Moim marzeniem jest:

Lot na mecz Bayern Monachium z Robertem Lewandowskim

Maksymilian, 12 lat

Kategoria: spotkać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2019-03-23

W sobotnie popołudnie wybrałyśmy się na wizytę do Maksa i Jego rodziny. Maks bardzo nas wyczekiwał – siedział na schodach przy wejściu i bardzo ucieszył się na spotkanie. Tego dnia jego młodsza siostra miała zorganizowane przyjęcie urodzinowe w przedszkolu, w którym Maksiu nie mógł uczestniczyć z powodu obniżonej odporności, więc byłyśmy jego atrakcją dnia. Ucieszył się z małych prezentów i zaraz zaczęliśmy grać ze wszystkimi w 5 sekund. Marzyciel był bardzo zadowolony – prowadził grę, wyznaczał kolejność i zadawał pytania. Nas, jak to gości, faworyzował, a Taty i starszej siostry nie oszczędzał wybierając najtrudniejsze pytania. W czasie zabawy starałyśmy się dowiedzieć o zainteresowaniach chłopca. Okazało się, że jest w drużynie piłki nożnej Mazur Karczew. Ostatnio grał w ataku i czasem jako bramkarz, zdarzało Mu się też grywać na obronie – prawdziwie uzdolniony piłkarz. Pasje podziela razem z Tatą, z którym śledzą wydarzenia i ciekawostki związane z piłką nożną, meczami, zawodnikami.

Chłopiec pomimo obciążającego leczenia ma dużo energii, jest wesoły, bystry i czeka na przygody. W szpitalu, w którym spędza większość tygodnia zaprzyjaźnił się z kolegami z pokoju i razem biegają do świetlicy grać na konsoli. Oczywiście marzy mu się PlayStation, ale tego marzenia nie podzielają rodzice. W domu nie ma telewizora, a dzieci w zamian mają dużo książek i bawią się ze sobą. Ukochanym zajęciem Maksa jest gra w piłkę, niestety choroba tymczasowo uniemożliwia mu granie W czasie wspólnej zabawy zaczęłyśmy rozmawiać o celu naszej wizyty. Przedstawiłyśmy Maksowi możliwości i dotychczas zrealizowane marzenia naszych podopiecznych. Maks słuchał z zainteresowaniem, a potem powiedział, że chce pojechać do Niemiec na mecz z Lewandowskim. Atrakcją byłby sam wyjazd, nowy stadion, mecz, no i oczywiście sam Robert Lewandowski – choć rozumiał, że może też być tak, że Pan Robert będzie siedział na ławce rezerwowych. I tak ciągle był uradowany tym pomysłem i mimo propozycji, żeby się chwilę zastanowił, był pewien swojego marzenia. Okazało się, że chłopiec jest ogromnym fanem Roberta – posiada kolekcję książek o piłkarzu i zna wiele ciekawostek na temat swojego idola. Co raz zaskakiwał nas nowymi historyjkami, wie ile Robert ma wzrostu i ile waży, a nawet ile ma lajków na Facebooku. Jak się potem okazało, Maksio zastanawiał się nad marzeniem już przed naszym przyjściem. Na jego biurku znalazłyśmy listę z wypisanymi marzeniami, oczywiście mecz Roberta figurował na pierwszym miejscu.

Mama opowiedziała nam, że jeszcze sami nie wiedzą, jak potoczy się leczenie Maxa. Jest na początku chemioterapii, więc termin wyjazdu będzie trzeba dostosować oczywiście do stanu zdrowia, ale wstępnie Max powiedział, że chciałby, żeby było ciepło. Pod koniec spotkania Mama chłopca zaproponowała nam jeszcze, żeby Max pokazał nam swój pokój. Spędziłyśmy tam sporo czasu. Max namawiał nas, żebyśmy jeszcze nie szły, opowiadał o rodzinie, szkole, drużynie i o tym, że bardzo by chciał móc jeść słodycze. Rozmowa się toczyła, a my odbijaliśmy balon między sobą. Max był też ciekawy czym się zajmujemy, czy prowadzimy samochód i takie tam inne historie, było naprawdę przyjemnie.

