Moim marzeniem jest:

Laptop + pozdrowienie od Michała Wiśniewskiego

Martyna, 11 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2006-04-28

Martynkę spotykamy w korytarzu, w asyście rodziców, gotową do wyjścia do domu. Przychodzimy zatem w ostatniej chwili. Nasza marzycielka jest lekko nieśmiała a jednocześnie ciekawa rozmowy z nami. Aby przełamać niewidzialną barierę pierwszego kontaktu przekazujemy Martynie nasz lodołamacz, płyty ulubionego zespołu naszej jedenastolatki - Ich Troje. Po tak miłym wstępie, musimy zabrać się do poważnej pracy. Prosimy, aby Martynka narysowała trzy swoje najskrytsze marzenie.

 

Z pierwszego rysunku bez problemu wyczytać można, że jednym z marzeń Martynki jest laptop, który mogłaby używać leżąc długimi godzinami w szpitalnym łóżku. Z drugim marzeniem też nie ma większego problemu. Po czerwonych włosach postaci, którą narysowała nasza marzycielka wnioskujemy, że pragnie się spotkać z Michałem Wiśniewskim. Trochę podpytujemy Martynę w tej kwestii i dowiadujemy się, że koncert Ich Troje, a później zakulisowa rozmowa z liderem zespołu to jest dokładnie to, o czym śni.

 

A co z ostatnim, trzecim życzeniem? Tu jest trochę więcej problemu. Czujemy, że Martynka ma coś w zanadrzu, ale jest trochę skrępowana, potrzebuje konsultacji z mamą. Mama szepce jej parę dobrych słów otuchy, ze strony taty Martyna też czuje wsparcie i tak rodzi się kolejny rysunek - przemienić się w księżniczkę, dla której najważniejsza byłaby przejażdżka prawdziwą karocą w pięknym, bujnym parku.

 

Praca została wykonana, jeszcze jeden rzut oka na dzieła i chwila najważniejsza - decyzja, które marzenie jest to jedyne, najskrytsze. Pragnąc by stres i presja chwili nie zakłóciły wybory, pozostawiliśmy Martynie parę dni do namysłu, po których Martyna, już pewna siebie, wskazała na Michała Wiśniewskiego. A więc do dzieła - teraz my, wolontariusze, mamy pracę do wykonania. 

spełnienie marzenia

2006-07-08

Martynka zdecydowała się na zamianę marzenia i na pozycji pierwszej uplasował się laptop, detronizując udział w koncercie zespołu Ich Troje oraz spotkanie z Michałem Wiśniewskim. Nie oznacza to, że przestała jej się podobać fryzura idola grupy, czy prezentowany repertuar. Dla osoby spędzającej w szpitalu długie wakacyjne tygodnie laptop okazał się jednak marzeniem bardziej pożądanym.

 

Naszą marzycielkę odwiedziliśmy w szpitalu. Kilka dni wcześniej Martynka przeszła operację i kontakt z nią był utrudniony. Nie mogła mówić, więc witając się jedynie uścisnęła nam ręce. Piotr sprawnie uruchomił laptop i podłączył głośniki. Dlaczeg głośniki? Bo dzięki pomocy Ewy - naszej wolontariuszki z Katowic, mieliśmy dla Martynki prawdziwą niespodziankę - nagranie z osobistymi życzeniami od lidera Ich Troje.

 

Ponieważ Martynka była bardzo wyczerpana zabiegiem i potwornymi upałami, nasza wizyta nie trwała długo. Piotr przeszkolił jeszcze tatę dziewczynki, by mógł sam sprawnie włączyć film z pozdrowieniami na każde życzenie naszej Marzycielki.