Moim marzeniem jest:

Spędzić weekend z alpakami

Ewa, 9 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Wrocław

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2019-06-25

Upał nam niestraszny, więc aktywnie działamy i poznajemy naszych kolejnych Marzycieli. Tym razem odwiedziliśmy bardzo energiczną, 7-letnią Ewę. Dziewczynka jest wielką miłośniczką lam i alpak, co da się zauważyć od razu po wejściu do mieszkania – te zwierzątka w postaci pluszaków, obrazków, skarbonek, pościeli itd. są po prostu wszędzie!

Ewcia na początku była nieco nieśmiała, ale już po chwili postanowiła pokazać nam swoją zacną kolekcję i zapoznać z nowością – lamorożcami :) Nie pytajcie co to za cudo, ale my wiemy już, że wspomniane lamorożce mieszkają pod biurkiem, jedzą dużo pączków i donatów i mają bardzo magiczne zdolności.

Podczas wizyty opowiedzieliśmy dziewczynce o tym czym się zajmujemy i jakie marzenia spełniamy, czego słuchała z ogromnym zaciekawieniem i widać było, że sama ma głowę pełną różnorakich marzeń. Właśnie dlatego nie udało nam się na tym spotkaniu poznać tego jedynego, największego, bo nasza Marzycielka musi jeszcze dobrze przemyśleć, co jest na szczycie tej niezwykle kreatywnej listy. Niestety rodzice nie zgadzają się (nie wiedzieć czemu :D) na żywą lamę, którą Ewa chciałaby hodować w swoim pokoju, więc dziewczynka waha się m.in. pomiędzy wyjazdem na grecką wyspę, odwiedzinami w alpakarium, albo tym czy przypadkiem sama na jeden dzień nie chciałaby zostać lamą ;)

 

Zapraszamy do śledzenia losów naszej zwariowanej Ewy, bo już niebawem zdradzimy na co ostatecznie zdecydowała się dziewczynka!

spotkanie - poznanie marzenia

2019-07-09

Po kilku dniach od naszego spotkania z Ewą, dostaliśmy sygnał od jej mamy, że dziewczynka zdecydowała o czym marzy najbardziej na świecie. Nie pozostało nam nic innego, jak ponowny kontakt z naszą Marzycielką, bo nie mogliśmy się doczekać, żeby opowiedziała nam, jakie marzenie wybrała. 

Okazało się, że zdecydowanie wygrała miłość do lam i alpak. Ewa marzy bowiem o tym, żeby... spędzić weekend z alpakami! Nie ukrywamy, że będzie to dla nas sporym wyzwaniem, żeby sprostać wymaganiom tak dużej znawczyni tematu, ale tym bardziej motywuje nas to do działania i zrobimy wszystko co w naszej mocy, żeby ten czas był dla Marzycielki wyjątkowy i niezapomniany.

 

spełnienie marzenia

2021-09-03

Początek września przywitał nas piękną pogodą, a zatem w końcu, po dwóch latach od poznania Ewy, mogliśmy spełnić jej marzenie o spotkaniu z alpakami. Nasza Marzycielka jest bez wątpienia ogromną fanką tych puchatych zwierzaków i praktycnie wszystko co ją otacza ma motyw alpak :)

Tego dnia, w konspiracji z rodzicami, umówiliśmy się z Ewą już na miejscu spotkania. Niczego nie podejrzewała i celu podróży domyśliła się dopiero jak wolontariuszka w zielonej koszulce wychyliła się zza rogu z dużym balonem w kształcie alpaki. Dziewczynka pisnęła z radości i już wtedy było wiadomo, że Ewa naprawdę na to czekała.

Właścicielka Alpasiowa, dzięki gościnności której mogliśmy spełnić marzenie Ewy, zaproponowała, że pokaże dziewczynce blaski i cienie hodowli alpak, tak żeby wiedziała, że to nie tylko przytulanie zwierząt, ale też ciężka praca. Dzięki temu Ewa mogła spróbować zagonić niesforne alpaki do zagrody czy uczesać ich sierść. Później wybraliśmy się na rodzinno-fundacyjny spacer po okolicy. Marzycielka była zachwycona, że może prowadzić na smyczy alpakę, głaskać ją i przytulać ile tylko będzie chciała. Po wędrówce przyszedł czas na małą przekąskę, ale tu też Ewa musiała troszkę "popracować" i obrać marchewki, a następnie je pokrocić - oczywiście z wielką pomocą mamy - tak, żeby już za chwilę móc nimi nakarmić nasze alpakowe towarzystwo. Później na Marzycielkę czekała jeszcze jedna niespodzianka - własnoręczne wykonanie pamiątkowej alpaki z prawdziwej wełny tych zwierzaków. Cały czas wokól nas spacerowały ciekawskie alpaki, zaczepiały Ewę i zaglądały jej przez ramię co tam ma na stole ;) Po karmieniu ferajny przyszedł czas na pamiątkowe zdjęcia i wymianę wrażeń z dziewczynką. Jej wyraz twarzy mówił sam za siebie - warto było tak długo czekać! Wolontariusze są pewni, że właśnie to było marzeniem Ewy, skoro tak wytrwale i długo czekała na jego spełnienie i ten dzień sprawił jej tyle przyjemności. Bardzo dziękujemy właścicielom Alpasiowa oraz Eurobank za to, że marzenie Ewy mogło zostać spełnione.