Viktoriia przebywa w szpitalu w Bydgoszczy od listopada 2018. Przyjechała z Ukrainy z mamą Halynką, ponieważ tylko w Polsce ma szansę na leczenie i powrót do zdrowia. Obawiałam się, czy uda nam się porozumieć, ale takiego zaskoczenia nie przeżyłam dawno. Viktoriia mówi po polsku szybko, płynnie , bez akcentu, poprawnie. Bardzo dobrze się uczy w szpitalnej szkole. Wypytałyśmy o zainteresowania, co robi w wolnym czasie. Nasza marzycielka interesuje się modą, w przyszłości chciałaby być fryzjerką albo kosmetyczką. Ma specjalny kuferek z lakierami, wzornikami, maluje sama różne motywy, namiętnie wszystkich czesze. Bardzo chciałaby główkę fryzjerską, na której mogłaby ćwiczyć fryzury i uczesania.

Lodołamacz, który kupiła Lidka, czyli zestaw do ozdabiania włosów oraz koraliki do wykonania bransoletek był strzałem w dziesiątkę. Wiktoria ma dopiero 11 lat, a takiej siły, determinacji, mobilizacji wewnętrznej siły do walki chorobą  u dziecka jeszcze nie spotkałam. Vika uczy się polskiego, bo chce mówić bezbłędnie, chce być  fryzjerką i kosmetyczką i już ćwiczy. 

Marzenie , które powiedziała Viktoriia, zaskoczyło mnie całkowicie i bałam się, że się rozkleję. Dziewczynka zostawiła na Ukrainie swoich braci  Denisa i Maksyma, koleżanki, babcie i bardzo za nimi tęskni. Rozmowy przez telefon to mało, kiedy się nie widzi ukochanych osób. Viktoria ma jedynie maleńki tablecik na którym niewiele widać. Nasza dzielna marzycielka marzy o laptopie różowym albo fioletowym, z kamerką internetową oraz dostępem do internetu.

Wierzę gorąco, że ta pomożemy dzielnej dziewczynce spełnić to marzenie jak najszybciej!

W piękny, poniedziałkowy poranek, kiedy świeciło słońce, a każda dusza przygotowywała się do świąt Wielkiej Nocy, wybrałyśmy się do Viktorii, aby spełnić jej marzenie. Cztery wolontariuszki z balonami i pięknie zapakowanym prezentem przybyły do domu dzielnej Viktorii, aby wręczyć upragniony laptop. W drzwiach ciepło przywitali nas rodzice dziewczynki, po czym udaliśmy się do salonu. Marzeniem Viktorii jest różowy laptop z kamerką oraz internetem. Z uśmiechem na twarzy dziewczynka rozpakowała komputer i od razu go włączyła. Dodatkowo Marzycielka dostała torbę (oczywiście w kolorze różowym), aby ułatwić transport laptopa. Po chwili radości zostały wręczone dyplomy: jeden dla Marzycielki, a drugi dla pani Agaty, która jest sponsorką. Zaraz po tym Viktoriia wróciła do swojego laptopa i zanurzyła się w wirtualny świat.

Cieszymy się niezmiernie, że to marzenie zostało spełnione w tak ekspresowym tempie. Serdecznie dziękujemy pani Agacie za spełnienie tego cudownego marzenia. Viktoriio, mamy nadzieje, że ten laptop będzie Ci dobrze służył i przyniesie dużo radości. Nigdy nie przestawaj marzyć!