiedzieliśmy że jest to przyjaźń i miłość od pierwszego spotkania! Ania długo nie pozostawiła pieska samego i znowu go głaskała i przytulała siedząc obok niego. Patrzyli na siebie z taką ufnością i uczuciem.

Coś pięknego! Nasza Marzycielka nie potrafiła przestać się uśmiechać nawet na chwilę ciągle głaszcząc i przytulając szczeniaczka. Po przekazaniu pieska, nacieszeniu się emocjami i rozmową, niestety musieliśmy już wracać. Wiedzieliśmy jednak w głębi duszy, że połączyliśmy tych dwoje piękna, czystą przyjaźnią na zawsze. Kilka dni po realizacji marzenia dostałam wiadomość od Ani, że jest na prawdę szczęśliwa i bardzo nam dziękuje. Wolontariusz Fundacji Mam Marzenie, nie może usłyszeć piękniejszych słów niż te. 

Aniu, wiem, że wraz z pieskiem będziecie się sobą opiekować nawzajem. Dziękuję, że mogłam zobaczyć narodziny tak pięknej relacji między Wami.

Bardzo dziękujemy panu Piotrowi Kłosińskiemu i Polskiemu Związkowi Kynologicznemu za to, że pomogli Nam w realizacji marzenia o piesku. Jesteście Państwo niezastąpieni!

Dziękujemy także Pani Lidii Kłosowskiej za przekazanie tego cudownego pieska Naszej Marzycielce. Dzięki Pani Nasza Marzycielka znalazła prawdziwego przyjaciela.