Jak zwykle w miłym towarzystwie czas szybko upływał. Pożegnałyśmy się z Maksem i udałyśmy się w drogę do domu. Czas zakasać rękawy i zabierać się za realizację tego pięknego marzenia!

spełnienie marzenia

2022-10-20

18 października był wyjątkowym dniem dla Maksa. Nadszedł dzień w którym mogliśmy wyruszyć z Maksem w podróż do Barcelony aby spełnić marzenie o obejrzeniu meczu FC Barcelony z udziałem jej największej gwiazdy – Roberta Lewandowskiego.Wszyscy byliśmy bardzo podekscytowani całą wyprawą. Maks zaskoczył wszystkich, ponieważ dodatkowo miał wiele drobnych marzeń do spełnienia do których zaliczało się odkrywanie hiszpańskiej kuchni. Do głównych przekąsek do spróbowania można było zaliczyć churrosy i patatas bravas. Ponieważ mecz odbywał się 20 października wieczorem, mieliśmy 1,5 dnia na zwiedzanie Barcelony. Z samego rana postanowiliśmy wyruszyć na zwiedzanie Barcelony szlakiem wielkiego architekta Gaudiego. Razem z Maksem podziwialiśmy budynki: Casa Mila, Casa Batllo oraz najbardziej zachwycający Sagrada Familia. Maks był pod ogromnym wrażeniem budynków jak i całego miasta. Aby uwiecznić jak najwięcej momentów cały czas robiliśmy zdjęcia i nagrywaliśmy filmy. Oczywiście zwiedzanie połączyliśmy ze spełnianiem marzeń kulinarnych i mogliśmy spróbować pierwszego przysmaku - patatas bravas. I cześć dnia spędziliśmy na zwiedzaniu miasta natomiast II część dnia poświęciliśmy na zwiedzanie muzeum i stadionu FC Barcelony dzięki czemu Maks mógł poczuć pierwsze emocję, które będą mu towarzyszyły na meczu. Na samym początku podziwialiśmy ogromne puchary, nagrody i pamiątki za przeszklonymi wystawami. Dodatkowo poznaliśmy historię klubu oraz oglądaliśmy na filmach najważniejsze historyczne momenty. Wyjątkowym momentem było pierwsze wejście na trybuny. Z najwyższego piętra Maks mógł podziwiać cały stadion. Po sesji zdjęciowej którą mieliśmy na trybunach udaliśmy się do szatni, a później na samą murawę stadionu. Wychodząc na murawę szliśmy przez długi korytarz, którym wychodzą piłkarze na mecz. Dodatkowo towarzyszył nam hymn Barcelony co wywarło na nas niesamowite przeżycia. Na sam koniec zwiedzania wylądowaliśmy w fan storze Barcelony w którym Maks kupił swoją wyjazdową pamiątkę – bluzę FC Barcelony. Po tak dobrym przygotowaniu do meczu kolejnego dnia mogliśmy się wybrać na wieczorny mecz. Po Maksie widziałem ogromne emocje i podekscytowanie, ponieważ już za chwilę miał zobaczyć swojego idola Roberta Lewandowskiego na murawie. Oczywiście Maks założył cały strój Barcelony, a na koszulce miał nadruk nr 9 z nazwiskiem Lewandowski. Na stadionie pojawiliśmy się już godzinę przed meczem. Od razu na początku czekała nas niespodzianka, ponieważ Robert Lewandowski prezentował nagrodę dla najlepszego napastnika za sezon 2021/2022, którą dostał na gali FIFA. Na trybunach dało się wyczuć niesamowitą atmosferę meczu. Kibice na czele z Maksem dopingowali drużynę do strzelania goli i zwycięstwa. Sam Robert Lewandowski przyczynił się do tego, że spełnienie marzenia miało jeszcze większą moc, ponieważ zdobył w meczu dwie bramki zachwycając cały stadion a zwłaszcza naszego marzyciela . Barcelona wygrała mecz 3-0. Barcelona i Lewandowski swoją grą sprawili, że marzenie było wyjątkowe. Świadczy o tym, że ostatnie słowa jakie Maks wypowiedział tego dnia brzmiały „było super” . Maksymilianie, dziękujemy, że mogliśmy się przyczynić do spełnienia Twojego marzenia. Było to dla nas wyjątkowe przeżycie a oglądanie Twojego uśmiechu na twarzy podczas całego wyjazdu sprawiało nam ogromną radość